Przejechałem 1000km po remoncie co dalej?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
właśnie przekręcił się licznik, mineło 1000km docierania, przypomne ze wymieniałem pierścienie, głowica poszła w dół i jest inny wałek. Jakich czynności powinienem teraz dokonać?

Przy okazji mam pytanie, otóż zauważyłem, że powyżej 3,5 tyś obr (no moze jeszcze wyżej) silnik zaczyna dziwnie szarpać (takie yyy yy yyyy). Daymon stwierdził że może być to pompka paliwa, która nienadąża z pompowaniem....
  
 
przede wszystkim to dokręć szefie głowice dynamometrem najpierwą siłą 20 Nm (2 kGm) a następnie ok. 40 Nm (4 kGm) oczywiście w odpowiedniej kolejności
co do tego szarpania to nie mam pojęcia...
 
 
Wymień olej, sprawdź naciągi śrób ewentualnie podokręcaj je, wyreguluj wszystko i jeździć!! Co do szarpania to możliwe, że jest to gaźnik. Sprawdź czy przypadkiem po przejażdżce na wyskoch obrotach nie zalewa go (cały mokry). Jeśli tak to wymienić trzeba zawór iglicowy. A jesli nie to bardzo możliwe,ze masz źle wyregulowany pływaczek. Zakładamy, że takie sprawy jak wyważone koło zamachowe nie jest Ci obce. Bo i ono może być powodem takich objawów. Poprostu wpada w wibracje i nie pozwala wkręcać sie silniczkowi na obroty. Pozdrawiam i życze miłych poszukiwań winowajcy.
  
 
szykuj kase na nastepny remoncik

heheh zartuje
  
 
hmm więc tak gaźnik jest suchutki, a koła zamachowego nie ruszałem
  
 
a może za słabo skręciłeś głowiczke ?
 
 
kurde możliwe... kręciłem ją do 40Nm... czas dokręcić.
  
 
jeśli 40 Nm to wszystko jest dobrze
dokręć i zobacz czy będzie to samo...
 
 
40 to za mało
dane fabryczne:
głowica 600 i 650 to 40Nm
glowica 650E to 44,1Nm
a po splanowaniu trzeba troce więcej dociągnąć ile więcej to ci nie powiem...bo nie wiem
wychodziłeś na wyższe obroty niż 3500 tyś?
to może być żle wyrególowany zapłon pompka paliwa sie kończy(u mnie wystarczyło dokręcić sruby mocujące) lub źle wyrególowany gaźnik(to ostatnie chyba mało prawdopodobne)
P.S. jak tam ładowanie? co było przyczyną żarżenia sie kontrolki?

[ wiadomość edytowana przez: Putin dnia 2003-05-12 19:05:51 ]
  
 
Ta pompka paliwa ciągle mi po głowie chodzi... zakładając wałek odkręcałem ją. możliwe że jej niedokręciłem. A co do kontrolki to ciągle sie leciutko zarzy, kupiłem konektorki i bede wymieniał. Inny problem ze światłami, otóż po włączeniu mam taką sytuacje, że świeci sie tylko przód, a tył, oraz deska rozdzielcza nie świeci. Musze właczyć/wyłączyć ze 3 razy to zaskoczy, a jak jade to czasami mi tak przygasają światła.....
  
 
no to lipa z instalacja... moze ktoś zle poskładał.. brakuje masy, zapaprane styki... czyszczenia a czysczenia.. najlepiej po zmieniac konktorki na nowe i zacisnąć je na nowo specjalnymi szczypcami..i dodatkowo zabezpieczyć wazeliną techchniczną(ale mało tej wazeliny dawć) no i klemy ale to chyba juz zrobiłes(wyczysc i nasmaruj) nie ma to jak maluch zawsze do konca nie wiadomo co sie psuje...
  
 
Oj zebyś wiedział. Czasami tak sie zastanawiam czy wogóle istnieje możliwość, żeby 126p zapiąć na ostatni guzik, żeby wszystko było w pełni sprawne. Przecież kłopoty z instalacją zaczeły sie od momentu kiedy lakierowałem auto...
  
 
Czyli nie możesz mieć pretensji do fabryki. Skoro po lakierce to wina lakiernika lub Twoja. Lakiernika nie przypilnowałeś albo sam zpie...łeś robotę. A osobiście uważam, że możliwym jest zrobienie maluszka tak by nie mieć wątpliwości. Wymagało by to jednak wiele pracy i kasy. Ale jeśli tyko cos sie robi to lepiej wpakować więcej kasy i czasu od razu a niżeli bluźnić za czas jakiś, że coś sie sypneło. Takie jest moje zdanie. ROBIĆ RAZ A POŻĄDNIE!!