MotoNews.pl
  

Scoupe remoncik silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.

Okazało się ze moje scoupe ssie nie tylko benzynę, ale także olej (możliwe, ze nawet 0,5l na 1000 km). Widzę dymek na zimnym i ciepłym silniku z tyłu, a jka dam rochę większy gaz to dym ma kolor niebieski. W niedzielę spradziłem świece i okazało się, że są brązowe i mają jakiś olejowy nalot. Autko jest z 93r i ma 160 kkm, paliło teraz ok 10-11l/100km (krótkie odcinki 6 km no i zima byla sroga)


Ale do rzeczy. Po konsultacji z mechanikiem i oświadczył, ze do wymiany pierscienie, uszczelniacze, uszczelika pod głowicą i jakieś tam inne do kolektora ewentualnie jakeieś simeringi) Koszt częsci ok 400-500 PLN. Za jego robociznę chce 300 PLN. Nie robi planowania gowicy i nie wiem czy to jest potrzebne. Zleca to komuś. Silnik 12 zaworowy i koszt ok 300PLN.


Czy ktoś się może wypowiedzieć coś na temat tych cen. Na kioto znalazłem pierścienie za 169PLN, uszczelniacze za 70 PLN i jakieś tam inne pierdoły. Części mogę zamówić sam, albo u pana z Lipnik i doieźć. Niech ktoś się wypowie na temat planowania głowicy ( chyba mi o toc chodzi). Czy to jest potrzebne i czy musi tyle kosztować. Robocizna mechanika to 300 PLN z ustawianiem itp.

Jakiej poprawy mogę się spodziewać po tej naprawie (paliwo, olej, przyspieszenie).

Autko mi się podoba i raczej doinwestuję, by nim trochę dłużej pojeździć.

Może przydługawo i nudno, ale prosze o pomoc...

pozdrawiam
Kion
  
 
moje auto spala oleju 1litr na 1000km, jest z 94 r i ma przejechane nieco wiecej od Twojego 170kkm. Tez bbylem z tym u mechanika, powiedzial ze na 100% pierscienie do wymiany i glowice niestety tez trzeba planowac. Szczerze mowiac troche nie chce mi sie wierzyc ze te silniki tak szybko padaja, bo z tego co czytalem tutaj na forum to jest troche osob, u ktorych spalanie oleju jest takie wielkie. Ja w pierwszej kolejnosci mam zamiar wymienic uszczelniacze, mam nadzieje ze to mi troche pomoże, ale z tego co mowisz ze mechanik za robocizne wezmie od Ciebie 300zł to moglbym sie zastanawiac na Twoim miejscu bo u mnie sobie zażyczyl duzo wiecej. W kazdym razie takiej naprawy nie bede zlecal ,zobacze co sie bedzie dzialo po wymianie samych uszczelniaczy. Jeszcze jedna sprawa jest taka ze gdzies tez tutaj na forum czytalem, ze ktos wlasnie wymienial pierscienie bo tez mu spalal duzo oleju, niestety nie wiem w jakim to bylo modelu atua ,a le napewno to byl hyundai i z tego co sie doczytalem to nic mu to nie pomoglo, byc moze ze robil to bez planowania glowici bo wtedy to fakt , taka wymiania niestety nic nie da. W razie czego jak sie zdecydujesz na ten remont, daj znac jakie byly efekty. Powodzenia
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-02-14 18:10:22, kion pisze:
Niech ktoś się wypowie na temat planowania głowicy ( chyba mi o toc chodzi). Czy to jest potrzebne .



Jeżeli głowica będzie zdjęta to planowanie głowicy nie jest zabiegiem szkodliwym. Przy większym przebiegu i długim użytkowaniu przy okazji zdejmowania głowicy planowanie jest zabiegiem wskazanym.
  
 
ja w moim nowonabytym scoupe właśnie wymieniłem uszczelniacze, 1 zawór(bo się zatarł chyba), dotarłem pozostałe, splanowałem głowicę i powymieniałem uszczelki-głowicy i kolektorów oraz simmeringi na wale i wałku rozrządu. niestety nie wiem, jakie było zużycie oleju przedtem, ale teraz będę obserwował i dam znać jak to wygląda u mnie. robię po 2-2.5 tys. km miesięcznie, więc niedługo się dowiem, jak to z tym spalaniem oleju.
aha u mnie anie przedtem, ani teraz nie ma niebieskiego dymu.
  
 
Cytat:
2005-02-14 18:10:22, kion pisze:
...moje scoupe ssie nie tylko benzynę, ale także olej (możliwe, ze nawet 0,5l na 1000 km). Widzę dymek na zimnym i ciepłym silniku z tyłu, a jka dam rochę większy gaz to dym ma kolor niebieski. W niedzielę spradziłem świece i okazało się, że są brązowe i mają jakiś olejowy nalot....


prawdziwy remont silnika jest zbyt kosztowny (ok.4tyś), te remonty polegające na wymianie uszczelniaczy i pierścieni mają charakter zachowawczy, nie spodziewaj się wiele, zużycie 0,5l/1000 to nie tragedia, po wymianie tego co piszesz spadnie do 1litr/ok.4-5kkm, ważny jest prawdziwy przebieg auta, planowanie głowicy nie jest konieczne, a jeśli już to w dobrym warsztacie przez doświadczonego!!! frezera
  
 
kurcze już sam nie wiem. Gdzieś czytałem na forum, ze gostek spalał ok 0,5-1l na 500 km, wymienił uszczelniacze i od razu było lepiej.


tutaj podaję info dla leniwych. Chyba warto najpierw sprawdzić czy sama wymiana uszczelniaczy coś pomoże. Ile to może kosztować???


hyundai accent spalanie oleju
Gość nazywa się AdasG

Hyundai Accent
Rawa Mazowiecka

Wysłany: 2005-01-10 18:49:50


pozdrawiam
  
 
przytoczyłeś wątek w którym ja też pisałem, na temat zużycia oleju dużo już było, powtarzam same uszczelniacze często nie wystarczą, ważny jest stan silnika, sposób jego eksploatacji a nie przebieg na liczniku
na początek spróbuj wymienić same uszczelniacze, zużycie na pewno spadnie, pojeździj tak ze 3kkm, jak po tym przebiegu nie wzrośnie zużycie oleju to możesz dalej inwestować, w taki sposób stracisz mało kasy
  
 
Ja u siebie robilem dwa takie remonty o ktorych piszesz,czyli wymiana pierscieni oraz uszczelniaczy,spala nadal ok.0,5 litra oleju na 1000km a w trasie jeszcze wiecej.Gladzie cylindrow sa nie naruszone czyli zadnych rys ani progow,tloki tez jak nowe,jedyne co moze pomoc mojemu silnikowi to wymiana prowadnic zaworowych ale nie szybko zdecyduje sie na taka inwestycje .Wlozylem w ten silnik prawie 2,5 tys.zł. I nie ma wielkiej roznicy. Moj silnik ma przejechane 151 tys km . Jesli chcesz pozbyc sie ubytkow oleju musisz wymienic prowadnice zaworowe w glowicy , inaczej bedzie to co u mnie,czyli wyrzucone pieniadze w bloto. To taka moja sugestia w tym temacie. Pozdrawiam.
  
 
dzwoniłem do mechanika i powiedział, ze zrobim mi same uszczelniacze za 150 złotych robocizny + częsci czyli ok 250 PLN. Możliwe, ze się na to zdecyduję.

Zobaczymy co z tego wyniknie.
złociutki, a czy orientowałeś się ile kosztują te prowadnice do zaworów???

pozdrawiam.

[ wiadomość edytowana przez: kion dnia 2005-02-15 13:29:42 ]
  
 
Za robocizne calej glowicy z wymiana prowadnic, frezowanie gniazd itp. w warsztace krzykneli mi 200 zl + robocizna mechanika ktory to bedzie rozbieral i skladal.Dojdzie do tego koszt uszczelniaczy 50 zl + uszcelka pod glowice u mnie ok 150 zl bo mam metalowa , zwykla ok 70 zl.JEsli chodzi o wymiane uszczelniaczy to duzo ci powiedzial.Mozna to zrobic bez zdejmowania glowicy bylo to opisywane wiele razy,Jesli chcesz tyle wydac co piszesz pogadaj z Zabelem zrobi ci przy okazji przegladzik silnika i znajac zycie tyle naspewno od ciebie nie wezmie a zrobi dokladnie .Pozdrawiam.
  
 
Gadałem z drugim mechanikiem. Mówił coś o uszczelniaczach olejowych, ale stwierdził że to na niedługo pomoże. Powiedział, ze sprawdzi kompresję za 20 pln i powie czy są pierścienie do wymiany.

Pierwszym jego stwierdzeniem były zawory. Twierdzi, ze one najprawdopodobniej będą do wymiany czyli 12zaworów x 35 PLN. Trochę dużo...
Zobaczymy poz zbadaniu kompresji. Może to rzeczywiście zawory. Mówiłem mu o pierścieniach, ale twierdził, ze to raczej nie możiwe przy takim przebiegu.

Pozdrawiam
  
 
szkoda ze AdasG w tym linku nie powiedzial o jakie uszczelanicze chodzi, czy o olejowe czy o zaworowe :/. Jezeli jest prawda to co mowi to duzo by pomoglo i przynajmniej wiadomo by bylo od czego zaczac naprawe

[ wiadomość edytowana przez: intrud3r dnia 2005-02-15 22:34:53 ]
  
 
To wcale nie jest takie proste zeby ocenic co jest do wymiany na podstawie cisnienia sprezania.NIskie cisnienie moze byc wynikiem faktycznie zluzycia pierscieni lub gladzi cylindrow ale rowniez wypalenia gniazd zaworowych.Sa rozne metody aby to sprawdzic miedzy innymi proba olejowa ,zajrzyjcie do starszych postow bo bylo to nie jednokrotnie dokladnie opisywane.Pozdrawiam.
  
 
uzupełnie wypowiedź zlociutkiego:
ciśnienie sprężania i moc to jedno, a branie oleju to drugie, widziałem silniki z dobrą kompresją które mimo wszystko nieźle piły olej
  
 
o próbie olejowej coś czytałem. Zdecyduję się na pewno na jakąś naprawę i dam wam znać.


Gdyby były to uszczelniacze olejowe, to bym był bardzo zadowolony....

  
 
zacytuję tu wypowiedź z forum mitsubishi, w końcu to te same konstrukcje:
"Jeżeli to pierwszy silnik jaki rozkładasz w swoim życiu to gwarantuje, że jeszcze wielokrotnie przeklniesz dzien kiedy się za to zabrałeś, proponuje zapoznać się z instrukcją montażu a zwłaszacza z działem dotyczącym wałków balansowych. Ja rozkładałem silnik trzy razy, raz przez własną głupotę, drugi przez "oryginalne" częsci z JC i za trzecim razem kiedy okazało się że po przejechaniu 20 kkm od remontu silnik pali oleju tyle co benzyny. Silnik miśka nie wygląda na skomplikowany ale jest bardzo wrażliwy na szlifowanie, przerabianie i dorabianie, a już najbardziej nie lubi przegrzania. Teraz jestem pewien że jeśli w moim misiu silnik powie dość to KUPIE INNY !!!!!! Koszt remontu na faktycznie oryginalnych częściach wacha się między 4000 a 6000 w zależności od modelu i nawet wtedy nie ma pewności, że będzie chodził jak nowy. Nie wiem jak w nowszych silnikach ale w 4g32 i 4G63 coś takiego jak nadwymiar to wymysł firm typu JC. Kilku dobrych szlifierzy miało identyczne zdanie co do szlifowania wału i mieli rację TEGO SIĘ NIE ROBI W MITSUBISHI po szlifie to nie kwestia czy, tylko kiedy się rozsypie, fabrycznie szlifowane powieżchnie są dodatkowo utwardzane mechanicznie i chemicznie."

podpisuję się pod tym obiema rękami
  
 
byłem u mechanika i zbadał mi cisnienie spręzania. Na dwóch środkowych cylindrach wyszło mu rewelacyjnie (14), na dwóch zewnętrznych wyszło ok 9. Po wlaniu oleju poszło na 14. Mówił, ze to najprawdopodpobniej kwestia przegrzania. Spytałem dlaczego akurat te zewnętrzne, a on ze są najgorzej chłodzone.

Powiedział, ze zawory też są możliwe, ale je zmierzy i potem zobaczy czy da się naprawić (szlifować, bo uszczelniacze zmieni wszystkie) czy trzeba wymienic.

Jesli chodzi o pierścienie, to jeśli będą (a najprawdopodobniej tak- wszystkie) wymieniane, to na polskie, które mają dociski spręzynowe. Podobno są o wiele lepsze niż japońskie, tudzież USA. Chyba je bierze z Darmy(?!?), ale dokładnie nie wiem.

Powieział mi, że mniej więcej za robotę weźmie ok 200 PLN co w porównaniu do 600 PLN poprzedniego mechanika mnie mile zaskoczyło.
Planowanie głowicy kosztować będzie 40 PLN (wliczone w 200PLN).
ALe to wszystko chyba tylko ze względu na znajomości, bo koledzy, którzy u niego coś załatwiali, mówili, ze jest dokładny, ale b drogi.

pozdrawiam
  
 
Faktycznie nie wiele ci powiedzial,zwroc jednak jego uwage na prowadnice zaworowe,jesli beda mialy luzy kaz je sobie wymienic. Nie popelniaj moich bledow jesli chodzi o silnik.Zrob raz a porzadnie ,bo inaczej nie skonczy sie na tym pierwszym remonciku.Pozdrawiam.
  
 
dzięki złociutki za sugestie. Ciągle je biorę pod uwagę. Chcę to zrobić raz a dobrze, bo same uszczelki do tego silnika kosztują.


pozdrawiam serdecznie
  
 
kion co do robocizny tego mechanika ???/ ,jak planowanie moze kosztowac 40 zł !!!!!!
przeciez to jest prawie nierealne a co do reszty to nie mam zastrzeżeń,,