Piszczy i piszczy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Panowie. Mam taki maly problik związany z piszczącym paskiem klinowym(wielorowkowym) w Polo 1900 SDI. Wszystko zaczęlo sie jak mi padlo lozysko w pompie wspomagania i zaniosłem pompe do naprawy. Znajomy mechanik zrobil mi pompe(wsadzil nowe łozysko) i zamontowałem od tego momentu piszczy mi caly czas pasek. Pojechalem do tego mechanika-stwierdzil że to wina paska i trzeba wymienić na oryginalny, ale jakoś mi sie w to nie chciało wierzyc, bo wlaśnie na oryginalnym zaczął piszczeć. Wymienilem juz 3 paski róznych firm i za kazdym razem to samo. jesli poleję WD40 to przestaje na pól godziny i dalej zaczyna
Czy ta wymiana obudowy i lozyska w pompie miala wpływ na takie zachowanie paska, bo od tego momentu zaczęło piszczeć. Sprawdzalem juz, nic nie jest krzywe wszytsko jest w osi. Prosze o poradę i dziękuje.
p.s Kolo z pompy zostalo moje, a obudowę i lozysko wsadził swoje mechanik. to tak dla podpowiedzi.
  
 
Czołem! Wydaje mi się, że prawdopodobną przyczyną permamentnego pisku paska jest za płytkie lub zbyt głębokie osadzenie koła pasowego pompy względem płaszczyzny pozostałych kół pasowych....
  
 
Czy teraz z powrotem załozyć starą obudowę pompy i sprawdzić? czy jest na to jakas inna rada?
  
 
Można próbować przyłożyć liniał do kół, żeby zobaczyć czy są w płaszczyźnie
  
 
Dziękuję kolego Dziś zaniosłem pompę do tego mechanika co mi wstawiał lozysko. Kazałem mu przełozyć z powrotem do mojej starej obudowy łożysko i założylem. Problem znikł. Gdy się przyjżałem bliżej to odleglość szajbki byla przyczyną pisku paska. A jednocześnie koło bylo polożone nie symetrycznie w linii Było przesunięte o 5 mm. Za płytko wsadzone było koło i wystawało. Jeszcze raz dziekuje za podpowiedz.
  
 
Nie ma sprawy