Znikomy (lub okresowy brak) reakcji na wciskanie gazu ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Na wstępie przepraszam za nowy wątek, ale przeglądałem trochę archiwum i jakoś nie mogę się dokopać czegoś strikte związanego z tym tematem...
Już jakiś czas temu o tym pisałem ...
Sprawa dotyczy mojego 2,0 zarówno LPG jak i Pb.
W wielkim skrócie ...

Samochód reaguje na wciskanie gazu w bliżej nie do końca znany mi sposób => ruszam sobie ze świateł, wciskam gaz, puszczam sprzęgło, a tam obroty mi lecą do 500-600 i jeśli mocniej go nie depnę, to go mogę przydusić i zgaśnie. Dojeżdżam do kolejnych świateł, stoję chwilkę na wolnych obrotach, zmiana światła i jeśli wcisnę gaz tak samo jak poprzenio - czyli mocno - to na 100% wydrę z piskiem ze skrzyżowania, choć nie mam tego w zamiarze. Wystarczy lekkie wciśnięcie, a on się kręci pod 2000obr przy puszczaniu sprzęgła (zamiast poprzednio wspomianych, nieszczęsnych 500-600).
Kolejny objaw => lecę sobie np. obwodnicą, chcę kogoś wyprzedzić, wciskam mocniej gaz, a on przyspiesza jakby nie mógł. Żeby wykręcić te 170-180km/h potrzebuję całkiem dobrego odcinka trasy. Czasami odnoszę wrażenie (i tak mi się coraz częściej wydaje), że jest sens wciskać gaz tylko do jakichś 2/3 głębokości, bo później nie ma juz zadnej roznicy w przyspieszaniu.
Standard - jadę sobie choćby na 4 biegu, pedał na ok 1/3 w podłodze, wciskam mocniej, do tych 2/3 głębokości i czuję, ze zaczyna przyspieszać, ale wciśnięcie do deski absolutnie nie ma sensu, to to nic nie daje. Więcej niz 2/3 niczego nowego nie wnosi do sprawy.
(zdaje sobie sprawe, ze nie powinienem oczekiwac takiego efektu jak w Celince brata, gdzie jest jeszcze szarpniecie na 5 biegu, no ale ... bez przesady w druga strone)

Może się czepiam (jak juz wczesniej pisalem), ale dalbym sobie spokoj, gdybym wiedzial, ze Espero tylko na tyle stac i juz, ale ... te "od czasu do czasu" ostrzejsze starty i reakcja na gaz mówi i wskazuje, ze jednak moze wiecej, a ów standardowe jezdzenie jest wynikiem jakiegos problemu.

No to teraz co zrobilem ...
- Zaczalem czyscic silniczek krokowy(ale to ma wplyw na wolne obroty raczej), owszem, wolne sie ladnie ustabilizowaly...

- Wymiala czujnika polozenia przepustnicy (nówka), okolo 8 miesiecy temu (bo wygladalo mi to jakby czujnik dawal złe info komputerowi o aktualnym "wcisnieciu" gazu) ... brak reakcji po wymianie

- W koncu stwierdzilem, ze to moze byc cos z zaponem ... wiec profilaktycznie poleciały: kable, swiecie, kopulka, palec i ...nawet cewka ... brak reakcji

- Ostatnio poczytalem na Forum o brudnym czujniku temperatury zasysanego powietrza, wiec walczylem z tym i czyscilem... cos troche przeczyscilem, choc nie do konca idealnie (nie zalozylem nowego, bo takowego nie kupilem). Wydawalo mi sie ze zwlaszcza po nocy gdy ruszam do pracy na Pb na niskich obrotach mniej go szarpie. Bylo tak przez kolo 4 dni. Teraz wrocilo do normy, czyli gdy mu wloze np. 3 bieg i delikatnie rozpedzam, to po polozeniu nogi na gaz jest straszna "dziura" w gazie, nic nic nic i nagle RYP, dostaje ciąg i jest szarpnięcie. A i po tym nawet nie za chętnie ciągnie... dopiero tak powyżej 2 tys troche żwawiej się wkręca.

Co jeszcze zaobserwowalem?
Wychodze od dziewczyny wieczorem, auto stoi i zdazy wystygnac juz troche, zapalam na benzynie, chodzi calkiem w miare OK na wolnych, wciskam gaz i obroty moment ida w dół (ów wczesniej wspomniana dziura w gazie) i jesli tak go depne, to zdechnie. Jesli zacznie sie toczyc i wtedy dopiero wciskam gaz - wtedy na 1 czy 2 biegu , gdy znow skonczy go przymulac i zlapie ciag - znów jest straszliwe szarpniecie.

I rzecz ostatnia, może troche prozaiczna, ale ...
Gdy ma taki "lepszy okres", ze dobrze idzie, to ... (prosze sie nie smiac) wtedy i hamulec lepiej dziala Wciskam pedal i idzie twardo, ale ... da sie go wyczuc i o wiele lepiej hamuje. Bo w normalnych warunkach, gdy jest troche przymulony, to hamulec jest taki troche ... sztywny.
(ale to tylko tak na marginesie, jako drobna podpowiedź)

Mysle, ze chyba zamiescilem tutaj wszystko co chcialem zamiescic.
Wybaczcie tego dlugiego posta, ale ... boje sie, ze jesli pojade do ASO, to albo nic z tym nie zrobia, albo mnie skasują tak, ze nie bede mial na chleb i efekty tez moga byc srednie.
A jest to na tyle denerwujace, ze coraz bardziej mnie irytuje.

Tak wstepnie obstawiam elektronike (no bo mechanika? jakies zawory itp? chyba nie bardzo - to by sie tak nie zmienialo podczas drobnego postoju na swiatlach lub chwilowej jazdy na "hamowaniu silnikiem" na z górki?), tylko gdzie szukac ?


Czujnik temperatury płynu?
Czujnik cisnienia ?
W sumie mozna tak po kolei te czujniki kupowac, ale za chwili sie okaze, ze wymienie pol auta

Bardzo sympatycznie i uprzejmie prosze o wszelakiego rodzaju informacje, sugestie i teorie.

Z gory BARDZO ładnie, pieknie i uprzejmie dziękuję
PS
Moge nawet wyznaczyc jakas nagrode za rozwizanie tej zagadki


[ wiadomość edytowana przez: Mihty dnia 2007-03-09 15:02:04 ]
  
 
boszeee ale litania
bede strzelał jesli ma dobry "okres" i hamulec lepiej działa to jak jest zle hamulec tez zle działa wiec moze cos z serwem np przepuszcza powietrze i jest zła mieszanaka paliwo/powietrze
Podobnie miałem w poldku tyle ze na gazniku wiec napisalem ze troche strzelam z tym serwem
  
 
Cytat:
2007-03-09 16:02:19, Kula69 pisze:
boszeee ale litania bede strzelał jesli ma dobry "okres" i hamulec lepiej działa to jak jest zle hamulec tez zle działa wiec moze cos z serwem np przepuszcza powietrze i jest zła mieszanaka paliwo/powietrze Podobnie miałem w poldku tyle ze na gazniku wiec napisalem ze troche strzelam z tym serwem



Też skłaniałbym się do szukania przy serwie
  
 
spróbuj przyspieszyć zapłon
  
 
Przewód podciśnienia kolektor ssący - serwo.
  
 
A masz klapkę przeciw strzałową ?Filtr powietrza wymieniony?

[ wiadomość edytowana przez: rysiu1 dnia 2007-03-10 07:54:46 ]
  
 
Hm, nie przyszlo mi do glowy, ze to moze byc cos z podciśnieniem serwa. Czyli powinienem sproboac odkrecic ten przewod i obejrzec, czy nie ma gdzies jakich nieszczelnosci?

Robert_S:
Moge sprobowac taka operacje, tyle, ze on jest juz troche kopnięty na zaplonie do przodu. Ale ok - sprobuje troszeczke pokrecic nim i zobacze na wolnych przy pociagnieciu za linke - co sie bedzie dzialo (bo to jest w miare wyczuwalne, gdy sie pociagnie za linke to od razu widac, czy momentalnie sie wkreca na obroty, czy jest takie malutkie "zadławienie" na poczatku - jesli jest, to wlasnie jest zle )

rysiu1:
Ad.a)
Nie mam - nie strzela mi na gazie (strzelil chyba ze dwa razy, ale to bylo 1 m-c po zakupie, jakies prawie 3 lata temu, bo mial za uboga mieszanke, troche go podkrecilem na zaworku od LPG i ani raz nie strzelil).
Ad.b)
Filtr jest OK, nawet go ostatnio ogladalem
  
 
A jakie jest prawdopodobieństwo, ze to moze byc np. nieprawidlowe wskazanie (sygnał) z czujnika tempreratury cieczy? Co zaobserwowalem wczoraj => jechalem przez miasto i w momencie, gdy juz chwycil troche temperatury - lekko ponad połowe, to wtedy zaczal pieknie isc. Pozniej, gdy (jak przypuszczam) otworzyl sie termostacik - i temperatura poleciala w dol, zaczal jezdzic "normalnie"
A tak w ogole... (sorry, moze to glupie, ale raz na zawsze rozwiac watpliwosci) czy czujnik dla deski i dal kompa, to to samo urządzenie (fizycznie) i do niego sa podlaczone tylko dwa kabelkie (deska i komp), czy tez moze sa dwa czujniki? (chlodnica i silnik) ?
  
 
Są 2 różne czujniki.Dla deski to tami mały pipek z jednym kabelkiem.Dla kompa czujnik przy termostacie.
  
 
Dzieki!
  
 
Mihty mam to samo.


Na pb super, a na gazie raz beznadziejnie, raz ok

Pedał w podłogę i stoję w miejscu
  
 
Cytat:
2007-03-16 13:36:36, Zoltar pisze:
Mihty mam to samo. Na pb super, a na gazie raz beznadziejnie, raz ok Pedał w podłogę i stoję w miejscu



Tak, skad ja to znam
Przynajmiej sie czuje sie osamotniony
  
 
Odnajdź sekret mnicha, przyjadę w maju do Krakowa z browarami

Jadzwin będzie stroił
  
 
Cytat:
2007-03-16 16:20:38, Zoltar pisze:
Odnajdź sekret mnicha, przyjadę w maju do Krakowa z browarami Jadzwin będzie stroił



Sekret mnicha?
To jakiś synonim dla leku tudzież zwanego GENTOS ?
(sorry, nie moglem sie powstrzymac)

A tak serio, to podjechalem wczoraj do ASO Akropol, gdy wracalem z pracy (juz jechalem do domu, ale w pewnej chwili nawrócilem i pojechalem wlasnie w druga strone do miasta gdzie wstapilem do ASO), pogadalem z gosciem (pewnie Krakowiacy go znają ... taki koleś koło 50tki, w okularach czasami chodzi) ... poogladal poogladal, pojecjalismy nawet na próbe, wsial za kołko - ja z prawej strony, depnal go kilka razy na prostej i mowi" Wie pan, to rzeczywiscie chodzi za slabo jak na dwa litry , ja sam ialem Espero" No wiec mi kamiec z serca spadl, bo myslalem, ze to ja szukam juz dziury w calym.
Wrocilem do ASO, podnieslismy maske i mu opowiadalem co wymienilem ... mowie mu o calym ukladzie zaplonowym itp ... a z boku stal jakis dziadek i palił papierosa, tez przyjechal Esperakiem, tak sluchal, sluchal i gdy mowilismy o kopułce zaplonowej, to ten gosc z ASO pyta czy w srodku wymienialem tą cawke Halla. Ja na to ze nie - ze tylko tą normalna przykreconą do karoserii przy aku z boku. Na to tamten dziadek z fajką, ze on tez tak mial i ze to winna byla wlasnie ta Hallowa cewka - co gosc z ASO grzecznie mi potwierdzil.
Powiedzial, bym to sprobowal wymienic, pozegnal sie grzecznie i nie wzial ani grosza.
(kurcze, odnosze wrazenie, ze w tym Akropolu moze nie są aż tacy źli ... ) Tak wiec w pon. uderzam do Polmozbytu po ceweczke
Ciag dalszy nastapi
  
 
Ja mam nową cewkę i też to samo.

Ale wieczorem przyśpieszę zapłon... Fakt cofałem go... A winiłem ustawienie zwężki po ponownym włożeniu... Ahh te Espero
  
 
Przyśpiesz zapłon... Mi teraz wieczorem szedł rewelacyjnie... JAK NIGDY TAK DOBRZE NA GAZIE.

Pb mam odpięte przez wyciek, więc po odpaleniu trochę się chrzani, ale potem rewelacja...
  
 
Cewka zakupiona. Gdy tylko znajde chwile na wymiane (choć pewnie pojade z tym do elektryka, bo gosc jest tani a robi dobrze ) ... wtedy zobacze czy sa jakies efekty.

Gdy kupowalem to w sklepie Polmozbytu, to powiedzialem do goscia, ze potrzebuje to takie co siedzi w srodku kopułki. On otworzyl ksiazke i zapytal czy chodzi mi o cewke, czy o elektroniczny regulator.
Z dwojga zlego wybralem cewke, to to chyba to - poza tym gosc powiedzial, ze tamtego wlasciwie nie sprzedaja wcale bo to sie bardzo rzadko psuje i wymienia. Poza tym ... cos okolo 250zł tamto kosztuje. A ceweczka 25
No zobaczymy, zobaczymy ...
  
 
Cytat:
2007-03-19 00:45:17, Zoltar pisze:
Przyśpiesz zapłon... Mi teraz wieczorem szedł rewelacyjnie... JAK NIGDY TAK DOBRZE NA GAZIE. Pb mam odpięte przez wyciek, więc po odpaleniu trochę się chrzani, ale potem rewelacja...



do ilu stopni go przyspieszasz??
cz raczej na oko??
  
 
Na oko.

Na pewno nie jest gorzej... Tylko jak się muli, to tak samo.

Natomiast jak złapie ciąg... To z moją jazdą po zakrętach gubię dużo lepsze auta
  
 
A może nam padła membrana ?