Witam serdecznie!
Problem nietypowy albo może typowy - Essi 98 r. 1.6 zetec. Po trasie (krótkiej nawet 30 km), gdy silnik jest nagrzany i stanę np. na światłach albo w korku to spadają mi obroty i zaczyna się dusić - ale nie gaśnie. Podczas jazdy na niskich obrotach po mieście i na zimnym silniku jest wszystko ok. Wydaje mi się, że dusi się z powodu braku powietrza podczas postoju bo na trasie dostaje go dużo, a później prawie w ogóle. Może to krokowiec, albo kable WN?
Strasznie mnie to denerwuje więc jeśli macie jakieś prognozy co do przyczyny to z góry dzięki za wszelkie info.
filtr powietrza ?? !!!!
jak jedziesz to torszke do niego wtłacza a jak stoisz to bidak nie ma jak zasać moze przepływomierz
ale polecam sprawdzić filtr
Filtr wymieniłem i nic. Ponoć to może być regulator niskich obrotów ale nie mam pojęcia co to jest i ile to kosztuje. Podjadę na compa to może wyjdzie. Dzięki i pozdrawiam