Klimatyzacja - dziwne wyłączanie się

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dopiero co się zarejestrowałem na forum, wiec chcialbym sie ze wszystkimi przywitac.
Sam jezdze Nexia 1.5 16v, a ojciec Espero 1.8, oba autka bardzo dobrze sie ogolnie sprawuja, ale przejde do rzeczy.
U mnie w 1.5 16v (silnik jak w esperaku) wystepuje dosc dziwny problem z klimatyzacja. Otoz, jakis czas temu padl mi skraplacz (rozszczelnienie w kilku miejscach) wiec wymienilem na nowy, zaladowalem czynnik z olejem i wszystko ladnie chlodzi, ALE ... wczesniej (przez uszkodzeniem skraplacza) i teraz (teraz nawet ten efekt wystepuje czesciej ale to raczej przez czas, po prostu auto sie starzeje) wystepuje takie zjawisko ze jak jade sobie spokojnie np. ze swiatlem, delikatnie wciskam gaz, to klima dziala caly czas nieprzerwanie. Jednak jak juz mocniej wcisne gaz (glownie podczas startowania spod swiatel) to klima sie wylacza na czas przyspieszenia, jednak juz pozniej z reguly sama sie nie wlacza. Musze recznie wcisnac przycisk na panelu, chwile pojezdzic bez wlaczonego i nastepnie znow wlaczyc klime i za jakis czas z reguly znowu sie zalacza klima i wszystko jest ok. Gdyby klima sie wylaczala a pozniej sama wlaczala to nie byloby problemu, jednak nawet po 'recznym' ponownym wlaczeniu przycisku nie zawsze od razu odpala, czasem musze pstrykac kilka razy, a i tak sie zalaczy np. dopiero po kilku minutach. Czy spotkaliscie sie z takim problemem. Jesli tak to co jest przyczyna i jakie ewentualnie koszty naprawy? z gory dzieki za odpowiedz
  
 
wuwuwu.nexiacośtamcośtam.pl
  
 
tam nikt nie wie co to moze byc
  
 
odlaczaniem klimatyzacji przy mocnym gazie zajmuje sie kompjuter, pewnie jest jakis czujnik na przepustnicy od klimatyzacji i na niego bym stawial - chyba ze to jest sterowane w komputerze na podstawie danych stopnia wcisniecia przepustnicy, wtedy gorzej z naprawa...
  
 
hmm, a nie jest to zwiazane ze sprzeglem sprzerarki, bo jak napisalem, czasem i po 'recznym' ponownym wlaczeniu sprezarka sie nie zalacza od razu tylko np. za kilka minut w losowym momencie
  
 
Ja miałem prawie dokładnie to samo !
Walczyłem z tym kilka miesięcy.
Sprawdź czy po takim samoczynnym wyłaczeniu się klimy chodzi Ci wentylator na skraplaczu, jeśli tak, to na pewno to jest to samo.
Powodem była wada panelu sterowania (tego z pokrętłami) w wyniku czego na elektromagnes sprężarki szło za niskie napięcie i rozłączała się (szczególnie jak było gorąco). Wymieniłem panel i jak ręką odjął !
Aby się upewnić że to jest to przejrzyj koniec tego wątku
tam będzie napisane jak podłączyć klimę na krótko z pominięciem panela.
Możliwe że u Ciebie przyczyna jest nieco inna niż u mnie, ale pamiętaj że za niskie napięcie na elektromagnesie sprężarki będzie powodować taki sam efekt
  
 
ok dzieki wielkie za odpowiedz. mozliwe ze to to, korzystajac z Twojej instrukcji sprawdze polaczenie na krotko tych kabelkow po wyjeciu panela. tylko tak na logike jaki to mialo zwiazek u Ciebie z temperatura ?
  
 
Cytat:
2006-07-22 19:14:50, norti pisze:
ok dzieki wielkie za odpowiedz. mozliwe ze to to, korzystajac z Twojej instrukcji sprawdze polaczenie na krotko tych kabelkow po wyjeciu panela. tylko tak na logike jaki to mialo zwiazek u Ciebie z temperatura ?


Prawdopodobnie taki, że ponieważ napięcie było graniczne do załączenia elektromagnesu, a przy wyższej temperaturze styki przekaźnika lub jakieś elementy zwiększały opór co zmniejszało i tak za niskie napięcie na elektromagnesie sprężarki i elektromagnes odpuszczał, nie jestem elektronikiem więc może nieco się mylę ale chyba raczej o to chodziło (najlepszy dowód że po wyczyszczeniu styków przekaźnika przez dwa dni było nieco lepiej).
Co ciekawe ten związek z temperaturą był bardzo mylący, bo wskazywał jakby na niedostateczne chłodzenie skraplacza, za dużą ilość środka lub za wysokie ciśnienie układu, co właśnie powodowało że tak długo nie mogłem znaleźć prawdziwej przyczyny tej awarii.
Dzisiaj jeżdżę już z klimką i jest gicior, czasami aż nie chce się z auta wychodzić takie upały na dworze