Piszczący pase....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam,

mam pytanie odnośnie paska (wydaje mi sie ze kiedys na taki pasek mówiło sie pasek klinowy) widać go z lewej strony jak sobie śmiga

mam takie pytanko popiskuje mi ten pasek a mam sie wybrać w taką małą trasę jakies 300 km w sumie i nie wiem czy to nie bedzie zbyt ryzykowne?? popsikałem go trochę WD-40 i juz mniej piszczy ale i tak sie obawiam wyprawy

proszę powiedzcie mi co Wy sądzicie moge tak pojechać z popiskującym paskie???
  
 
Pojechac mozesz, ale... bedzie dalej popiskiwal. Przyczyn jest wiele... kolo pasowe juz ma swoj przebieg! -> dzieki temu pasek jest "wyslizgany" kwalifikuje sie do zmiany, na nowym na pewno bedzie lepiej.
Oby pozbyc sie pisku, naciagnij pasek. Ja mam na MAXA! i nie piszczy ;D
  
 
kiedys klinowy teraz wielorowkowy.
nie naciagniesz go bo jest samonapinacz.
jesli piszczy (szczegolnie jak jest wilgotno) tzn ze sie konczy.
Mi tak sie konczyl...konczyl...konczyl...az 2 dni temu podnioslem maske a tam na dlugosci 3cm brakuje rowkow, zaczyna byc widac sznurki.
58zl do reki, 40 minut wymiana (z podniesieniem i opuszczeniem auta co przy -80 z przodu nie jest rzecza latwa )
I nastala cisza
  
 
na wstepie naciagnij
pozniej zanim ruszysz w trase kup zapasowy bo cos nie daje mu dlugiedo zywota jesli dorwales go z WD40 ;/
mozesz boczne krawedzie posmarowac mydlem - tak mydlemn i bez podekstow prosze
mnie troszki pomoglo
tylko pamietaj zadnym smarem paska nie traktuj - bron boze
  
 
a co WD-40 może mu zrobić?? teraz przejadę sie kilka kilometrów i zobacze jak bedzie
  
 
Cytat:
2006-05-03 17:55:57, Oruniak pisze:
a co WD-40 może mu zrobić??



szybciej sparcieje
  
 
Cytat:
2006-05-03 17:55:57, Oruniak pisze:
a co WD-40 może mu zrobić?? teraz przejadę sie kilka kilometrów i zobacze jak bedzie


- poprostu przestanie piszczeć ale ................zacznie sie slizgać !!!!!
niepolecam niepolecam
  
 
Są specjalne spraye antyposlizgowe do pasków. Wystarczy pasek spryskać i przestaje piszczeć, nie slizga się i przdłuża żywotność paska. Miałem to samo spryskałem i mam spokój.
  
 
witam,
esi 150km śmigną śmiało, mam nadzieje że powrót też bedzie bez niespodzianek
wiec tymczasem zmykam i odezwe sie jak wróce

a w kwesti WD-40 to mechanik powiedział ze nic sie nie powinno paskowi stać.... i oby nic sie nie stało, ale nidługo chce zrobić rozrząd wiec przy okazji zmienie i pasek
  
 
Cytat:
2006-05-05 01:07:04, Oruniak pisze:
witam, esi 150km śmigną śmiało,


fakt z "defekcikiem" to może byłoby czego sie obawiać ..
ale normalnie ... ?
wg mnie to 1000 km nie powinno mu sprawiać trudności , (trip) mam na myśli
  
 
naciągnij u mnie od spodu z kluczem chyba 17 zajeło mi to 2 minuty łącznie z wjechaniem i wyjechaniem z kanału.... :> zamiast WD-40, polecono mi kiedyś wytrzeć pasek spirytem czy czymś co go odtłuści i usunie brud i sparciałe kawałeczki gumy... (czyścisz szmatką nasączoną czymś, rozrusznik na krótko zeby sie obrócił pasek i tak cały czyścisz) jeśli to nie pomoże zawsze można dać kropelke oleju silnikowego na pasek... ale NIGDY WIĘCEJ niz kropelke, bo bedzie sie ślizgał zamiast obracać....
  
 
no i powróciłem
w sumie zrobiłem trochę ponad 300 km pasek ani razu nie piszczał wiec jak narazie nie zamierzam tego ruszać
  
 
pewnie ze tak - jak dział - to nie napraiwaj
hm wg mnie to ciepełko na dworze ... ???
co prawda sie rozciaga guma - ale jest bardziej "lepka" ??
pozdrawiam