SKRADZIONO Fiata 125p MR"77 KRAKÓW

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj z parkingu pod blokiem przy ul. Opolskiej (Krowodrza-Górka) został skradziony zielony MR'77 mojego sąsiada. Ze znaków szczególnych:
blachy białe RMI czy cos takiego, z tyłu kwadrat
mocno zjedzony na dole
od listew na drzwiach pomalowany na czarno (juz rudo)
na progach spinki do listew progowych
po OBU STRONACH licencje fiat zamalowane na czarno
chromowane kierunki z przodu
chromowane wloty na słupkach tylnych
ladny znaczek orginalny chromowany z przodu
klapa z zamkiem w dołku z wyraznymi miejscami po spojlerze zaślepionymi niebieską izolacją
w środku okrągłe zegary
konsola z miejscem pod radio jakaś rzeźbiona, nie pamiętam dokłądnie jak, ale na pewno rzuca się w oczy
przednie koła fiatowskie, tylne jakieś inne czarne stalówki z niskim profilem, rzuca się w oczy i wygląda jakby coś mu się stało
pod maską polonez 1,6
gaz

więcej rzeczy nie pamiętam. Jeżeli ktoś zauwazy priv, mail, gg, 503394300.
WAŻNE!!
Auto miało BARDZO MAŁO PALIWA, więc możliwe, że dotoczyło się gdzieś do Azorów czy Białego lub Czerwonego Prądnika i stanęło, więc mieszkańców północnej części Krakowa prosił bym o szczególną uwagę. Dzięki.


[ wiadomość edytowana przez: Julo dnia 2006-06-11 12:34:39 ]
  
 
Boże,to takie auta jeszcze kradną?do czego to zmierza...
  
 
No wlasnie... Ale rozgladacie sie, bo to po prostu dupowóz porzebny do funkcjonowania
  
 
niech sie dowie czy nie sholowali mogli pomyslec ze to juz nie jezdzi i zawineli na lawete

[ wiadomość edytowana przez: markus-orange dnia 2006-06-11 13:46:04 ]
 
 
czy to zwineli fiaciora Olka??
Jeki ten świat jest mały


[ wiadomość edytowana przez: Kwadrat125 dnia 2006-06-11 15:19:55 ]
  
 
No tak. Ja go osobiscie nie znam, inny sasad mi mowil i prosl zeby sie zakrecic
  
 
mi też pare miesięcy temu skradziono fiata ;całe szczęście się znalazł następnego dnia (nasza kochana policja go odnalazła) ;
jakiś sukinsyn chciał się przejechać albo na części wziąść ; całe szczęście miałem dziurawy pływak w gażniku więc na benzynie ledwo co jechał jęśli wogule (coś kombinował przełączyć na gaz ale się mu na szczęście nie udało - partać piepszony) ; fura stała jakieś 500 m od domu i co ciekawe nawet zamknięta ( tyle ,że zamek rozwalony)

nie jestem człowiekiem który lubi przemoc ale gdybym był świadkiem kradzieży mojego fiata to chyba czasowo bym zmienił swoje poglądy
  
 
Wlasnie dowiedzialem sie, ze auto sie odnalazlo. Niestety odnalazlo sie zupelnie rozkradzione, praktydznie do zera, nawet z kiepskiego silnika poloneza. Auto znalezione zostalo w Zielonkach i poszlo niestety na przetop