Stukot z przodu ponownie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Po przeczytaniu paru wątków na forum postanowiłem opisać swój problem. Po wymianie pękniętej sprężyny z lewej strony z przodu+ poduszki amortyzatora, odobjników i mocowanie sprężyn nadal mam taki metaliczny stukot jak najade na jakąś większą nierówność lub jak jadnę po kostce brukowej lub drodze z plyt betonowych (cos na wzor drogi na wroclaw .
Auto bylo sprawdzane na ścieżce diagnostycznej i oczywiście nic nie wyszlo tylko na drodze.
Jak wyczytałem w innych wątkach to nasuneły mi się taki myśli ze może to jest jakaś wadliwa spężyna może potrzeba czasu żeby się ułożyła dobrze a może trzeba coś jeszcze wymienić możę wachacze lub też łożyska kolumny McPersona. No nie wiem już sam.

Może ktoś z klubowiczów zna jakiś dobry warsztaw w okolicy będzina, sosnowca, katowic, dąbrowy, czeladzi żebym mógł podjechać i skonsultować się z innym mechanikiem. Ja swojego robie na stacji na Środuli przy trasie może ktoś korzystał z ich usług.

Pozdrawiam
Rafał
  
 
Ja mam to samo od dwóch prawie lat, byłem u mechanika, na szarpakach ze dwa razy i .... nic!!!
Więc żeby się nie wkurzać podgłaśniam radio , a tu wczoraj zaczęło sie tłuc jak cholera - myślę - no w końcu będzie wiadomo co wymienić.

Ale to były tylko kombinerki co je pod maską dzień wcześniej zostawiłem
  
 
no właśnie nie zostawiłem żadnych narzędzi lub śrubek tego jestem pewien.
  
 
W gre wchodza jeszcze te glupie bolce w drzwiach.

Druga sprawa to...

SPREZYNE ??

Od kiedy to sie wymienia jedna strone ??
  
 
były obydwie wymieniane ale ta stukot z lewej strony dochodzi.

a z tymi drzwiami to zobacze
  
 
jezeli to bylby stukot z trzpieni z drzwi to napewno bys sie zorientowal-pozatym strzelanie trzpieni w drzwiach obajawa sie zazwyczaj poczas ruszania oraz hamowania-WIERZ MI ZE WIEM COS O TYM-walcze juz z tymi trzpieniami jakis rok i nic niepomaga-ja niewiem jak wy wytrzymujecie....
  
 
Odświerzam troszku, bo coś mi się u mnie nie podoba.
Wymieniłem mocowania amorów, przegub, posprawdzali wszystko i niby jest oki, ale mimo wszystko dźwięki dochodzące z zawiechy jakoś mnie nie satysfakcjonują.
Chodzi mi głównie o dźwięk przy przejeżdżaniu przez niewielkie dziury, łączenia asfaltu, czy nawet wolną jazdę po płytach. Jest to wyraźnie słyszalne i takie jakby "głuche", przenoszące się na budę. Mam porównanie z astrą jedynką służbową, która ma o 50 tysięcy więcej na liczniku, dobijana jak to służbówka, z racji oszczędności w firmie za dużo się w nią nie wkłada, a mimo wszystko w analogicznych sytuacjach w niej słychać tylko takie ciche, stłumione pyknięcia najwyżej. No i wydaje mi się (choć może jestem jakiś naiwny) że w esperaku nie powinno być gorzej - a jest.
Poza tym po ostatnich naprawach, szczególnie w skręcie, jak wjade na nierówności, np. kostkę brukową to strasznie zaczyna coś brzęczeć i stukać, tak jakby coś w zawieszeniu wpadało w jakiś rezonans.
Macie jakieś pomysły? Ewentualnie może jakieś elementy gumowe są do wymiany?
  
 
Łożysko kolumny kierownicy mialem podobnie dopiero po jego wymianie ustapilo natomiast mocowania amorow mi zaczely bic Koszt wymiany 160 zl. Wlacz auto raczej odpal stan na prostej ulicy i poruszaj kierownica gora dol jak ci sie bedzie ruszac za bardzo to lozysko.
  
 
Cytat:
2006-05-19 11:53:14, misiekwwa pisze:
Łożysko kolumny kierownicy mialem podobnie dopiero po jego wymianie ustapilo natomiast mocowania amorow mi zaczely bic Koszt wymiany 160 zl. Wlacz auto raczej odpal stan na prostej ulicy i poruszaj kierownica gora dol jak ci sie bedzie ruszac za bardzo to lozysko.



No z tego co kojarzę to się trochę rusza, tylko nie wiem czy to jest "za bardzo" czy w normie. A 160 to to łożysko?
  
 
ja za wymiane razem z lozyskiem dalem 152 zl w warszawie a tez latalo i stukalo
  
 
Mi na sworznie ogranicznikow otwarcia drzwi ( bo chyba o tym mowa) pomogl smar, nawalilem tam od groma maru i juz od roku cichosza W ktorym miejscu jest to lozysko ? Ile ono kosztuje i gdzie je kupic ? Moja fajera tez ma lekki luz co mnei denrwuje a teraz jeszcze cos zaczelo wlai i wlansie podejrzewam ze to zwiazane z tym luzem jest.
  
 
Te lozysko jest w koumnie. Trzeba rozebrać cała kolumne wyjąc ją rozczepic wszystko i wymienic. Zanim wyminisz łożysko sprawdz czy ci ulejka ustalajaca nie wypadla. Ona czesto wypada Jak masz ja zuzyta tez ozesz miec luz kosztuje 2 zl. Zaloz cybanta na kolumne za tulejka i juz nie wypadnie. Same lozysko jest w miedzianym wianuszku i ma moze z 1,5 cm srednicy. jest deliktane. Koszt samego lozysko okolo 80 zl. Bardzo ciezko je dostac w sklepach. Ja kupilem przy fabryce. Wyminiali mi dwa razy pierwsze po wymianie 30 km i sie rozwalilo. oczywiscie uwzglednili reklamacje.
  
 
A ja dzisiaj już nie wytrzymałem stukotu z przodu,pojechałem do sklepu- zakupiłem sworzen wahacza(33pln),koncówkę drążka(22pln),łącznik stabilizatora(13pln)--a póżniej już tylko wymiana samemu (1.5h) i teraz rozkoszuję się błogą ciszą--NIC NIE PUKA I NIE STUKA!!!!!!!!!!!!!!!
  
 
U mnie przy wymianie (Mechanik ostrzegał) pękł łącznik

A, że była 21... Został dorobiony w 15 minut... I jest dużo solidniejszy od fabrycznego

Zapomniałem kupić na wymianę.

Mi teraz w zawieszeniu praktycznie nic nie wali... Tylko we wnętrzu jest kongo... Ale na to znajdę sposób w ciągu miesiąca.