MotoNews.pl
  

Tarcze nacinane

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Powiedzcie mi czy to jest warte zachodu i kasy?
A mianowicie: mam hamulce lukasa i kupuje tarcze Mikody, złe nie są, Lepszych nie dostane, ale jest możliwość ich ponacinania, wtedy koszt takich tarcz to ok 180zł.
Powiedźcie mi czy to jest po pierwsze bezpieczne (nacięcia do kłebokości dopuszczalnego zużycia), czy poprawia to skutećzność hamowania, i czy wogule jest sens tego robienia?

ps: wątki na temat hamulcy były ale troche odmienne i nie zawierały opinni na ten temat
  
 
To jest bez sensu zmień chamulce na jakieś tuningowae
  
 
Łeb sobie zmień na tuningowany!!!!Qwa twa mać tracę cierpliwość
Wydaje mi się Jojo,że pomysł jest dobry,jednak do nacinanych tarcz powinno zastosować sie chyba specjalne klocki.Jakie-tego niestety nie wiem.
  
 
Co bez sensu, to znajdz mi tarcze "po tuningu" pasjace do lukasa. Na zmiane całych hamulców na większe nie mam kasy, A co z dwoma kompletami kól 13, z nowymi oponami co wywale na śmietnik albo sprzedam za pół ceny.

[ wiadomość edytowana przez: Jojo dnia 2005-07-12 11:49:41 ]
  
 
A czy tarcze "lukasowskie" są takie same jak do cieniasa albo do innych fiato/lancio/alfo- podobnych?
  
 
Niestety nie. Różnią się (ja to tak nazwałem) odsadzeniem talerza tarczy .
  
 
ja tak sobie myslę, że przy zastosowaniu zwykłych klocków, nacięcie tarczy spowoduje zmniejszenie powierzchni ciernej i pogorszy skuteczność hamowania, a po drugie jeśli natniesz tarcze , to może to spowodować jakieś zmiany w strukturze samego materiału, a co za tym idzie, zwiększy się podatność na ewentualne dokształcenia (np. po wjechaniu w kałużę z nagrzanymi tarczami)

sam nie wiem zapytaj doktora Mrozka
  
 
Tarcze nawiercane firmy brembo do poloneza : cena 197,32zł + do tego klocki ferroda DS 2000 w cenie ok 200zł , nic dodać nic ująć....
zaprazam na fajną strone:
http://www.ferodo.getin.pl/
tu jest wszystko o hamulcach i fajne opisy rodzai klocków wraz z ich c harakterystykami

I zablokujcie wstęp temu wiśniewskiemu na to forum....
  
 
Oczywiście Ferodo i brembo robi tarcze do poldka ale ze starymi hamulcami
  
 
u.... no tak.... ty masz lukasy....Ja bym Ci proponaowal je ponacinać .... jak brembo nacina to ty też możesz.....ale to musi być robione przez profesjonalistów....bo głupio jechać tak ok 150km/h i widzieć popękane tarcze przebijające ściane grodziową silnika....ewentualnie nadkole....
A tak przy okazji w GT ogłasza się sklep tuningowy z chłopickiego 24 z Wawy.... i mają tarcze brebbo max .... do poloneza....może mają i do lukasa.... A jak już przerabiasz heble to nie lepiej założyć od 132? Większe tarcze i wszystkie tuningowo sportowe rzeczy są..... ja za namową mroaka będe wkładał od Tipo turbo.... ......ale to dopiero w sierpniu.
  
 
Ej, ej ej... polonezcaro nie pamiętam, żebym Ci doradzał założenie układu od Tipo Turbo, bo jest to nic innego jak Lucas (hihihihi – przecież ich nie cierpisz) , tyle, że w tipasie. To układ z tarczami z przodu i z tyłu (z przodu dodatkowo wentylowane, a więc dużo grubsze niż „zwykłe” ) oparty na zaciskach Girlinga (czyli nic innego jak w Lucasie Poloneza) – zaciski Benditalia nie były stosowane w tym modelu. Tarcze z przodu mają średnicę 260 mm a z tyłu 240 mm. O ile nie jestem w stanie powiedzieć, czy tylny układ podejdzie, ale przedni na raczej tak – wymaga to tylko wspornika (jarzma) zacisku od PN Trucka Plus, oczywiście na lucasie (w trucku średnice tarcz lucasowskich wynoszą 260 mm) , oraz oczywiście zacisku od tego tipo (są szersze, ze względu na dużo grubsze wentylowane tarcze).
Jak pamiętam, to na priv, odpisałem Ci, że bez większego bólu, do starego układu hamulcowego, zapakujesz sobie z przodu układ hamulcowy Benditalia z Fiata Uno 1.7 D lub Seata Ibizy 1.7 D (stary, pierwszy model) tarcze 240 mm (mogą być lucasowskie, bo to jest bez znaczenia) , zaciski (są takie same jak w starych heblach, więc mogą zostać polonezowskie), wspornik mocowania zacisku (inaczej: jarzmo zacisku) oraz ciut szersze (o większej powierzchni trącej) klocki (choć seryjne też podejdą) lub analogicznie trochę większe hebelki od Fiata 132 na tarczach hamulcowych o średnicy 252 mm.
Nie przekręcaj moich wypowiedzi .

Cytat:
ja tak sobie myslę, że przy zastosowaniu zwykłych klocków, nacięcie tarczy spowoduje zmniejszenie powierzchni ciernej i pogorszy skuteczność hamowania

Jednak nie . Nacięcia działają jak tarka, więc zwiększają współczynnik tarcia, ale zwykłe klocki zużyją się w dość szybkim tempie (jeśli nie błyskawicznym) , wiec naprawdę po takiej operacji bardziej wymagane były by bardzo dobre klocki, najlepiej takie, które są do takiej ponacinanej tarczy przystosowane. Zamiast nacięć (jakoś bałbym się to wykonać na „zwykłej” tarczy – osłabia to przecież tarczę) radziłbym jednak je ponawiercać (w układzie „skośnym, czyli „pod kątem”, tak jak wygląda to przy nacinaniu ) – na pewno będzie bezpieczniejsze i też skuteczne .
Ale mam lepszą propozycję, właśnie coś takiego
Cytat:
tarcze "po tuningu" pasjace do lukasa.

– tarcze od Fiata Uno 1.4 Turbo. Mają średnicę 240 mm, idealnie pasujący rozstaw śrub na koła, nie wiem czy będzie grał otwór na piastę (na 99% tak, ale jaki problem ewentualnie go roztoczyć) – i uwaga – są to tarcze wentylowane!!! Żeby takie cóś zamontować, to konieczny byłby jednak zacisk od tego uniaka (tarcza przez to że jest wentylowana, więc dużo grubsza od seryjnej) – to jest też Girling, więc do lucasowskiego układu Poldka powiniem pasować bez przepierek. Dlaczego twierdzisz Jojo, że ta tarcza nie będzie pasować bo różni się „odsadzeniem talerza tarczy”? Nie sądzę żeby tak było, przynajmniej nie w tym przypadku chociaż głowy nie dam .
  
 
nie ma szans zeby naciecia oslabily tarcze, tym bardziej ze nie beda to znaczne naciecia, od ich ksztaltu zalezec jednak bedzie jak klocki sie beda zuzywac, naciecie musi byc wykonanae dosc duzym promieniem w stosunku do glebokosci naciecia, w koncu chodzi tylko o odprowadzenie gazow ktore powstaja przy hamowaniu
(raz widzialem jak takie gazy potrafia sie zapalic - lecial na mnie od "tylca" ze tak sie wyraze TIR i to mocno przeciazony hamowal jakies 200 metrow i z tlynych kol zaczal buhac ogien,jak dobrze ze zajmowalem akurat sasiedni pas bo TIR zatrzymal sie w polowie skrzyzowania...)
a zuzycie klockow- no coz na pewno ze dwa razy szybciej,.

Mrozek - nie da sie zaadoptowac do tylnego mostu lucasowskiego jakichs tarcz i zaciskow???, zastanaiwam sie od tipo - pozostaje tylko zamocowanie do mostu,a ze nie rozbieralem jeszcze mostu nie wiem dokladnie jak wyglada, naturalnie nawet nie mysle ze jarzma bym gdzies znalazl, zostalyby przeliczone i wykonane, w koncu IMiR zobowiazuje .
a nawet nie chodzi czy daloby sie.... bo da sie zawsze - tylko czy ktos sie orientowal w cenie takowych zaciskow + tarcz +klockow?? - zaciski naturalnie z odzysku
  
 
no to co mam założyć?
Zacznijmy od pompy.
mam seryją ( stary typ) i niestety padła i chyba wymienie ją na lukasa.....( bo innej możliwości niestety nei ma...... Mrozek jak zobaczysz mnie biegnącego w twoją store z serwem i pompą lukasa to uciekaj, bo w pelni Ci zawierzam mój układ hamulcowy.... ) Istnieje możliwość zastosowania układu ABS do lukasa.... tylko od czego to zapodać bo potrzebne będą czyjniki bezwładności kół, komp od ABS, i pompa ABS( może by tak od roverka?? albo od tipo )


tarcze i zaciski :
Cały bajer od turbo polega o tarczach wentylowanych.... a jak będą chcieli za dużo za seryjne, to się pokusze o brembo ( te nawiercane, frezowane) ...jak szaleć to do końca
reszta tak jak wyżej w wywodzie Mrozka, jarzmo(od PN trucka) i zacisk. ale żeby założyć ten system to musze wymienić piaste( to co się przykręca do wachaczy za pomocą przbubów kulistych - jak sie myle to mnie poprawcie ) na te co są od lukasa( akórat nie mam z tym kłopotów bo odziedziczyłem całe przednie zawieszenie od plusa )
zaciski no tutaj już niestety pozostją tylko oryginalne ( chodz z odzysku ) zaciski, bo tu nic nie wymyśle...
Na tyle mam tarcze ....a ja z tyłu mam tarcze .... i jak nie podejdą mi hamulce od tipo to może się pokusze o jakieś modyfikowane tarcze i sportowe klocki.... nic więcej nie mam zamiaru kombinować

Jakieś sugestie? uwagi, podpowiedzi, bardzo prosze o jakąś pomoc, lub inne propozycje

Mrozek a twoja odpowiedz nie została przekształcona w złej wierze( i w pełni świadonie poprostu coś się zasugerowałem tym tipo) ....Tipo turbo i tak się nadaje, ale jak cos to przepraszam
  
 
Tarcze od fietów nie podejdą do hamulcy lukasa w Pn, Wymiana całego układu nie wchodzi u mnie w gre. Sądze że wymiana tarcz o tej samej średnicy ale wentylowanych dużo nie da jeżdżąc po mieście, Ile musiąl bym hamować żeby je zagrzać. I dlatego pytam się tylko czy warto te nacinanie kupić za ok 180 gdy zwykłe kosztują 80zl .
TE nacinane chodźą mi po głowie ale czy warto, dodam że złożyłbym je z klockami lucasa.
  
 
A jak by to wygladalo, gdyby poldek z nieseryjnymi hamulcami wyladowal na innym samochodzie, czy to by nas obwinialo z tego powodu ze mamy nieseryjne hebelki?


Mrozek, ile moga kosztowac kompletne zaciski od (niewiem czego, troche zes namieszal ) , tylko zeby sie miescily w felgi 13, lepiej hamowaly i byly wentylowan oczywiscie mowie o Lucasie.
  
 
Tak jak Mrozek pisze tarcze wyntylowane w skrajnym przypadku mają 21 mm czyli dwa razy więcej niż tradycyjne. Naciecie tarcz ma sens bo będzie to dla niej odprężenie i jakieś chłodzenie, a do klocków do takiej tarczy to proponuje JURID J bo są dobre i dosyć twarde i niepowinny się szybko ścierać.
  
 
Cytat:
A jak by to wygladalo, gdyby poldek z nieseryjnymi hamulcami wyladowal na innym samochodzie, czy to by nas obwinialo z tego powodu ze mamy nieseryjne hebelki?


Niestety – bardzo źle to by wyglądało. W myśl przepisów przeróbki układów hamulcowych są nie dozwolone – dopuszczalne są tylko elementy stosowane fabrycznie. Dlatego w przypadku gdy ktoś odkryje że mamy hamulce po „przeróbkach” to są duże szanse, że zostaniemy uznani (choćby częściowo) winnymi spowodowanego wypadku.
Dlatego uczciwie odradzam każdemu tak zaawansowane kombinacje – możliwości są, i takowe podaję ostatnim desperatom, jednak robicie to tylko na własne ryzyko i odpowiedzialność. Sam tak drastycznie nie będę kombinował z hamulcami, bo nie chcę mieć przez nie kłopotów.
Jak kiedyś pisałem – mam lucasy i osobiście wymienię tylko tarcze hamulcowe fi=260 mm od Trucka Plusa oraz oczywiście jarzmo potrzebne do większej tarczy lub płyta mocowania jarzma (muszę dokładnie to oblookać, bo zaczynam mieć wątpliwości, który z tych elementów się różni) - zacisk zostaje, bo jest identyczny, klocki także. Jest to układ fabryczny i seryjny (bo z Poldka, Trucka co prawda, ale Poldka, więc nikt się nie powinien czepiać) , wiec nie będę jeździł z duszą na ramieniu. Dodatkowo mam kaprys, żeby wymienić tylne bębny (oczywiście ze wszystkim co jest w środku bębna) na większe – od F132, mają średnicę 228 mm (lucas: 203 mm) – odróżnić z zewnątrz same bębny na pierwszy rzut oka nie powinno się komuś udać (bęben w każdym aucie wygląda prawie tak samo ) , więc myślę, że jakoś mi się upiecze. Na pewno nie założę do lucasów tarcze z tyłu – to zbyt widoczna przeróbka.

Aha – muszę dodać małe sprostowanie
Cytat:
O ile nie jestem w stanie powiedzieć, czy tylny układ podejdzie, ale przedni na raczej tak – wymaga to tylko wspornika (jarzma) zacisku od PN Trucka Plus, oczywiście na lucasie (w trucku średnice tarcz lucasowskich wynoszą 260 mm) , oraz oczywiście zacisku od tego tipo (są szersze, ze względu na dużo grubsze wentylowane tarcze).

Jarzmo PN Trucka może wymagać (ale nie powinno – nie sprawdzałem tego dokładnie) niewielkiego poszerzenia miejsca , w którym obraca się tarcza hamulcowa - tarcze wentylowane są szersze (tarcza ma 20 mm grubości) , pomimo, że miejsca w jarzmie jest dość, to nie mogę zagwarantować, że nie obejdzie się bez takiej konieczności. Można też oczywiście spróbować założyć jarzmo od tego tipo, jednak nie wiem czy będzie pasował rozstaw śrub do płyty mocującej jarzmo. Jednak jeśli to co napisał Jojo [quote Tarcze od fietów nie podejdą do hamulcy lukasa w Pn [/quote] jest faktycznie prawdą (w co mi się nie chce wierzyć, bo jak np. kupowałem tarcze do starego PN to na opakowaniu było też, że nadaje się ona do ritmo, uno, 132 stary model, 131 i jeszcze jakieś tam starsze modele, nie pamiętam jakie, więc „odsadzenie talerza od tarczy” na pewno jest identyczne jak w PN) , to widać można sobie to wszystko darować.

Cytat:
Sądze że wymiana tarcz o tej samej średnicy ale wentylowanych dużo nie da jeżdżąc po mieście, Ile musiąl bym hamować żeby je zagrzać.

Eeeeeee... nie kumam. Przecież tu nie chodzi wcale o to, żeby rozgrzać tarcze!!! Wręcz przeciwnie, żeby były cały czas jak najchłodniejsze – im bardziej rozgrzana tarcza tym skuteczność hamowania spada!!! Poczytajcie sobie testy hamulców – po rozgrzaniu droga hamowania się wydłuża!! Jedynie, niektóre klocki po rozgrzaniu mają tą właściwość, że wtedy dopiero zaczynają lepiej hamować. Jednak zaręczam, że na wentylowanych będą hamować jak brzytwa. Coś Ci się poplątało Jojo.

Cytat:
I dlatego pytam się tylko czy warto te nacinanie kupić za ok 180 gdy zwykłe kosztują 80zl .

Spróbuj – do odważnych świat należy i ten kto nie ryzykuje ten nie ma. .

Cytat:
Mrozek - nie da sie zaadoptowac do tylnego mostu lucasowskiego jakichs tarcz i zaciskow???

No cóż jeśli się upierasz, to uwzględniając budowę lucasa, oraz stosunek nakładów do efektów (czyli ekonomiczną korzyść skali ) mogę Ci zasugerować tylny układ hamulcowy od Uno 1.4 Turbo („zwykłe” uno ma z tyłu bębny) . Większej tarczy na tył zakładać nie ma sensu bo zasadniczą rolę w hamowaniu mają heble z przodu (75% masy hamowanej przypada na hamulce przednie) . Gdybyś chciał założyć np. 240 mm (np. od tipo) to zwiększyłbyś tendencję tylnego układu hamulcowego do blokowania się. Średnica tarczy hamulcowej uno turbo wynosi 227 mm i jest to tarcza identyczna z tarczą seryjną starego typu, więc koszt zakupu takiej tarczy będzie śmiesznie niski. Teraz to co równie istotne – zacisk; jest Girlinga z tłoczkiem o średnicy 34 mm (z mechanizmem hamulca ręcznego oczywiście) , więc ta sama marka co z przodu w lucasie polonezowskim – jest też z żeliwa, wiec nie będzie się tak co chwila zapiekał jak stary seryjny wykonany z aluminium. Ile może kosztować z odzysku – nie wiem, myślę, że w granicach 50-100 zyli za szt. powinieneś coś znaleźć. Na pewno będzie lepszy niż zacisk starego typu, do którego nigdy bym nie wrócił. Do tego musiałoby być też konieczne oryginalne jarzmo zacisku Girlinga, czyli kolejna stówka chyba też popłynie (jest inne niż przednie polonezowskie) . Klocki - oczywiście te będą musiały być nowe – myślę że zamienniki kupisz taniej niż w ASO Fiata, jednak na wydatek z rzędu kolejnych 70-100 zł trzeba się nastawić. No i na koniec ostania sprawa – płyta mocowania jarzma, element przykręcany do kołnierza pochwy tylnego mostu. Od uniaka nie podejdzie (chyba, bo ma inną konstrukcję zawieszenia) , więc można spróbować z płytą od starego seryjnego układu hamulcowego na tarczach. Do Lucasowskiego mostu będzie pasował, tylko problemem jest czy będą pasowały otwory do mocowania jarzma. Wiec to musiałbyś sprawdzić sam. Jeśli tak to jesteś w domu, jeśli nie, to jak napisałeś, masz możliwość dorobienia takiej bzdurki we własnym zakresie – to kawałek grubej blachy, praktycznie płaskiej, odpowiednio skrojonej, z wytoczonym otworem na półoś oraz czterema otworkami do mocowania do pochwy mostu, oraz oczywiście dwoma do mocowania jarzma. Dla takiego fachmana jak Ty na pewno do zrobienia . Jedyną jeszcze „drobnostką” mogą być różnice w gwintach przewodów hamulcowych (nie nam ich rozmiaru w uno, ale podejrzewam, że będzie taki jak w lucasie, bo zaciski są tej samej marki) – ale to też do przejścia.
Sama linka hamulca ręcznego to myślę, że albo podejdzie od albo lucasa, albo od starego, w ostateczności oryginalna od tego Uno, wiec problemu nie widzę, bo nie są to drogie rzeczy.
Na początek proponuję taki plan – idziesz na szrot i kupujesz za parę groszy płyty mocowania jarzma od starego układu hamulcowego Poldka. Potem szukasz kompletnych zacisków z jarzmem od uno turbo i przed kupnem sprawdzasz, czy jarzmo będzie dawało się zamontować na ową płytę. Jeśli będzie, to chyba zostaje tylko kwestia dogadania się co do ceny. Jak nie, to się zastanawiasz, czy to wszystko będzie miało sens. Jak tak – to kupujesz i zabierasz się do roboty. Potem pozostaje zakupić zwykłe tarcze do Poldka oraz klocuszki do uniaka i wszystko poskładać do kupy i można podziwiać efekt tej „karkołomnej” roboty. Małą uwaga co do montażu – oryginalnie w uno zacisk jest zamontowany z tyłu tarczy, więc żeby je zamontować z przodu tarczy (tak jak jest to seryjnie w PN) to trzeba je zamienić miejscami – lewy będzie prawym i odwrotnie (kwestia umiejscowienia odpowietrzników).
Mimo, że nie polecam Ci zakładać do lucasa tarcz z tyłu, to jednak życzę Ci powodzenia. Przepis masz podany .

Cytat:
no to co mam założyć?
Zacznijmy od pompy.
mam seryją ( stary typ) i niestety padła i chyba wymienie ją na lukasa.....( bo innej możliwości niestety nei ma......

Jak to co masz zrobić – wymienić pompę na sprawną. lub tę którą masz rozebrać, kupić komplet naprawczy pompy hamulcowej (nie pamiętam ile kosztuje, ale są to grosze) , i odpowiednie rzeczy powymieniać (głównie chodzi o o-ringi) i złożyć do kupy. Jeśli tego nie umiesz zrobić (lub się boisz) to daj do zrobienia mechanikowi. Wymiana pompy na lucasa jest możliwa tylko w komplecie z serwem lucasowskim, ale wymaga to też przy okazji wymiany wspornika pedałów (jest inny, bo inaczej jest rozwiązany mechanizm przeniesienia siły nacisku z pedału hamulca na popychacz serwa), dodatkowo konieczny jest nowy wspornik serwa a w nadowziu (w przegrzodzie czołowej) trzeba nawiercić parę dziurek. Do kompletu problemów dochodzą inne gwiny w pompie do mocowania przewodów hamulcowych. Więc żebyś się nie zniechęcił .
Osobiście uważam, że jeśli już tak robić, to należy wymienić cały kompletny układ hamulcowy na lucasa. Ale to Twoja decyzja.
Zresztą jeśli pompa jest sprawna, to najwięcej do skuteczności hamowania mają elementy przy kołach (sprawność zacisku, średnica tarczy oraz powierzchnia klocków) , więc starą pompę po prostu napraw, lub kup nową. Po sprawie – nie widzę sensu szukać dziury w całym
Proste, łatwe i skuteczne rozwiązania Twojego problemu, które na pewno poprawią skuteczność hamowania (ale najważniejszą rzeczą do zrobienia jest i tak zawsze to samo – czyli dokładne wyczyszczenie zacisku, w celu zapewnienia łatwości przesuwania się tłoczka) , podałem Ci na priva – wentylowane tarcze będą wymagać więcej zabawy.
.
Cytat:
reszta tak jak wyżej w wywodzie Mrozka, jarzmo(od PN trucka) i zacisk. ale żeby założyć ten system to musze wymienić piaste( to co się przykręca do wachaczy za pomocą przbubów kulistych - jak sie myle to mnie poprawcie) na te co są od lukasa( akórat nie mam z tym kłopotów bo odziedziczyłem całe przednie zawieszenie od plusa

Pamietaj, że gwinty przewodów hamulcowych się mogą różnić pomiędzy układem z tipo a starym polonezowskim, wiec trzeba będzie dorabiać jakąś redukcję.

  
 
Jeszcze jedno – uważajcie z bardziej zawansowanymi przeróbkami hamulców. To jeden z najważniejszych układów w samochodzie – jak zawiedzie, to może się to skończyć tragicznie. Dlatego niech za takie rzeczy niech zabierają się Ci co umieją naprawić samochód i doskonale orientują się w budowie samochodu oraz zasad działania poszczególnych mechanizmów (w tym przypadku o hamulce oczywiście chodzi). Z całym szacunkiem dla reszty, Ci co mają o tym mgliste zajawki, niech nie wykonują takich rzeczy, bo może się to nieciekawie zakończyć.
  
 
Mrozek - dzieki wielkie za opis, co do bezpieczenstwa to juz tak mam ze jak cos wykonuje to mam do tego zaufanie, oczywiscie zawsze jak cos robilem z hamplami to byly testowane kolo mojej dzialki na takiej oesowej gorce z asfaltem chropowatym jak tarka (ile gum stracilem przez to) podobnie z zawiecha... co do tej przerobki to nie wiem czemy poza aspektem prawnym bys nie polecal??
te bebny z tylu mnie dobijaja, delikatnie popuszcza cylinderek i kolo juz nie hamuje...
co do przodu to trzeba zastapic tylko plyte mocowania jarzma (przy zmianie tarcz na truckowskie) - WW jest w posiadaniu dwoch na lewe kolo a prawej nie moze dokupic
ale z tym przpisem to mnie dobiles, zanim cokolwiek zaczne robic pochodze najpierw na policje, po rzeczoznawcach, i po punktach przegladow samo... zobaczymy co kto powie... i bede szukal jeszcze odpowiedniej ustawy...
ale bym przerabial przeciez na lepsze...
a jak to jest ze sportowymi wozkami - przeciez one maja zmienione i zawieche i hamulce a homologacji dodatkowej nie przechodza....
  
 
Cytat:
2003-04-20 18:03:23, Mrozek pisze:
Dodatkowo mam kaprys, żeby wymienić tylne bębny (oczywiście ze wszystkim co jest w środku bębna) na większe – od F132, mają średnicę 228 mm (lucas: 203 mm).



A dlaczego nie od Trucka? Tam są bębny 250 mm. O ile dobrze doczytałem Morawskiego. Zresztą w tymże Morawskim nic nie ma o tarczach 260 mm z przodu.