Gumy drązka stabilizacyjnego

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w tytule. Wymieniał ktos?? Jak wczoraj oglądałem dojscie to sie załamałem. Jak łatwo sie do nich dostac? Wiem ze od strony pasazera dojdzie sie z kanału, a od kierowcy... nie wiem... chyba wytne dziure od kabiny... Jakies wskazówki??
  
 
Zaden problem. Oba zdejmiesz z kanału ale musi byc ktos kto ci u góry srube przytrzyma.
  
 
Jak to w srode oglądalem to tam nia ma zbytnio miejsca zeby nawet klucz wsadzic... przej.....e jak w ruskim czołgu
  
 
Kup piwko, gazetę, paczkę fajek i jedź do warsztatu. Niech się gościu męczy
  
 
Moze masz inny model espero ja jednak zdejmowałem to na 2 osoby, jedna z kanału druga trzymała kluczem u góry.

Cytat:
2006-06-16 09:19:35, Czarek_Rej pisze:
Jak to w srode oglądalem to tam nia ma zbytnio miejsca zeby nawet klucz wsadzic... przej.....e jak w ruskim czołgu

  
 
Spokojnie można to zrobić samemu. Najgorszy jest montaż.
Szykuję sie do wymiany u siebie i mam informacje, że występują dwie grubości drążków stabilizatora : 17 i 19 mm. Przed kupnem warto więć zmierzyć stabilizator w aucie. Esperaki z silnikiem 1.5 mogą mieć drążki "17".
  
 
Cytat:
2006-06-16 12:21:50, DENWER pisze:
Spokojnie można to zrobić samemu. Najgorszy jest montaż. Szykuję sie do wymiany u siebie i mam informacje, że występują dwie grubości drążków stabilizatora : 17 i 19 mm. Przed kupnem warto więć zmierzyć stabilizator w aucie. Esperaki z silnikiem 1.5 mogą mieć drążki "17".


Panowie.
albo ja się myle albo kolega pytał o gumy drążka stabilizatora a nie łącznikow drążka stabilizatora. o ile łączniki wymienic jest dość łatwo to z gumami drązka (tego co jest umieszczony w poprzek samochodu i łączy prawą strone z lewą) może byc rzeczywiście problem bo jak to pisał Czarek jest tam ciasno jak cholera.
  
 
No własnie OTO mi chodzi. Łączniki to pikus.. kontówka i heja... wewnetrzne gumy chce wymienic. Dzisiaj moze zrobie fotki...oso mi chozzi...
  
 
Ja też się nad tym głowiłem Bo zauważyłem, że te gumy mocujące są już nieco wytłuczone. Myślełem, że to chwilka roboty - 4 śrobki i po sprawie. Okazało się, że uchwyt od pasażera jeszcze jakoś powoli da radę odkręcić. Ale od kierowcy silnik jest tak blisko, że nawet ręki nie można wsadzić, nie mówiąc już o ręki z kluczem
Czy ktoś próbował już sobie z tym poradzić we własnym zakresie?
Jak tak to niech się podzieli doświadczeniami