Zmniejszamy spalanie do minimum !!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam taką propozycję , każdy kto zna jakiś patent na zmniejszenie spalania (126P 125P i inne) niech napisze posta o tym albo na priv ja postaram się to wszystko przeanalizować ,połączymy kilka rozwiązań , przetestujemy to i zobaczymy jakie najmniejsze spalanie można uzyskać np. w malcu .potem wszystko zzostanie odpowiednio zredagowane i przedstawione jako artykulik . Odczywiście ktoś powie że im mniej zupki tym słabsze osiągi ale niekoniecznie... mi osobiście udało się tak przerobic gażnik że przy prawie identycznym spalani paliwa na sto km poprawiłem osiągi jeśli by teraz zmniejszyć dysze paliwka ale o tym innym razem czekam na propozycję... myśle że będzie Cool
  
 
jak zmniejszysz dysze paliwa to wcale nie musi być tak że będzie mniej palił
  
 
PROPNUJE odelzyc prawa noge z pewnoscia spalenie spadnie
  
 
Też trochę się tym interesuję i przedstawiam moje rozwiązania:
1. przeróbka gaźnika (dziurka w dyfuzorze itd..)
2. magnetyzer (teraz ich testóję już prawie rok i na trasie 400 km mi się udało zejść na 3,95 l/100km)
3. raczej nie przekraczać szybkości 80 km/h

To są takie rozwiązania u których można najwięcej oszczędzić. A dalej to sposoby u których zużycie spada minimalnie.

1. olej syntetyk albo zwykły olej z dodatkami, które zmniejszają opory
2. wyrzucić z samochodu zbędny ciężar
3. właściwe ciśnienie w oponach

itd. ale to już są naprawdę drobnostki.
  
 
Wczoraj bylem wyregulowac gaznik w stacji kontr....dagnosta ustawil mi 0.16 czegos tam chyba CO i stwierdzil,ze auta z katalizatorem maj wiecej...hehe,ale i tak ponizej 9litr/100km w miescie nie zejde 3p-kiem.
  
 
W kazdym samochodzie masz bardzo duzej srednicy lacznik pedalow z kierownica. Jego jakosc ma najwiekszy wplyw na poziom spalania. Jesli myslisz o zmniejszenu spalania to w pierwszej kolejnosci musisz wymienic go na bardzo delikaty. Im delikatniejszy tym mniejszy poziom spalania osiagniesz. Dopiero w nastepnej kolejnosci mozesz myslec o wymianie dysz i innych elementow silnika.
  
 
Cytat:

W kazdym samochodzie masz bardzo duzej srednicy lacznik pedalow z kierownica. Jego jakosc ma najwiekszy wplyw na poziom spalania. Jesli myslisz o zmniejszenu spalania to w pierwszej kolejnosci musisz wymienic go na bardzo delikaty. Im delikatniejszy tym mniejszy poziom spalania osiagniesz. Dopiero w nastepnej kolejnosci mozesz myslec o wymianie dysz i innych elementow silnika.



A ja myśląłem że chodzi przede wszystkim o grubość uszczelki
pomiędzy fotelem a kierownicą
  
 
Mi sie udało zejsc na trasie do 4,2 - 4,5 mniej wiecej.
Tankowane po góre na tym samym dystrybutorze przejechane 180 kilosów i zatankowane 8 litrów !!!
8,2 dokładnie na tym samym dystrybutorze tego samego dnia i na tej samej stacji
Ale nie przekraczałem 85 km/h poza jednym wyjatkiem - wyscig z elegantem ..... A tak tio emerycki styl jazdy 2500 - 3500 .
  
 
Jedyna rada - jak większość z was zauważyła - to wymiana prawej nogi na lżejszą . Jeżeli macie poprawnie ustawiony zapłon , wyregulowane wolne obroty - to można jeszcze zubożyć mieszankę obniżając poziom paliwa w gaźniku , albo zmieniając dyszę paliwa na mniejszą ( można ję też przytkać częściowo cieniutkim drucikiem - grubości włosa ) . Pamiętajcie jednak , że nic nie odbywa się za darmo . Jazda na ubogiej mieszance zaskutkuje w krańcowym przypadku : wypaleniem gniazd zaworów , denka tłoków , przegrzewaniem silnika !
Wybór jednak należy do was !
  
 
Wtrysk.
  
 
Qrde jak kupiłem swojego kaszla z przebiegiem prawie 100tys
To chodził jak złote sreberko i palił w mieście 5,5 5,7 l. A wcale nie jeździłem ekonowmicznie. Acha i świece jescze były okopcone czyli można było zmniejszyć jeszcze mieszankę.
Ale jak go pokatowałem, potem czyściłem gaźnik i sam regulowałem (ale na pewno tak jak trzeba) to zaczął łykać 6,5 7 l na sete i nie schodzi poniżej. Nawet teraz po remoncie i przy różnych ustawiniach.
Jaki z tego morał ??
Moim zdaniem nie ma 100% sposobu na zmniejszenie zużycia, każde auto jest inne.
POZDRO
  
 
mm. Sorka mozę to troche OT..ale wydaje mi się że nom można to podciągnąc. Ma ktoś jakieś informacje na temat turbinki kowalskiego tylko że do 125P? Istaniało co takiego ale nie moge o tym znaleść jakiś informacji czy to wogóle w DF zdaje jakis egzamin czy to wogóle można dostać?...nom i chyba to też zmniejszało spalanie jednocześnie podnosząc osiągi? Może się myle nie wiem
  
 
Cytat:
2004-05-19 14:01:38, beckhamang pisze:
. Ma ktoś jakieś informacje na temat turbinki kowalskiego tylko że do 125P? Istaniało co takiego ale nie moge o tym znaleść jakiś informacji czy to wogóle w DF zdaje jakis egzamin czy to wogóle można dostać?...nom i chyba to też zmniejszało spalanie jednocześnie podnosząc osiągi? Może się myle nie wiem


Istniało coś takiego w latach 80-tych i miało kolosalną zaletę : zwiększało osiągnięcia ( finansowe ) Kowalskiego ! Ludzie nie bądźcie naiwni - gdyby ten wynalazek się sprawdził - jeździłby do dziś w milionach aut na świecie . Po co wielkie koncerny pracowałyby nad zmiennymi fazami rozrządu , turbodoładowaniem , bezpośrednim wtryskiem paliwa , gdyby blaszany wiatraczek z odpustu robił to samo ?

[ wiadomość edytowana przez: schab dnia 2004-05-19 16:47:47 ]
  
 
Nie kapić.
  
 
bo kapić to trza umić;)
  
 
Co do turbinki to sprawdziliśmy i to naprawde działa.. ale ten sam efekt daje pożądne przerobienie dyfuzora a wydać lekką ręką 56 złotków mi się nie śpieszy , na turbince spalanie spadło o 0,5 litra ale nie nadaje się ona na "wysokoobrotowe silniki maluchowskie" znajomy ma turbinke w fiaciku ale nie wiem jakie to mu daje efekty bo ma to od początku posiadania DF'a . A propos tego magnetyzera móglbyś coś więcej napisać?? a kto wyprubowywal zawirowywacz paliwa?? bo powietża wg. mnie jest bezsęsownym pomysłem..
  
 
Ja mam powietrza i wedlog mnie to chyba nic nie daje..Z pewnoascia zwieksza opory przeplywu powietrza!!.Zastanawiam sie wlasnie nad wyrzuceniem tego wynalazku w zamian jednak podwyzsze gaznik o 2 cm..
  
 
Ja mam zawirowacz powietrza, tylko trochę zmodyfikowany to znaczy ze 3 blach i na całą długość tłumika szmerów. Czy coś daję czy nie, tego sam nie wiem, ale może coś tam daje.
Co dotyczy zawirowaczy powietrza to ich miałem, ale musiałem ich wywalić bo przedostał mi się jeden do tłoka i narobił pięknego tarabanu (to samo się stało i bratu), więc chodzi o to, by dobrze zaspawać (nie lutować) te blaszki. A co to dawało? Nawet dużo. Dawało duże przyspieszenie od 3 tak od 40 km/h i szkoda, że musiałem to wywalić Skutkem ubocznym było też to, że przy starcie były duże opory przepływu powietrza więc, trzeba było startować zimny silnik na 3, 4 razy. U ciepłego silnika nie było problemów.
  
 
co do przyśpieszenia - ja mam podstawkę pod gaźnik 2 cm - i właśnie do 40 km/h na 3 ma przyśpieszenie nawet nawet - więc widzę że u mnie sens montowania zawirowywaczy mija się z celem to raz a drugi - nie martwię się że jakaś blaszka mi wpadanie do cylidra
  
 
głównie chodzi o wykozystanie w max stopniu mieszanki która już mamy ( choć zmiana dyszy z 115 na 110 nie zaszkodzi ) najlepiej by było moim zdaniem zastosowac zestaw dyfuzor , podstawka , zawirowywacz(mieszanki) koszt nie wielki , efekt na 90% murowany , a opory przepływu mniejsze niż przy turbince czy zawirowywaczu powietrza . całkowicie zgadzam się że jakosc łącznika kierownica-pedał gazu ma tu kluczowe znaczenie a co wy na to?? do wyboru są : turbinka kowalskiego , dyfuzor zmodyfikowany , zawirowywacz powietrza , zawirowywacz mieszanki , podstawka pod gaźnik , magnetyzer ??