Błąd w silniku, co to za kabelek?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie!

Pytanie kieruję na forum LPG, gdyż nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, a właśnie tu zawsze uzyskiwałem najpełniejsze informacje, które pozwoliły mi dojść do rozwiązania problemów unikając przy tym kosztów kolejnych przeglądów.

Będąc pare miesięcy tem na regulacji u gazownika powiedział mi on, że musiałbym wymienić taką jedną część niedługo. Niestety nie pamiętam co to, ale przedstawiam poniżej fotografię z zaznaczoną ową częścią (czerwonym kółkiem). Gdy zaczynam ruszać końcówką ze zdjęcia auto często traci obroty, aż do całkowitego zgaśnięcia. Potem trudno je odpalić, chyba, że znów poruszam tę końcówką. Coraz częściej świeci się też "check engine" i samochód wchodzi na wysokie obroty. Dzieje się to zarówno na gazie jak i na benzynie. Kontrolka często zaczyna świecić np. w momencie przejechania po bardzo nierównej nawierzchni, np. torach czy kocich łbach lub, rzadziej, przy hamowaniu silnikiem. Stąd mniemam, że problem właśnie w tym kabelku.

Z tego co udało mi się wydedukować to jest t czujnik obrotów . wału korbowego. Jestem jednak laikiem motoryzacyjnym, dlatego chciałbym zapytać o to bardziej doświadczonych Forumowiczów. Diagnostyka u elektryka to 85 zł, robocizna 50-100, a może jest to akurat rzecz, którą mogę zrobić sam. Z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam, Mateusz.

PS. Moje auto to Opel Corsa B 1,4i z 1993roku (silnik 14NZ).

Zdjęcie części:

(Źródło: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=113968073)
  
 
Jeśli chodzi o zdiagnozowanie, to trzebaby się tam podpiąć jakimś oscyloskopem, ewentualnie częstotliwościomierzem. Tylko trzeba wiedzieć jakie są parametry tamtego sygnału (napewno częstotliwość, ale jakie napięcie?)

co do wymiany, to nie wygląda na wielką filozofię. Rozkęcasz aparat i jakoś tam pewnie się to wymienia
  
 
witam.
Jest to czujnik HALLA. Jak nawali nie ruszysz autem. A i spalanie i problemy z obrotami bedą coraz wieksze.
  
 
Dzięki za odpowiedź! A czy naprawa (część/robocizna) takiego ustrojstwa to droga sprawa? Nie chciałbym, aby mechanik mnie oszukał. A może wiecie gdzie można samemu zakupić (najlepiej w Internecie) taką część, co by oszczędzić, a przy tym nie kupić kompletnego badziewia? Pozdrowienia!

mateusz
  
 
Witam.
Polecam raczej nowe.
  
 
Tak, tak, na bank będzie nowe. Chodziło mi tylko o to czy dostanę gdzieś może taniej, bo mechanik może sobie policzyć dodatkowo. Ale już się skontaktowałem z hurtownikiem Opla, który zawsze załątwia mi części, więc pozostanie jedynie kwestia wymiany. Czy jest to rzecz trudna, którą lepiej powierzyć mechanikowi czy mogę wymienić sam, jak kable wysokiego napięcia? pzdr, m
  
 
Witam.
jeśli potrafisz wymienić żarówkę to z tym sobie dasz rady.
  
 
Dzięki za wszystkie odpowiedzi W takim razie będę próbował. Natomiast zaniepokoiło mnie to co mówił elektryk, do którego dzwoniłem. Stwierdził, że gdyby padł czujnik Halla to samochód w ogóle by nie jechał, a jak jedzie to to musi być coś innego. Do tego powiedział, że nie ma on nic wspólnego z obrotami i, że on po takich objawach nic nie może stwierdzić i trzeba to dokładnie przejrzeć (=koszty). Zmienić w takim razie elektryka?? pzdr, m
  
 
Jeszcze lepiej... Przed chwilą dowiedziałem się u dwóch hurtowników, że w moim silniku (C14NZ) czujnik halla nie istnieje... Z kolei u innego jest (http://www.opel-shop.pl/product_info.php?products_id=1491). Co robic? Moze znacie jakiegos dobrego i niedrogiego elektryka w Pozaniu? pzdr, m
  
 
Tak, wiadomo że trzeba przejżeć wszystko.. I wykasować

Jedź w niedzielę na giełdę do Przeźmierowa i będzie po problemie.
  
 
Witam.
Po Niemiecku jest to kurbelwinkelsensor.
A po naszemu dosłownie czujnik położenia korby(wałka)
I jest to tam na 120%.
  
 
Cytat:
Po Niemiecku jest to kurbelwinkelsensor.



Hahahaha. Za to właśnie zawsze lubiłem ten język, hehehe
  
 
Witam
Mam identyczny silnikm C14NZ w oplu astrze 93r. Jak Ci padnie czujnik halla to samochód może zgasnąć w każdej chwili i po paru minutach normalnie odpalisz. Sam czujnik kosztuje kolo 250pln. Ja za 450 załatwiłęm sobie cały aparat zapłonowy regenerowany, musiałem tak zrobic gdyz wałek na którym zamocowany jest palec rozdzielacza zapłonu delikatnie był krzywy. Od tamtej pory nie mam żadnych problemów.

Pozdrowiam
  
 
Witam.
Ostatnio miałem klienta z Niemiec VW LUPO po przebiegu 100 tyś km
trzeba było wymienić caly aparat zaplonowy
  
 
Witam!

Dzięki za wszelką pomoc Byłem już u elektreyka, okazało się, że kabelki są pokruszone i tylko je przyciął, polutował i już jest ok. Tzn. lepiej, bo jak się rusza kabelkami to auto nie gaśnie. Natomaist dalej, czasem świeci check engine, często przy hamowaniu silnikiem. Ktoś wie może dlaczego tak się dzieje? Kompa zresetoqale przez odlaczenie akumulatora, ale to nic nie dalo. Czy znacie moze jakis warsztat w poznaniu gdzie podpieliby mi auto pod kompa i zdiagnozowali to? Tak, zeby nie bylo za drogo, a dobrze. Moglbym tez to zrobic sam, metoda hcalupnicza na miganie diody, ale kiedys probowalem i wywalilo mi bezpieczniki. Dzieki, pozdr.
mateusz
  
 
Witam.
Jeśli hamujesz silnikiem to na gazie masz nieprawidłową mieszanke .Jeśli jest za bogata to w kompioe gazowym uruchom pozycję CUT OFF.
  
 
Poobserwowalem jeszcze troche ten silnik. Lampka zapala sie najczęściej podczas hamowania silnikiem, ale i na benzynie i na gazie. Zdecydowanie częściej zdarza się to jak na dworze jest gorąco (temperatura powyżej około 25 st. C). Na benzynie faluje troche na wolnych obrotach (ale to wlasciwie od poczatku zamontowania instalacji gazowej). Czasem na wolnych obrotach gasnie te na gazie, ale to jak jest nienagrzany jeszcze lub jak przelacze go na gaz na postoju (jak przelaczam podczas jazdy, dajac na wysokie obroty, to raczej problem nie wystepuje). Czasem też wchodzi na bardzo wysokie obroty z których nie chce zejść (i na benie i na gazie, z tym, że na benie sa one zdecydowanie wyzsze). Problemy tez wystepuja rzadziej jesli po pierwszym odpaleniu przejade 1-2 kilometry na benzynie i dopiero wtedy przelacze na gaz) oraz jak koncze jazde na benzynie. TO jest wszystko co udalo mi sie zaobserwowac, niestety, wertujac forum nie potrafie ulozyc tego w logiczna calosc. Dodam, ze czasem te problemy w ogole nie wystepuja i jest wszystko ok. Rok temu latem też świeciła mi się lampka (ale rzadziej) co ustało jak zrobiło się trochę chłodniej. Moze uda sie komus cos z tego ulozyc. Jak nie to chyba czeka mnie jednak podpiecie sie do kompa Dzieki za cierpliwosc, pozdrawiam

m

[ wiadomość edytowana przez: Szopeno dnia 2006-07-19 12:54:29 ]
  
 
Witam ja niestety nie mam odpowiedzi a jedynie podobny problem ...:/
Sprawa przedstawia sie następująco ... 2 tygodnei temu kupiłem opla astre F z 2000 roku. Instalcja w niej zainstalowana to Brc Blitz . Jak kupowałem była uszkodzona. Od sprzedającego dostałem do ręki nowy reduktor brc bo nie zdążył go wymienić.... dał nawet kase na wymiane . Ok.... sam z kolegą wymieniłem dalej było to samo ... po przejechaniu poł kilometra gasł. Udałem sie do "gazownika ". Gazownik mieszkał na wsi i miał warsztat w garazu. Wymienił filtr gazu ....i zaspiewał 50 zl . Przejechałem sie do sklepu(juz na gazie) rozmienic kase dla niego a tu mi gasnie przy redukcji . Wiec gazownik uruchomił jakis miernik wlasnej roboty i wyregulował mi instalacje . Przykazał wyminic filtr powietrza i powiedział ze bedzie wszystko dobrze tylko zapłata wynosiła juz 70 zł.Gdy zaprotesowałem posłal mi wiązke ze jeszcze próbuje sie z nim targowac i inni to by z żółtodzioba uzytkownika takiego jak ja sciaganeli wiecej itd itp. Stwierdziłem ze ok wyminie sobie filtr powietrza i jak bedzie ok to niech mu bedzie.
Wracając do tematu po tygodniu od wizyty u gazownika samochód po wymianie filtru nadal gasł na redukcji biegów. Jechałem po wyboistej drodze w trakcie padajacego deszczu zapaliła mi sie lampka konrolna awrii silnika. Przełączyłem na benzyne ... ok zgasło... jeszcze raz gaz ...znów zapaliło sie... na benzynew zgasło ... to jeszcze raz na gaz ... i juz dalej było ok . Nastepnego dnia na tej samej trasie z wybojami znow mi sie zapaliło ale tym razem samochód stracił moc całkowicie...i od tamtej pory juz nie mam instalcji gazowej .... Przy próbie odpalenia na ciepłym .zimnym awaryjnie silniku gasnie od razu .Poradzcie . Czy to moze być kwestia własnie starej instacji elektryczej ? czy tego czujnika ? Czy raczej rozregulowania instacji .... sory za taki długi opis ale chciałem opisac cały problem tej instalcji .Moze akurat to samo co u kolegi w oplu corsa. Pozdrawiam i czekam na odpowiedz. Ps. znacie moze dobrych fachowców Białymstoku ???