16 zasad prawdziwego kierowcy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
poniższy tekst autorstwa Toyo zapożyczyłem z forum Toyota Clubu

--------------------------------------------------------------------------------

1. Pamiętaj, ze celem każdego kierowcy jest być pierwszym, cokolwiek to oznacza.

2. Im szybciej przejedziesz na czerwonym świetle, tym mniejsze prawdopodobieństwo,
że ktoś cię stuknie z boku.

3. Włączenie kierunkowskazu ujawnia wszystkim twój zamiar wykonania manewru. Prawdziwy kierowca nigdy tego nie zdradza.

4. Nigdy nie wymuszaj pierwszeństwa, ani nie zajeżdżaj drogi starszemu samochodowi. Tamten gość prawdopodobnie nie ma nic do stracenia.

5. Jeżeli jedziesz lewym pasem bez żadnej możliwości wyprzedzenia auta przed tobą lub zjechania na prawo a gość z tylu trąbi i błyska światłami, oznacza to, że on ma dodatkowe możliwości.

6. Prędkość w km/h widniejąca na znakach drogowych jest jedynie wielkością sugerowana i w żadnym wypadku nie należy jej sztywno stosować.

7. Nigdy nie utrzymuj takiego odstępu od poprzedzającego pojazdu, aby mogło tam wjechać inne auto. Nawet jeżeli uważasz ze ten odstęp jest zbyt mały by ktokolwiek mógł się tam wcisnąć, zmniejsz go o połowę.

8. Hamować należy w ostatniej chwili i tak mocno, aby bezwzględnie zadziałał ABS, powodując odprężający masaż stopy. W przypadku aut bez ABS-u ćwiczymy rozciąganie nogi.

9. Nigdy nie podczepiaj się pod karetkę jadącą na sygnale. Z reguły na miejsce przyjedziesz ostatni.

10. Wpuszczając przed siebie auto wyjeżdżające z podporządkowanej uszczęśliwiasz jednego, a wqrwiasz dziesiątki jadących za tobą.

11. Pamiętaj, ze wśród pieszych, których przepuszczasz na pasach może być terrorysta.

12. Zauważ, ze jeśli zaparkujesz samochód na środku trawnika, na pewno żaden pies nie zrobi w tym miejscu kupy.

13. Jeżeli nie potrafisz prowadzić samochodu jednocześnie nadając SMSa, jedząc hamburgera, pijac cole, paląc papierosa i zmieniając CD - nigdy nie zostaniesz sales representative.

14. Blondynka napotkana za kierownicą innego pojazdu jest rownoważna 100 czarnym kotom przebiegającym drogę.

15. Wyrzucanie śmieci za okno samochodu urozmaica krajobraz oraz nadaje sens istnieniu służb porządkowych.

16. Pamiętaj, że zmienne warunki pogodowe nie są w żadnym wypadku powodem dla zmiany powyższych reguł. Są one naturalnym czynnikiem wzrostu gospodarczego w biznesie mechaników samochodowych, lakierników, dilerów oraz w przemyśle medycznym.

  
 
Hehehe,dobre dobre
Pzdr Grzesiek
  
 
Ja też sięzgadzam, że dobre. JOHNY
  
 
To ja dorzuce coś jeszcze


Czekając przed zamkniętym szlabanem wyjdź na papierosa.

Dłub w nosie w oczekiwaniu na zielone światło.

Gdy na parkingu potrącisz inny samochód, uciekaj czym prędzej.

Gdy usłyszysz za sobą sygnał karetki pogotowia, pozwól na to, żeby wyła bezpośrednio za tobą.

Gdy zamówisz hamburgera w McDrive, jedz go zawsze na parkingu w samochodzie.

Hamuj z piskiem opon zatrzymując się na stacjach benzynowych albo koło przydrożnych barów.

Jadąc na trasie, zatrzymuj się wielokrotnie i wyprzedzaj potem te same samochody.

Jadąc w dłuższa trasę miej zawsze wyładowaną komórkę.

Jadąc w nocy wyłączaj długie dopiero wtedy, gdy masz całkowitą pewność, ze oślepiłeś już nadjeżdżającego.

Jedź w taki sposób, żeby wszyscy pasażerowie byli przez cala drogę zaabsorbowani tylko Twoją jazda.

Jedź z łokciem wystawionym za szybę.

Jeśli myjnia sterowana jest z zewnątrz, spróbuj czy po wrzuceniu karty uda Ci się dobiec i wsiąść do samochodu.

Jeździj w czapce, berecie lub kapeluszu.

Kup samochód o dużej pojemności silnika i narzekaj, że dużo pali.

Kup samochód o malej pojemności silnika i narzekaj, że nie ma
przyspieszenia.

Myj samochód raz na miesiąc, albo i rzadziej.

Na stacji benzynowej, stawaj z niewłaściwej strony dystrybutora i ciągnij wąż dookoła samochodu.

Naklej na samochód kilka kolorowych kleksów.

Nie daj się wyprzedzić innym - to przecież hańba i dyshonor.

Nie pozwól włączyć się do ruchu innym.

Nie zdejmuj folii z siedzeń po kupieniu samochodu.

Nigdy nie ostrzegaj innych przed grożącym im radarem.

Nigdy nie tankuj do pełna.
Nigdy nie zapinaj pasów.

Ochlap pieszego.

Pamiętaj, że najlepszy kierowca to najszybszy kierowca.

Parkuj tak, żeby inni nie mogli wyjechać.

Podświetl sobie podwozie i tablice kolorowym neonem.

Pokazuj innym obraźliwe gesty przez szybę.

Powieś CD na lusterku.

Powieś na lusterku kartonowy zapaszek.

Przy kolejce na CPN po zatankowaniu paliwa połaź jeszcze trochę po sklepie.
Przyspieszaj w czasie gdy ktoś Cię wyprzedza.

Rozmawiaj przez komórkę w mieście kiedy i gdzie się tylko da.

Ruszaj z piskiem opon.

Ruszaj zanim jeszcze wszyscy piesi opuszczą przejście.

Ruszaj ze świateł dopiero wtedy, gdy zielone świeci się już kilka sekund.

Słuchaj muzyki na maxa przy otwartych szybach.

Szanuj żarówki - włączaj kierunkowskaz dopiero gdy skręcasz.

Traktuj jazdę na trasie jako "Need for Speed" na żywo.

Udowodnij ze twój samochód potrafi zabrać więcej niż 5 osób.

Uprawiaj slalom po wszystkich pasach.

W czasie jazdy wyrzucaj niedopałki przez uchylona szybę.

Wjedź na skrzyżowanie w taki sposób, żeby po zmianie świateł zatkać inny kierunek ruchu.

Wjeżdżaj samochodem w najgłębsze zakamarki lasu.

Wsiadając do cudzego, dobrego samochodu wołaj innych kumpli na przejażdżkę.

Wyprzedzaj pod górę

Wyprzedzając rowerzystę nie włączaj kierunkowskazu.

Zadbaj o to, żeby bez przerwy włączał Ci się alarm. Zwłaszcza wtedy, gdy nie będziesz mógł go usłyszeć.

Zadbaj o to, żeby w Twoim samochodzie był maksymalny syf.

Zainstaluj sobie klakson - melodyjkę.

Zajmij komuś przed nosem miejsce na parkingu.

Zajmuj lewy pas na 3 km przed skrętem w lewo.

Załóż pokrowiec z misia na kierownice.

Załóż sportowe alufelgi w limuzynie.

Zamontuj dodatkowe głośniki pod maską - będzie Cię lepiej słychać.

Zamontuj melodyjkę Lambada kiedy jedziesz na wstecznym.

Zapamiętaj, że wszystkiemu winne są głupie przepisy, fatalne drogi, zbyt duża liczba samochodów i korki. Ty sam jesteś zawsze bez winy.

Zatrzaśnij kluczyki w samochodzie. Najlepiej gdzieś na trasie.

Zawsze mrugaj długimi lub używaj klaksonu wobec kierowców których chcesz wyprzedzić.
  
 
Niektórym to dopiero odwala. Nie mają co robić i piszą z nudów takie gupoty, w których na dodatek nie ma nic śmiesznego.
  
 
Miły,a co Ty dziś nie w sosie?
Pzdr Grzesiek
  
 
Ze mną jest wszystko w porządku, nic się złego nie stało, ale po prostu nie lubię takich gupot, które nie wiadomo po co ktoś odwala. Jak dla mnie tu nie ma nic śmiesznego, tudzież odkrywczego, bo przecież te wszystkie przejawy chamstwa i debilizmu co są tu opisane, to każdy zna, a tym bardziej już buraki którzy je stosują, więc nawet dla takich to nie jest żadne odkrycie, nawet przy założeniu, że to właśnie dla nich ktoś to wymyślił.

Łada - najlepsza z najgorszych.
Łado - wróć na polskie drogi!

[ wiadomość edytowana przez: dnia 2003-04-23 18:14:48 ]
  
 
Miły, to że tobie ciś sięnie podoba, to jeszcze nie powód żeby obrażać innych. ja nie komentuję twoich czasem naiwnych pytań, lub wypowiedzi zupełnie off topic. rozumiem że masz inne poczucie smaku i humoru, ale forma w jakiej to okazujesz jest poniżej pewnych ogólnie przyjetych zasad.
na koniec: jak zrobisz prawko i przejeździsz parę... dziesiąt lub ... set tyś. kilometrów to zrozumiesz ironię ukrytą w powyższych zasadach dobrego kierowcy.
  
 
Powiem może tak: znalazło się z jedno mądre zdanie, że przepuszczając jednego kolesia wyjeżdżającego z podporządkowanej wkurza się wielu innych. Ale chociażby ten punkt z niewłanczaniem kierunków - no przecież to jakieś nieporozumienie, to jest właśnie jedna z ulubionych zagrywek tych wszystkich buraków. A może to się źle skończyć właśnie dla tego, który nie dał kierunka przy np. zmianie pasa ruchu, bo ktoś mu może na dupę wjechać. A w tych "zasadach" pisze, że prawdziwy kierowca tego nie zdradza (wiem, że to niepoważnie) - ale przecież dzięki temu tak naprawdę zmniejszamy ryzyko stłuczki. Albo są też takie, które może nie są gupie ale są tak oczywiste, że nikomu nie trzeba o tym mówić. Po prostu generalnie bezsens. Mam nadzieję, że wszystkim chyba jasno powiedziałem co o tym sądzę i każdy chyba zrozumiał.
  
 
Miły, nie będę z tobą polemizował, bo: albo masz inne poczucie humoru, albo nie zrozumiałeś dowcipu.
dla mnie EOT
  
 
dobra, no to specjalnie dla Milego:
powyzsze zasady to poradnik:
"jak zostac burakiem za kierownica".

TO BYLA IRONIA, MILY! Kawal i koniec.

chlopaki, nie kloccie sie! Mily po prostu nie zajarzyl, bo nie jezdzi jeszcze....i nie wie, ze polowa (lekko liczac) kierowcow wlasnie tak sie zachowuje...ale zapewniam cie Mily, ze niestety tak jest, sam lapie sie na tym, ze czasem zachowuje sie jak burak, np trzepiac popiol przez okno, zeby w aucie nie smiecic....albo z tym wpuszczaniem z podporzadkowaniej - zwlaszcza, jak mnie ktos wczesnij z tylu obtrabi
 
 
Cytat:
Nigdy nie ostrzegaj innych przed grożącym im radarem.



No właśnie, odnoszę dziwne wrażenie że coraz mniej osób mignie światłami,czasami nikt, ciekawe dlaczego
Odpowiedź jest prosta jest coraz więcej nieciekawych i przypadkowych jeżeli można tak powiedzieć ludzi za kierownicą, co szczególnie widać na parkingach i co wyprowadza mnie nie raz z nerw okrutnie . Potrafią nawet zaparkować w miejscu gdzie są namalowane stanowiska, tak że pas mają idealnie po środku. Potrzebne betonowe zagrody?
  
 
Cytat:
2003-04-24 08:58:36, bartos pisze:
No właśnie, odnoszę dziwne wrażenie że coraz mniej osób mignie światłami,czasami nikt, ciekawe dlaczego
Odpowiedź jest prosta jest coraz więcej nieciekawych i przypadkowych jeżeli można tak powiedzieć ludzi za kierownicą,



Oooo -> wraca "mój" temat, czyli mruganie światłami. No więc ja jestem takim "nieciekawym i przypadkowym" kierowcą, bo z założenia nie mrugam swiatłami . Powtórzę więc może po raz kolejny -> być może w tym samochodzie, który został ostrzeżony wieziono towar z kradzieży, albo kierowca był pijany (i za chwilę kogos potrąci), albo wręcz to był Twój samochód skradziony kilkadziesiąt minut temu, etc. Kompletnie nie rozumiem potrzeby ostrzegania -> jak ktoś jedzie za szybko, to niech bierze tego konsekwencje pod uwagę. Polacy są dziwni; narzekają na piratów drogowych, rozboje, etc., a z niechęcią patrzą na patrole na poboczu... My lubimy tworzyc prawo, którego sami nie chcemy przestrzegać i oburzamy się za jego egzekwowanie... Toż to jakaś paranoja... Ja osobiście jestem za jak największą ilością takowych (oczywiście nie popadając w przesadę ). Na tzw. Zachodzie mruganie światłami praktycznie nie istnieje... (praktycznie, bo Polonusów i innych -rusów jest tam trochę...).

P(i)Es:
Osobną sprawą jest oczywiście temat idiotycznych lokalizacji ograniczeń prędkości, etc. (ale to nie policja ustawia ograniczenia).
Sam też czasami (może często ) przekraczam ograniczenia - szczególnie, gdy są wg mnie bez sensu - ale wiem jakie są konsekwencje, liczę się z nimi i nie mam do nikogo pretensji, że mnie nie ostrzegł.
Aha -> i nie mam ochoty podejmować polemiki na ten temat -> po prostu takie jest moje zdanie, którego nie boję się wyrazić.
  
 
naturalnie, Mariusz, zezwalam na posiadanie wlasnego zdania)))

co do obyczajow. Zauwazylem, ze tak samo malo ludzi dziekuje za np. umozliwienie (ulatwienie) wyprzedzenia awaryjnymi, tak samo TIRowcy rzadko kiedy pokazuja migaczem w odpowiednia strone, czy mozna wyprzedzac, czy nie...a to spore ulatwienie.
co do mrygania: ludzie przestaja mrygac, bo gliny lepia mandaty. Wspolnik mojego taty raz sie nadzial. Trafil na tzw. kaskade. Minal jeden radar i zaczal ostzrzegac. A kilometr dalej byl nastepny i zaplacil za nieodpowiednie uzywanie drogowych...

a w Niemczech mruganie jest przyjete, np na autostradzie przy zganianiu z pasa. Tyle, ze nie jest to traktowane jako obrazliwy gest jak u nas. albo wlaczenie lewego migacza - tez nie u nas...malo kto kuma ten gest... A zwyczaj wlaczania awaryjnych przy dojezdzaniu do korka tez zupelnie sie nie przyjal...a czasem by sie przydalo...

adasco
 
 
jakie społeczeństwo, takie zachowania... niestety
  
 
Zawsze wlaczam awaryjne jak jest ostre hamowanie i korek.

Co do lewego migacza to faktycznie ludzie tego nie kumaja - dzisiaj facet sie Fabią przyczepił lewego i kierunek nie pomagal wiec musialem prawym go wziąć.
  
 
Przedstawiam 10 kategorii kierowców powodujących największe zagrożenie na drogach. Procent przy nazwie kategorii oznacza stosunek danej kategorii do ogółu niebezpiecznych kierowców.
1.Młodociany Zagniewany - 6%

Opis osobowości
Zwykle osobowości brak, choć występują tutaj szczątkowe cechy takie jak złośliwość, skłonność do brutalności i używek. Młodociani nie występują prawie w wieku powyżej 35 lat, gdyż naturalna selekcja i przydrożne drzewa ograniczają znacząco populacje.
Główne wady i zagrożenia
- zachowuje się jak "król szosy", wynika to z poczucia wyższości wobec reszty (myślącej) świata,
- wyprzedza na trzeciego,
- zajeżdża drogę,
- omija korek i kolejkę do skrętu na każdy możliwy sposób,
- bardzo nadmierna szybkość,
- wszystkie inne zagrożenia wynikające z ograniczonej wyobraźni i niskiego IQ.
Ulubione samochody
Zależnie od zasobności portfela, ale na pewno nie będzie to Wartburg kombi. Autko musi być szpanerskie, nawet jeśli jest tanie. Nawet maluch będzie miał przyciemniane szyby, spojler, płytę CD na lusterku i dużą naklejkę w obcym języku (treść nieistotna) a jak starczy forsy to i neonówki pod podwoziem...
Wewnątrz sprzęt grający musi być najlepszy (czytaj: z największą liczbą migających lampek) i głośniki skierowane na zewnątrz, żeby wszyscy wiedzieli, ze jedzie nie byle kto. Bardziej zamożni Młodociani używają samochodów lepszych marek dochodząc nawet do BMW. Jest tez pewna zasada: im lepszy samochód tym mniej ozdobników - po prostu nie są już wtedy konieczne do nęcenia panienek.

2. Żółtodziób - 3%

Opis osobowości
Jest to osobnik zaraz po kursie prawa jazdy więc może to być każdy rodzaj osobowości. Zwykle po przejechaniu pierwszego tysiąca kilometrów zamienia się w normalnego kierowcę lub przechodzi do innej kategorii z mojej listy.
Główne wady i zagrożenia
- zbyt mała prędkość,
- nieprzemyślane manewry,
- jazda bez świateł,
- kłopoty z manewrowaniem po zatłoczonym skrzyżowaniu.
Ulubione samochody
Nie ma reguły. Najczęściej taki, jaki rodzice przeznaczają na straty.

4.Siksa - 4%

Opis osobowości
Żeńska odmiana Żółtodzioba. Przedstawicielki tej grupy najczęściej w prostej linii przechodzą do grupy nr 4. Jeśli uda się im wyjść poza moją listę - proszę o kontakt listowny celem złożenia osobistych gratulacji
Główne wady i zagrożenia
- zbyt mała prędkość,
- bezsensowne manewry,
- jazda bez świateł,
- kłopoty z manewrowaniem po zatłoczonym skrzyżowaniu,
- hamowanie na zakręcie, etc.
Ulubione samochody
Małe, ponieważ zbyt odległe fragmenty mogłyby zostać zapomniane podczas parkowania lub zakręcania.

5. Kobieta za kierownica - 46%

Opis osobowości
Matka, żona, kochanka.
Główne wady i zagrożenia
Poza wadami wymienionymi w pkt. 3 dochodzą inne, które przy siksie można było przemilczeć, ale tutaj już nie. Temat - rzeka , ale spróbuje:
- niemal cala uwagę pochłania jej strona techniczna prowadzenia samochodu,
- trzyma się kurczowo środka jezdni,
- używa lusterek wyłącznie do poprawiania make-up'u,
- włącza lewy kierunkowskaz i skręca w prawo,
- zero kontaktu z innymi użytkownikami drogi, brak reakcji na standardowe znaki dawane ręka lub światłami ("Co tak śmiesznie miga?"),
- obserwuje tylko wąski fragment drogi przed maską,
- nagle hamuje (np. tuż przed skrzyżowaniem gdy zapala się żółte światło),
- prędkość uzależnia od aktualnego nastroju a nie od warunków,
- zero wyobraźni i przewidywania,
- wjeżdża na skrzyżowanie mimo, że nie może z niego zjechać i oczywiście zostaje na nim przez kolejną zmianę świateł tworząc korek,
- uff... bolą mnie klawisze...,
- blokuje szybki pas, bo za 5 kilometrów skręca w lewo,
- po długim oczekiwaniu na drodze podporządkowanej w końcu zamyka oczy, zaciska dłonie na kierownicy i... rusza. Bum,
- stwarza zagrożenie nawet po opuszczeniu samochodu potrafi go bowiem zaparkować na środku skrzyżowania, lub 5 cm od otwierających się na zewnątrz drzwi czyjegoś domu.
Ulubione samochody
Nie rozróżnia marek. Zwykle małe lub średnie, czasem (gorzej) większe.

Uwaga: Do kobiet za kierownicą rzadko zaliczają się też niektórzy mężczyźni. Są to przypadki beznadziejne ale i nieliczne przez co nie chce mi się dla nich tworzyć oddzielnej kategorii "Dupa Wołowa".

6. Kapelusznik - 9%

Opis osobowości
Drobnomieszczanin, w weekendy zwany tez niedzielnym kierowcą.
Główne wady i zagrożenia
- zbyt wolna jazda, często najszybszym pasem,
- brak reakcji na sygnały świetlne,
- anemiczne acz niesygnalizowane manewry,
- przyprawiające innych o ataki bluźnierstwa dojeżdżanie na luzie do skrzyżowania,
- przestrzeganie ograniczeń prędkości.
Ulubione samochody
Wszystkie modele Skody. Uwaga: Skarcony używa brzydkich wyrazów.

7.Weteran szos - 11%

Opis osobowości
Jeździ samochodem tak długo, ze powinien nauczyć się już paru podstawowych rzeczy, a się nie nauczył. Zna wszystkie potrzebne mu drogi na pamięć.Wszelkie zmiany pierwszeństwa i objazdy traktuje jako złośliwość Zarządu Dróg Miejskich wobec jego osoby.
Główne wady i zagrożenia
Wszelkie zagrożenia wynikające ze złego stanu technicznego samochodu i właściciela.
Ulubione samochody
Stare trupy odziedziczone po przodkach którzy zginęli w kampanii wrześniowej.

8. Rolnik przejazdem w mieście - 3%

Opis osobowości
Rolnik przejazdem w mieście. Nocą nosi nazwę cicho-ciemny, bowiem zapala światła dopiero na wyraźne żądanie policjanta. Zaraz potem zresztą gasi.
Główne wady i zagrożenia
- niemożność zrozumienia, ze w Fiata 125 wchodzi tylko 5 osób i 50 kg buraków, a każdy dodatkowy burak stwarza ryzyko, ze samochód zapadnie się pod własnym ciężarem,
- brak zrozumienia dla obowiązku włączania w nocy świateł przy jednoczesnych podwyżkach cen elektryczności,
- nieumiejętność poruszania się po ulicy szerszej niż 6 metrów,
- ignorowanie wszelkich objawów niesprawności samochodu,
- nieznajomość znaków drogowych i przepisów.
Ulubione samochody
Fiat 125, Żuk, Tarpan - obowiązkowo przerdzewiałe na wylot.

Uwaga: Nie drażnić! Na wszystkie pytania przytakiwać! Rozdrażniony zawoła kolegów i zablokują całą drogę. Kilka razy akcja taka rozszerzyła się na cały kraj.

9. Polski chamek 12%

Opis osobowości
Cham pospolity. Ma kłopoty z czytaniem, pisaniem i liczeniem. Jego zachowanie wynika z chęci odreagowania na upokorzenia codzienności.
Główne wady i zagrożenia
- zajeżdża drogę,
- nie przepuszcza nawet jeśli nic mu to nie szkodzi,
- wciska gaz, kiedy próbujesz go wyprzedzić, a jak zrezygnujesz - zwalnia,
- omija korek i kolejkę do skrętu na każdy możliwy sposób,
- i wiele innych, które jego mały móżdżek wymyśla on-line.
Ulubione samochody
Brudne.

10.Procentowiec - 2%

Opis osobowości
Pijak - minimum 4 piwa przed jazdą.
Główne wady i zagrożenia
Wszelkie związane z pomrocznością jasną.
Ulubione samochody
W jego stanie - bez znaczenia.

11. Dawca narządów - 1%

Opis osobowości
Kierowca motocykla wyścigowego z umiejętnościami rikszarza. Jeździ i żyje szybko i krótko.
Główne wady i zagrożenia
- bardzo nadmierna prędkość,
- może przejechać na wylot przez samochód nie posiadający wzmocnień bocznych,
- w wypadku może uszkodzić swoje narządy, jakże cenne dla społeczeństwa.
Ulubione samochody
Używa tylko motocykli. Im są głośniejsze - tym lepiej. Jeśli zdjęcie tłumika nie wystarczy dawca przy każdym przyspieszaniu wydaje ustnie dźwięk: UUUaaaaaaeeeeeeeeeeerrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!
  
 
A teraz żeby wszystko było jasne może każdy powie do jakiej grupy sie zalicza?

Obawiam sie że wszyscy zapisaliby sie do "ekspertów".

To właśnie problem polskich kierowców


I wszystko na ten temat.
  
 
Nie jestem wprawdzie kierowcą, ale rowerem jeździłem po mieście. No i chyba bym się zaliczył do kapelusznika, ale w trochę innym wydaniu. Bo zbyt wolno to przecież rowerem chyba nie jadę, nie blokuję przecież lewego pasa, jeżdżę prawym (no chyba że skręcam w lewo na rondzie to wtedy ustawiam się na najbardziej lewy pas służący do skręcania z jego lewej strony). Ale za to w czasie jazdy jestem niepewny, bojaźliwy i czasem nieuważny - co też jest cechą niedzielnego kierowcy (w moim przypadku rowerzysty). Ale mam nadzieję, że jak najszybciej to wyreguluję, i będę miał odważne ruchy, bez zastanowienia wiedząc co trzeba zrobić. Bo teoretycznie przepisy znam, ale w praktyce to już trochę gorzej.
Zgadzam się z Góralem jakie społeczeństwo, takie zachowania. Kiedyś czytałem w "Motorze" wywiad z korespondentem TVP w Rosji i go zapytali, czy są jakieś różnice w ichnich przepisach a w naszych i jak wygląda respektowanie przepisów. Powiedział, że przepisy oficjalnie są, wyglądają bardzo podobnie do naszych, ale z reguły to je olewają, a na skrzyżowaniach ten kto jedzie szybciej i "bardziej mu się spieszy", ten jedzie pierwszy. Widać, że skoro to jest taki prymitywny kraj, to nikt nie przywiązuje wagi do zasad ruchu. A z restą... w Polsce jest tylko niewiele lepiej, bo też przecież chamstwo się szerzy, może nie aż tak, żeby na rondach czy skrzyżowaniach nie reagować na nic, ale za to inne typowe chamskie zachowania.
  
 
Ja dojezdzam na luzie do skrzyzowania - kompletnie nie rozumiem tego punktu, po jakiego grzyba pedzic jak jest czerwone?!?!?!?
Wyjatkiem jest Wawa, w ktorej od razu wpieprza sie 50 bubkow.