Załozyłem gaz :]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak w temacie gaz założony - co przepisy mówią o wbiciu go w dowód? jaki mam czas od dnia instalacji na zgłoszenie tego faktu?
  
 
Wszystko masz tu - http://www.capri.pl/forum/75849[addsig]
  
 
PS - ja jeżdżę już drugi miesiąc bez wbitego gazu, bo w moim urzędzie pracuje taki poj..., który jak tylko widzi auto z gazem to dostaje białej gorączki i na wszelkie sposoby utrudnia legalizację. Dałem sobie zatem spokój i wożę ze sobą papiery od gazowników, jakby drogówka się czepiała.
  
 
na odnotowanie jakichkolwiek zmian w dowodzie, w tym i założenie gazu masz 30 dni.
  
 
wyrazy ubolewania
  
 
Cytat:
2006-08-08 15:19:33, Sinuspi pisze:
wyrazy ubolewania



zazdrosnik
  
 
Cytat:
2006-08-08 14:10:09, ensimek pisze:
jak w temacie gaz założony


Współczuję, teraz to się dopiero zacznie. Już po motorze. Kangur murowany.
  
 
Cytat:
2006-08-09 00:23:23, KriSSo pisze:
Współczuję, teraz to się dopiero zacznie. Już po motorze. Kangur murowany.


żeby tylko kangur.....
  
 
Cytat:
2006-08-09 00:25:12, VinCe pisze:
żeby tylko kangur.....


i akcyza na gaz rosnie...
jeszcze raz najszczersze wyrazy wspolczucia
  
 
Cytat:
2006-08-09 01:10:01, Bandziorno pisze:
i akcyza na gaz rosnie... jeszcze raz najszczersze wyrazy wspolczucia



A na benzyne to nie rośnie, co?
  
 
w każdym bądź razie bijemy rekordy :]

Pojechałem do swoich mehacników i stwierdzili oni że ulatnia się gaz z reduktora. Pojechałem więc to gazownika który swoim automagicznym urządzeniem sprawdził że nic nie wycieka. No i tutaj niezły wałek. auto gaśnie i świeci się rezerwa.... widać koniec gazu. Na 42l zrobiłem 46km :]

Boże teraz to autko pije gazu około 100l/100 km. Oszczędność jak cholerka :/
  
 
Cytat:
2006-08-09 23:00:33, ensimek pisze:
w każdym bądź razie bijemy rekordy :] Pojechałem do swoich mehacników i stwierdzili oni że ulatnia się gaz z reduktora. Pojechałem więc to gazownika który swoim automagicznym urządzeniem sprawdził że nic nie wycieka. No i tutaj niezły wałek. auto gaśnie i świeci się rezerwa.... widać koniec gazu. Na 42l zrobiłem 46km :] Boże teraz to autko pije gazu około 100l/100 km. Oszczędność jak cholerka :/



Mam nadzieję, że nie palisz
  
 
na moje życie na szczęście nie
  
 
Może wyciek przy samym wlewie gazu
  
 
A może zatankowałeś chrzczony gaz
  
 
nie nie gaz jak najbardziej prosto z BP

myślę że to jednak gdzies z reduktora bo jak sie rozpędziłem na zakopiance to słyszałem pod maską syczenie którego nigdy nie było na benzynie. zwolnilem ... patrze a tu juz rezerwa gazu :/

a ten syk to nie taki z silnika ... dokladnie taki sam jakby wlasnie gaz sie ulatnial z duza dosc predkoscia :/
  
 
a to nie czuc w kabinie zapachu ulatniajacego sie lpg?
  
 
No i masz oszczednosci.. Ja juz sie nauczylem przy essim ze gaz to zlo..
Gaz to zaloze ale chyba jak kupie sobie M5 albo RS6 i gaz sekwencje za 6kpln.. Bo inne instalki gazu nie maja sensu..
Wogole gaz nie ma sensu bo:
butla zabiera miejsce, zawsze jest ten specyficzny zapach, czesciej wymiany filtrow, oleju,przeglad drozszy,ciagle usterki..
O dupe rozbic takie oszczednosci..
  
 
Kolego, to tylko Twoje zdanie, nie musisz zniechęcać innych forumowiczów do gazu. Ja mam wielopunktowy wtrysk gazu i bardzo sobie chwalę, oszczędności są znaczne, a co do czętszych wymian elementów, to przynajmniej właściciele zagazowanych aut mogą uczciwie sobie powiedzieć:dbam o swój samochód, regularnie wymieniam filtry, świece, kable, bo inaczej gaz szwankuje. Na benzynie wiele spraw można zaniedbać, a później jest dupa. Także nie wyrażaj tak kategorycznych opinii. Gaz to ZŁO Gdyby tak było, to kilka milionów kierowców by go nie zakładało.
  
 
Cytat:
2006-08-10 12:08:56, open pisze:
Ja juz sie nauczylem przy essim ze gaz to zlo.. Wogole gaz nie ma sensu bo: butla zabiera miejsce, zawsze jest ten specyficzny zapach, czesciej wymiany filtrow, oleju,przeglad drozszy,ciagle usterki.. O dupe rozbic takie oszczednosci..



Iiii tam, przesadzasz...

U mnie II generacja (lovato + steg) pracuje bardzo poprawnie.
Nie mam jej nic, ale to nic do zarzucenia. Nawet to, ze swieczki mam Beru a nie ortodoksyjne Motocrafty nic nie psuje..., takze bez paniki i uogolniania
A minusy LPG, ktore wymieniasz... no coz, chyba kazdy kto zaklada LPG zdaje sobie sprawe, ze bedzie wozil zbiornik, ze bedzie placil extra za przeglad i ze instalacja nie jest w 100% bezobslugowa.

Natomiast co do zapachu - tu jest roznie. Spotkalem samochody, ktore smierdza gazem (lub gazopodobnym zapachem), ale escort to moje 3 zagazowane auto i dotychczas zaden "moj" zagazowany pojazd nie smierdzial. IMO najwazniejsze jest wykonanie instalacji z dobrych czesci i w sprawdzonym zakladzie (cale szczescie znam taki )

Za to nie zgadzam sie z Twoimi argumentem co do potrzeby czestszej zmiany oleju przy LPG - mozesz uzasadnic?