witam,
pewnie odpowiedź na mój post jest gdzieś na tym forum ale jestem kompletnie zielony w temacie LPG i nie wiem czego szukać.
Po odpaleniu auta i nie gwałtownym ale powiedzmy sprawnym

ruszeniu na LPG (silnik ciepły) usłyszałem strzał i silnik stracił moc. Żeby sprawnie pojechać dalej przełączyłem na benzynę i dojechałem na miejsce gdzie mogłem oblookać ew. straty

Jak się okazało strzał był na tyle mocny że odleciało kolanko od którego rozpoczynał się dolot powietrza do puszki z filtrem. Było ono zagięte w stronę przeciwną do kierunku jazdy.
Auto na LPG jedzie ale w miarę normalnie dopiero powyżej 3000 rpm. Na jałowym gaśnie i bardzo powoli sie wkręca do tych 2500-3000 rpm gdzie sie jakoś jedzie.
Zakrywając częściowo ręką dolot udawało mi się jakoś utrzymać silnik na ok 800 rpm ale do prawidłowej pracy to daleko jest.
Pytanie więc brzmi czy przyczyną takich objawów może być faktycznie ów kolanko które oddaliło sie po strzale

czy może strzał był na tyle silny że uległo coś zniszczeniu w instalacji LPG membrana filtr czy nie wiem właśnie co bo sie na lpg nie znam.
Dodam że na benzynie chodzi normalnie.
No i autko:
Ford Escort XR3i 1.8 16V RDA
LPG: Lovato, komp Autronic AL 700
zamiast silnika krokowego poprzedni właściciel dał śrubę
Dodam że silnik jakby stracił trochę mocy przy zmianie wydechu na przelotowy i od tego momentu jakby coś było nie tak. Zaczęły się strzały (bardzo rzadko ale jednak) no i teraz ten strzał i nie idzie