MotoNews.pl
  

Wyjmowanie szyb

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy ktoś sam wyjmował juz samodzielnie szybę przednią lub tylną w Ładziance ew. w Fiacie 125? I czy mółby opissac jak się do tego zabrac?
  
 
Wymiana przedniej szyby
w celu wyjęcia szyby należy zdjąc wycieraczki wyjąc obramowanie uszczelki i nacisnąc rękoma na górne naroza szyby od wewnatrz.Osoba pomagająca powinna w tym czasie odtrzymywać szybe od zewnatrz .

przy montazu szyby nalerzy :
założyc na szybe uszczelke z obramowaniem w rowek uszczelki który obchwytuje krawędz otworu w nadwoziu włozyć wkretakiem sznur(moze byc zamiast sznurka kabel)
ustawić szybę w otworze nadwozia i wciagać końce sznura od strony wnętrza nadwozia tak,by uszczelka weszła na swoje miejsce.Osoba pomagajaca powinna w tym czasie naciskac na szybe od zewnatrz
tylna szybę wymienia się w analogiczny sposób
  
 
No to opisano.
Andrzej - proponuje przy okazji wymienic uszczelke.
Przed montazem ulozuc ja na sloncu, strona wewnetrzna zeby troche nagrzac.
Rant szyby warto natrzec silikonem.
Klin, jelsi bedziesz dawal nowy (a warto dla sameg wygladu), uplastycznic tez trzeba, w dobrze cieplej wodzie. A przy jego wciskaniu, szczegolnie w rogi, pomoze suszarka do wlosow - grzac.
Warto moec szerokachny srubokret (tak z centymetr szeoki)
  
 
moim skromnym zdaniej jest także przed włożeniem szyby (jesli nie było wczesniej) przesmarowanie rozgrzanym delikatnie biteksem podszybia( bedzie to mialo nacelu dokładne uszcelnienie i jednoczesne zabezpieczenie podszybia przed gniciem i nie utrzymywaniu sie wody pod uszcelką.
  
 
ja zapłaciłem we wrocku za tylna szybę z wymianą 20 zetów. po co się męczyć???
  
 
Cytat:
2006-06-12 07:31:51, rogacek pisze:
ja zapłaciłem we wrocku za tylna szybę z wymianą 20 zetów. po co się męczyć???


Chodzi o to że muszę wyjąć szybę bo woda dostaje sie pod lakier na podszybiu i robia się paskudne bąble. I zanim to zgnije to chce wyczyścić podszybie do gołej blachy, zabezpieczyć, wyszpachlowac i pomalowac. Więc musze wyjąć szybe żeby móc cos zdziałać z tym podszybiem
  
 
siadasz do środka auta, nożki w tenisówkach kladziesz na szybe i pchasz az wyjdzie, przynajmniej tak robiliśmy w fiacie 125
  
 
nie chcialbym krakac, ale mozesz sie niemile zdziwic po wyjeciu szyby. Te bable - to moga byc juz dziurki, po ich przetarciu.
  
 
Dziur nie ma bo juz wybadałem , zarówno od spodu, jak i nakłuwając bąble - blacha jest OK. I cała zabawa na tym polega że chciałbym żeby taka pozostała jeszcze przez kilka lat
  
 
to gut.
tylko nie trzyj tych bombli za mocno, moze zdrap wierzch i potraktuj cortaninem i dopiero potem sciernym.
ja mialem taki jeden samotny bombelek na slupku.
zdrapalem - jest blacha - mysle - zgarne tylko rdze z wierchu. No i scierny do lapy, starlem rdze. No i dziurka wyszla - taka ze 2 mm srednicy. podlubalem jeszcze - i okazal sie, ze jopa sie zrobila, a slupek od wewnatrz caly byl zluszczony. Jak sie go puknelo mlotkiem, to sie sypala rdza.
Tak wiec doradzam ostroznosc z "babelkami" - no i nie zycze dziurek.

Jak juz wyjmieszz szybe, to przejrzyj dokladnie rant... tez lubi znikac....

no i wazne, zebyc klin potem upchal rowno a dokladnie - bo na rogach nie jest to latwe i uszczelka lubi "wstac"... A wtedy wymujemy szybe i zabawa od nowa.
  
 
Chyba po prostu podjadę rano do jakiegos machera od wymiany szyb i każę mu wyjąc szybę. Potem zrobie porządek z podszybiem i na wieczór podjadę żeby mi ją wstawił. Myslę że to będzie najlepsze rozwiązanie.

[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2006-06-12 14:03:26 ]
  
 
Cytat:
2006-06-12 12:57:16, andrzej_krakow pisze:
Chyba po prostu podjadę rano do jakiegos machera od wymiany szyb i każę mu wyjąc szybę. Potem zrobie porządek z podszybiem i na wieczór podjadę żeby mi ją wstawił. Myslę że to będzie najlepsze rozwiązanie.



Tylko podczas jazdy sie nie uśmiechaj za bardzo, żebyś potem nie wydłubywał much z zębów


[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2006-06-12 14:05:08 ]
[ powód edycji: poprawka błędu ortograficznego w cytacie z mojego postu ]