Pony - Nieszczelność podszybia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Mam problem po myciu samochodu lub po większym deszczu po wewnętrznym prawym nakolu pod wykładziną i wytłumieniem spływa mi woda.
Nie wiem dokładnie którędy ona się dostaje bo jest problem z lokalizacją. Sami wiecie jak trudny jest dostęp do cięgieł idących od silniczka wycieraczek. A gdzieś tamtędy w tej komorze spływa sobie prosto do środka. Całego kokpitu nie za bardzo chcę rozbierać. Wlewałem tam w ten kanał jakieś srodki do konserwcji zagęszczone bitgumą, myslałem że to pomorze. Pomogło ale nie nadługo po większych opadach znów w środku jest mokro. Jak tam jest rozwiązany odpływ,że część wody mam w środku. Może macie jakiś na to patent.

Pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: dakro dnia 2006-06-12 12:01:23 ]
  
 
Mam identyczny problem w moim ExceluZ tego co zauważyłem to u mnie woda przedostaje się górą od tego zgrzewu na nadkolu(tez prawa strona auta).Jakiś czas temu zakleiłem górę tego zgrzewu i przepuszcza dalej ale mniej.Myślę żeby w ogóle do okoła zajechac ten zgrzew jakims silikonem uszczelniającym i może wtedy by pomogło.Chwilowo niestety nie mam na to czasu i co większy deszcz to coś tam się leje...
  
 
U mnie raczej nie chodzi o zgrzew, tylko gdzieś w tym tunelu przepuszcza, ale za cholerę nie można tam nic zlokalizować na dotyk nie mówiąc już o zobaczeniu.
  
 
Witam,
ja miałem taki sam problem tylko że po obu stronach.
Tunel jest nierozbieralny. Ale miejsca, które przeciekają (przynajmniej u mnie) są dostępne po zdjęciu przedniego błotnika. Odkręciłem więc oba błotniki i w otwór odpływowy i z góry wtrysnąłem gumę do podwozi w sprayu na zmianę z fluidolem w sprayu. Fluidol z tą gumą stworzył masę plastyczną, która wypiera wodę.Władowałem tego mnóstwo. Chyba 2 spraye gumy i 3 fluidolu. Fluidol pryskam co pół roku w te miejsca i problemu nie ma. Jedyna uciążliwość jest taka że do środka zasysane jest powietrze o aromacie mocnej chemii . Po kilknastu kilometrach już nic nie czuć.

Pozdrawiam