Stuku puku gdzies z tylu ;[ -- HELP !!

mam problemik z tylem,normalna jazda jest ok ale kiedy chce ostrzej ruszyc kiedy kola lapia ( probolja lapac ) posliz slychac stukanie nieprzyjemne dla ucha jakby sie mialo cos rozleciec , niewchodzilem pod spod ale krzyzaki na wale to raczej niesa ( o ile tam sa ) poniewaz odglosy ewidentnie slychac z prawego kola,napewno nic z zawieszeniem bo na dolkach nieslychac - pomozcie , moze ktos mial takie cos boje sie ze to moze polos byc i ile moze kosztowac? z gory dzieki za pomoc i pozdrawiam all

Miałem to samo. Pomógł mi robert_kraków. Sposób sprawdzony znika od ręki. Poduszka tłumiąca należy ją wymienić.
Poniżej podaję lin z rysunkiem, która to część.

Zawieszenie

Powodzenia

U mnie problem nie polega na dziwnych stukach tylko na
wqurw***** szumie z tylnego mostu. W tym przypadku sprawa jest na tyle skomplikowana że o wiele łatwiej jest załatwić sobie cały most.

Ja na szczęście most mam OK jest taki cichy jakby go nie było

Jeśli można dodać, ja miałem feż taki łomot przy ruszaniu " z kopyta". Powód był w zerwanej poduszce silnika . Wymiana i jest o.k, Dodam, że cena poduchy kosmiczna 280 zł, , ale cóż, jak się ma bestię to nie można jej odmawiać drobnych prezencików

Shaq, dodam, że był to kończący łomotanie akord. Pierwszy dotyczył dwóch rzeczy związanych z tylnym zawieszeniem. Nie wiem na ile rózni sieoma A od B w tej mierze, ale opowiem co mnie się przytrafiło.
1- zauważyłem, że most "telepie " się na jednej ze śrub mocujących przechodzącej przez silentblok belki tylnego zawieszenia. Powód- poprzedni własciciel zamiast wymienić obudowę tylnego mostu ( była pęknięte) zespawał ją, a tuleję stalową z gwintem zablokował cymbał przewiercając wszystko na wylot i zabijając cienki kołek. Efekt tuleja z gwintem rozrobiła otwór w obudowie i wszystko latało. Koszt obudowy ( na zamowienie w ASO) 160 zł.
2- przy okazji wymiany obudowy wymieniłem obie poduszki belki tylnego zawieszenia każda po 150 zł (też na zamowienia w ASO)
Mój wniosek taki ten kretyn sprowadzając auto dwuletnie o wartości 70tys zł dziadował na wydatek 160 zł kombinując spawanie. Rozpacz ogarnia na taką bezmyślność.
Po tej wymianie łomot wyraźnie osłabł, ale całkowicie zniknął dopiero przedwczoraj po wymianie poduchy silnika.
Życzę powodzenia, Janusz

Jeśli mogę radzić, to ootowałbym za wymianą obu za jednym podejściem, jeśli koszt poduszek nie jest porażający. Robota ta sama, a kłopot z głowy na bardzo długo.