Czy to prawda?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
znajomy teraz przyjechal z Angli chcial zrobić cos tam z silnikiem dokladnie nie wiem , tylko auto ma na gaz i zaden mechanik nie chcial się tego chycić , czy mechanicy boja sie robic z silnikami przerobionymi na gaz ? pytam tak z ciekawosci , moze na przyszlosc...
  
 
mechanicy nie, ale paproki i czereśniaki tak, przy czym najlepiej wybrać tych pierwszych. Co za różnica czy auto ma gaz czy nie? zakreca sie zawór bezpieczeństwa na butli i tak jakby gazu nie było.
  
 
zupełnie nie rozumiem tego pytania. Może kolega chciał coś grzebać w gazie a ten mechanik nie znał sie bo jak nie to do kogo on jeździł że nikt nie chciał mu naprawić auta?
  
 
Kleszczak ... no właśnie chyba do tych dwóch pozostałych "szpecuff"
  
 
powiem ci tak: w 2001r musialem jechac na komputer bo cos mi silnik oslabl. Dzwonei do serwisu w poznaniu mowie co chce a oni ok i termnin wyznaczaja i pytaja co sie dzieje mowie ze na banzynie slaby jest a na gazie ok a oni oooo to my nie podejmujemy sie jezeli jest gaz. Obdzwonilem 3 serwisy w okolicy, w czwartym uslyszalem "mozemy go podlaczyc i zobaczyc kody bledow ale nie bedziemy go naprawiac". Teraz juz chyba sie nauczyli obslugi LPG i nie robia problemu a jak to jets za granica niewiem
  
 
Cytat:
2006-08-19 00:03:20, didoxxl pisze:
czy mechanicy boja sie robic z silnikami przerobionymi na gaz ? pytam tak z ciekawosci , moze na przyszlosc...


Oczywiście. Gaz to ścierwo, wiadomo od dawna. Lata na tym połowa społeczeństwa (ja też), BO TANIEJ. Bardzo często mechanicy nie chca podejmować się napraw auta z gazem, bo wynikają z tego same kłopoty. Raz na gazie chodzi na PB nie chce, innym razem odwrotnie. Niekiedy można 2 tygodnie szukać usterek i g... znaleźć itd. Dlatego warsztaty nie chcą sobie zawracać głowy takimi silnikami, bo w miejsce takiej chorej dłubaniny można przyjąć inne zlecenie.


[ wiadomość edytowana przez: KriSSo dnia 2006-08-20 00:02:33 ]
  
 
to o czym pisze Krisso to prawda ale wydaje mi sie ze dotyczy jedynie tych niedouczonych "mechanikow"...
  
 
Cytat:
2006-08-19 23:59:56, KriSSo pisze:
Oczywiście. Gaz to ścierwo, wiadomo od dawna. Lata na tym połowa społeczeństwa (ja też), BO TANIEJ. Bardzo często mechanicy nie chca podejmować się napraw auta z gazem, bo wynikają z tego same kłopoty. Raz na gazie chodzi na PB nie chce, innym razem odwrotnie. Niekiedy można 2 tygodnie szukać usterek i g... znaleźć itd. Dlatego warsztaty nie chcą sobie zawracać głowy takimi silnikami, bo w miejsce takiej chorej dłubaniny można przyjąć inne zlecenie. [ wiadomość edytowana przez: KriSSo dnia 2006-08-20 00:02:33 ]


Zgadzam się , albo przyjmą auto, obiecają, a jak im coś nie wyjdzie, wykręcą się sianem i wyślą do gazowników, a ci z powrotem do mechaników i tak na okrętke.
  
 
Cytat:
2006-08-19 00:03:20, didoxxl pisze:
znajomy teraz przyjechal z Angli chcial zrobić cos tam z silnikiem dokladnie nie wiem , tylko auto ma na gaz i zaden mechanik nie chcial się tego chycić , czy mechanicy boja sie robic z silnikami przerobionymi na gaz ? pytam tak z ciekawosci , moze na przyszlosc...



Pseudo-mechanik nie mający pojęcia o LPG zawsze będzie unikał naprawy, każdy prawdziwy mechanior nie obawia się tego "ścierwa" i napewno coś poradzi.
Nigdy nie zrozumię podejścia takich niedowiarków (laików-cfaniaków) do LPG.