Pali olej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Niedawno dostalem, tu rade i mam nadzieje ze i tym razem sie uda. Od niedawna mam Carine E 97r. Po kupnie okazalo sie w serwisie,ze licznik wskazujacy 123 tys jest cofniety lekko o 100 tys. Troche zbladlem, ale stwierdzilem, ze jak chwala marke to moze warto zainwestowac. Wpakowalem 670 zl w robote hamulca i lozyska w lewym przednim kole. No nic... Ale niestety okazalo sie, ze bierze olej. Jechal za mna ojciec i powiedzial mi ze w momencie jak daje mu zdrowo po gazie to czuc za mna palony olej. Potem juz niby nie. Ale faktycznie, po przejechaniu ok750-800 km widze na bagnecie wyrazną roznice. Zastanawiam sie czy zmiana oleju na lepszy (jeszcze nie zdarzyłem i nie wiem co jest wlane) np. Castrol pomoze. Ponoc moze sie udac. Czy tez mam sie naszykowac na pierscienie? Jesli to pomoze, to chyba warto zadbac o autko... tylko czy pomoze?
  
 
Cytat:
2006-05-14 22:29:33, midget pisze:
Niedawno dostalem, tu rade i mam nadzieje ze i tym razem sie uda. Od niedawna mam Carine E 97r. Po kupnie okazalo sie w serwisie,ze licznik wskazujacy 123 tys jest cofniety lekko o 100 tys. Troche zbladlem, ale stwierdzilem, ze jak chwala marke to moze warto zainwestowac. Wpakowalem 670 zl w robote hamulca i lozyska w lewym przednim kole. No nic... Ale niestety okazalo sie, ze bierze olej. Jechal za mna ojciec i powiedzial mi ze w momencie jak daje mu zdrowo po gazie to czuc za mna palony olej. Potem juz niby nie. Ale faktycznie, po przejechaniu ok750-800 km widze na bagnecie wyrazną roznice. Zastanawiam sie czy zmiana oleju na lepszy (jeszcze nie zdarzyłem i nie wiem co jest wlane) np. Castrol pomoze. Ponoc moze sie udac. Czy tez mam sie naszykowac na pierscienie? Jesli to pomoze, to chyba warto zadbac o autko... tylko czy pomoze?



hmm slynny 1.6 . Na jakim oleju teraz jezdzisz ? i moze wiesz na jakim wczeniej jezdzila carinka ? ... Pierscienie to moze by to , jeszcze warto zmierzyc kompresje
  
 
no wlasnie problem w tym ,ze to auto z komisu i nie wiem co bylo wlane. A co do kompresji, to mam nadzieje ze jest ok, bo autko zwawo reaguje na deptanie w pedal. A moze to bledne zalozenie??
  
 
jak wracalem do domu to dolalem lotos mineral. bo bylo ponizej minimum
  
 
w 4A-FE najczęściej przyczyną są własnie pierścienie
uszczelniacze tez swoje robia ale w minimalnym stopniu.

a ja się ostatnio zastanawiałem czy w takich sytuacjach warto remontowac silnik czy może go wymienić
teraz jest sporo carinek sprowadzanych z anglii
i czasami można kupic taki silniczek za niezłe pieniądze
tak więc myśle że to jest kwestia do zastanowienia
  
 
Też miałem kiedyś Carinke 1.6 z 94 roku przebieg 250000 jak była sprzedawana i raczej niebyła kryginalny jak kupowałem i terz brała olej oloło litra na 5 tysięcy śmigałem na Mobili 10W40 a i na gazie oczywiście napoczątku chciałem coś z tym robić ale doszedłem do wniosku że trzeba doć se siana bo to niema sensu. samochodzik bezawaryjny tani w utrzymaniu i mało palił. Zawsze można dłubać ale po co na pierścienie wydasz pare set złotych i niema pewnośi że pomoże a tak rocznie wydasz na olej 60 zł ekstra i śmigasza. Ale decyzja zależy do Ciebie . A carinka to super autko. Pozdrawiam
  
 
Pojedz to mechanika, i jezeli to tylko pierscienie i uszczelniacze to chyba warto to zmienic, bo kupujac uzywany silnik znowu mozesz miec to samo
  
 
moja tez bierze olej , tez ładnie potrafi dymka puscić z rury jak dam ostro w gaz , ale diagnoza mojego zaprzyjaznionego i bardzo dobrego wydaje mi sie mechanika brzmiała jednoznacznie ze uszczelnicze do wymiany na bank , co 200kkm w kazdym aucie powinno sie je wymienic bo jednak to jest guma i staje sie twarda jak kamień czasem i poprostu nie trzyma , sprawdzana była kompresja to wykluczył zeby które kolwiek pierścienie były do wymiany , faktycznie jak na auto z przebiegiem około 250kkm to kompreche miała zajefebistą , jak robilem w poldku remont i to ciasno go pasowałem (tłoki z cylindrami) to miał podobną mój ojciec ma przebieg koło 180kkm i od zmiany do zmiany nawet grama oleju nie dolewa a zmienia co 10kkm olej , przy zmianie po 10kkm to by musiał dolac moze z około 0,5l oleju ale jak wiadomo oleje tez sie potrafią utleniac jak juz popracują troche , ja swoją jezdze na Lotosie Semisyntetyku i w zaleznosci , raz co 2000km musze dolac jej troche a czesm z trasy wróce 300km i tez musze z 0,5l dolac a czasem ta samą trase robie i nic oleju nie ubywa , to mnie zawsze zastanawiało ale dałem sobie spokój z tym , jezdzi to jezdzi i juz , w serwisie mi powiedzieli ze moge drugie tyle km przejechac i nie ruszac silnika
  
 

pojeździj, zobacz ile będzie brał, zrób trase, miasto,sprawdź

jeśli będzie brał litr na 5 tys,to nieduzo-nie tykaj silnika

chyba ze wyjdzie litr na tysiac,wtedy hmm, moim zdaniem wypadałoby zrobić
  
 
Cytat:
2006-05-15 18:17:20, sterciu pisze:
czesm z trasy wróce 300km i tez musze z 0,5l dolac a czasem ta samą trase robie i nic oleju nie ubywa , to mnie zawsze zastanawiało ale dałem sobie spokój z tym , jezdzi to jezdzi i juz , w serwisie mi powiedzieli ze moge drugie tyle km przejechac i nie ruszac silnika



bo reaz jedziesz spokojnie a raz cisiniesz ile fabryka dała

przynajmniej tak jest u mnie
np w zime jak się jeździ wolniej to oleju wcale nie dolewam
a teraz.....
  
 
Cytat:
2006-05-15 19:03:00, rsuhy pisze:
bo reaz jedziesz spokojnie a raz cisiniesz ile fabryka dała przynajmniej tak jest u mnie np w zime jak się jeździ wolniej to oleju wcale nie dolewam a teraz.....


U mnie bylo tak ze jak jezdzilem w zimie po miescie to dolewalem moze raz na miesiac literka . Jak sie jechalo w trase np. 500km to pol litra trzeba bylo wlac , a tak mniej wiecej to moj 1.6 bral mi miedzy 1 - 1.5 litra /1000km .... smokus
  
 
Dolewaj i jeździj.
  
 
Cytat:
2006-05-15 19:03:00, rsuhy pisze:
bo reaz jedziesz spokojnie a raz cisiniesz ile fabryka dała przynajmniej tak jest u mnie np w zime jak się jeździ wolniej to oleju wcale nie dolewam a teraz.....



ja zawsze jezdze w trasie spokojnie ile fabryka dała , mi te ubytki oleju nie dokuczają wcale od czasu do czasu tylko poziom musze sprawdzić , robie to raz na pare dni i jak potrzeba to dolewam troszke
  
 
wlasnie wczoraj zmienilem olej. Nakarmilem swoja Carinke Castrolem Mileage. Polecany do silnikow z durzym przebiegiem ze wzgledu na dodatki poprawiajace smarowanie i uszczelnianie. Ponoc tez zmniejsza zuzycie oleju. Zobaczymy. Dam znac za jakis czas.
  
 
wlasnie wczoraj zmienilem olej. Nakarmilem swoja Carinke Castrolem Mileage. Polecany do silnikow z durzym przebiegiem ze wzgledu na dodatki poprawiajace smarowanie i uszczelnianie. Ponoc tez zmniejsza zuzycie oleju. Zobaczymy. Dam znac za jakis czas.
  
 
Cytat:
2006-05-16 17:12:20, midget pisze:
. Ponoc tez zmniejsza zuzycie oleju. Zobaczymy. Dam znac za jakis czas.




Owszem , mi troche spadlo zuzycie na tym oleju, polecam
  
 
Cytat:
raz co 2000km musze dolac jej troche a czesm z trasy wróce 300km i tez musze z 0,5l dolac a czasem ta samą trase robie i nic oleju nie ubywa , to mnie zawsze zastanawiało ale dałem sobie spokój



Instrukcja Toyoty podaje, że olej bierze wodę i wtedy go przybywa. Woda odparowuje w trasie. Kiedy robisz trasy jedną po drugiej to wody już nie ma w oleju i ubywa go wolniej. Stare powiedzenie mówi, że kto smaruje ten jedze, a olej jest tani
  
 
Jak bym chcial jezdzic na oleju to bym kupil Trabanta
  
 
mój teść też twierdzi, że dopóki się koła kręcą to jest OK, ale on jeździ traktorem
Mimo takiego podejścia jest git- robi pierwszorzędną flaszkę