Banalne pytanie odnośnie wymiany oleju silnikowego :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
robiłem tak od zawsze - czyli wymieniałem olej regularnie co roku na wiosnę...
bez względu na przejechaną ilość kilometrów...
tak mnie ojciec dawno temu nauczył i tak mi weszło w nawyk...
czy faktycznie taka taktyka jest dobra?
robiłem tak z łatwizny bo nigdy mi się tych kilometór nie chciało liczyć albo zapominałem ile było przejechane przy ostatniej wymianie
no właśnie... ojczulek powiadał że nawet jeśli wyjeździło się znacznie mniej niż przewiduje to "instrukcja", a minoł już rok, to i tak i tak powinno się wymienić.... prawda to czy fałsz?
  
 
prawda
  
 
Fałsz
  
 
ŁUKASZ - to Ty nawet nie wyjeżdzisz tych marne 10tys przez rok?
Napisałem fałsz - bo wydawało mi się, że wypada conajmniej co pół roku olej wymienić. Sprawdziłem w instrukcji - i tam tak stoi.
U mnie w silniku przy zbiorniku płynu chłodz wisi taka karteczka, tam jest zapisany stan licznika przy ostatniej zmianie oleju i czasem tam zerknę. Zresztą - nie ma co tam zerkać - mija "okrągły" przebieg - zmieniam i już i nic do tego pora roku nie ma.

--
Wiesiek
  
 
Cytat:
2006-05-30 20:19:10, ŁUKASZ_GAJER pisze:
prawda to czy fałsz?



Prawda... w Syrenie 104 zalanej Mixolem. Olej to nie jogurt owocowy - w ciągu miesiąca nagle się nie zepsuje!
  
 
...rozmawiałem właśnie przed chwilą z osobą dobrze obeznaną w temacie i powiedziała że:

"...to prawda że nawet jeśli wyjeździło się znacznie mniej niż te przysłowiowe 10-15 tys, a minoł już rok, to i tak i tak powinno się wymienić, bo olej sie starzej i łapie wilgoć...
...i w nowych autach zalecają wymianę raz do roku...
...i są nawet bakterie które zżeraja olej..."





[ wiadomość edytowana przez: ŁUKASZ_GAJER dnia 2006-05-30 21:50:30 ]
  
 
ja wymienam raczej patrzac na przebieg..bo gdybym wymienial raz na rok to notorycznie bym przekraczal to magiczne 10tys km miedzy wymianami..
  
 
Rany! ...tera to żeśta mie rozwaliły

Doświadczenia "osób obeznanych w temacie" pochodzą chyba z czasów gdy w świecie był produkowany jedynie jakiś olej mineralny o krótkim terminie "przydatności do spożycia" (pewnie go roblili na bazie warzyw czy inkszych roślinek )

Oleje syntetyczne nie podlegają nawet w 30%-tach takim procesom "starzenia" jak oleje mineralne....no a Wiesław Maestro to już mnie zabił tym swoim "co pół roku" !

Z założenia dobry full syntetyk wytrzymuje w silniku spokojnie okres do 2 lat...oczywista przebieg jest b.istotny ale 15kkm przy normalnej (miejsko-trasowej) eksploatacji to także wartość optimum.

Nawet jak siem mylem to tylko w szczegółach (mam nadzieję)

[ wiadomość edytowana przez: bogdan1 dnia 2006-05-30 22:38:09 ]
  
 
Ja robię wymiany jak mi się przypomni ale nie rzadziej niż co 20k km, uzywam tylko oleju Mobil1 5w/50 (bodajże) syntetyk. Czasem wychodzi dwa lata czasem rok. Różnicy nie mam żadnej, fakt że auto garażowane w ciepłym garażu. Nasze silniki to poprzednia epoka, IMO są bardzo wytrzymałe (przynajmniej 2.0 ) i nie ma co się cackać.
  
 
Cytat:
2006-05-30 21:48:41, ŁUKASZ_GAJER pisze:
...rozmawiałem właśnie przed chwilą z osobą dobrze obeznaną w temacie i powiedziała że:



Ano nic dziwnego, że to powiedziała, skoro zapewne z tego żyje.
  
 
Ja robię wymianke +/- co 10 tysi (co u mnie występuje niestety cześciej niz co rok a bliżej 6 mieś. Ostatnio w ramach oszczędnoci przeszedłem na mineralny magnatec. I przestało rano stukac przy odpalaniu. Powaznie. I jakby mniej cieknie...


[ wiadomość edytowana przez: Navi dnia 2006-06-01 16:42:55 ]
  
 
Łukasz gówno prawda.

Syntetyk może spokojnie popracować dwa lata.

W Oplu, VW i chyba Renaulcie zwykły syntetyk jeździ 30 tyś km bez corocznej wymiany.
  
 
Co 10-12 tysięcy.

Od 20 lutego mam 8700 km.

Za 2 tygodnie wymiana.
  
 
Cytat:
2006-06-01 17:15:01, Zoltar pisze:
Za 2 tygodnie wymiana.



A o której godzinie