MotoNews.pl
3 2,5TD, dziwne drgania, dziwny dzwiek silnika, o so chozi?? (149259/114) - NT
  

2,5TD, dziwne drgania, dziwny dzwiek silnika, o so chozi??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Sluchajcie klubowicze, problem jest tego rodzaju. Moja Omesia sprawowala sie bez zazutu przes ostatnie jakies 30kkm. Przedwczoraj jednak wracajac w pracy zauwazylem dziwna zmiane, ktora mnie bardzo zaniepokoila. Stalo sie to w czasie jazdy. Gdy stanalem w korku zwrocilem uwage, ze silnik cos mocno drga, a przy tym buda tez. Dojechalem do domu bez problemu, moc wydaje mi sie bez zarzutu. Gdy dojechalem nie wylaczylem silnika i postanowilem to obsluchac. Wyglada to mniej wiecej tak: warczacy dzwiek, drgania w kabinie (mimo, ze sam silnik wydaje mi sie nie drgac lub drgac jak do tej pory), warczenie zwieksza czestotliwosc wraz z obrotami silnika, dzieje sie tak na wszystkich przelozeniach (automat D,P i N rowniez). Na zewnatrz nie slychac nic podejrzanego. Jednak po podniesieniu maski i wsluchaniu sie, slychac jakby troche inna prace silnika. Kurde sam nie wiem, strasznie to ciezkie do wyjasnienia. Troche chaotycznie to napisalem, ale moze ktos juz sie z czyms takim spotkal i jest wstanie napisac co to moze byc, gdzie zaczac szukac problemu itd.

Pozdrawiam
marian_ek
  
 
Sprawdź szczelność tej rurki co idzie od kolektora wydechowego do ssącego.
  
 
Chodzi o rurke wychodzaca z EGR i idaca do kolektora wydechowego, ktora jest metalowa??
  
 
tak
  
 
Sprawdze i dam znac. Tak przy okazji jakies kilka miesiecy temu zaslepilem ja zlotowka. Moze w tym lezy problem, chociaz dziwne, zeby sie to dopiero teraz objawilo.
  
 
Sprawdzilem ta rurke przed chwila, i wyglada na to, ze to nie o to chodzi. Rurka jest raczej w porzadku, dobrze przykrecona po obu stronach. Tak przy okazji, wydaje mi sie jednak, ze silnik za bardzo drga, bardziej niz do tej i to wlasnie te drgania sa tak odczuwalne w kabinie. Co jednak najdziwniejsze drgania sa w pelnym zakresie obrotow, zmieniajac piekna miekka prace R6 w warczacy dzwiek.
  
 
u mnie cała buda drga i spowodowane to jest podobno kielichami juz zuzytymi.

  
 
Jednak u mnie wyglada to tak, ze bylo w szystko ok, zadnych drgan i nagle sie tak zrobilo w czasie jazdy, wiec przyczyna musi lezec gdzie indziej.
  
 
Cytat:
2006-06-10 12:37:42, marian_ek pisze:
Jednak u mnie wyglada to tak, ze bylo w szystko ok, zadnych drgan i nagle sie tak zrobilo w czasie jazdy, wiec przyczyna musi lezec gdzie indziej.



Może poduszka silnika się zerwała.
  
 
Witam,

Sprawdź śruby od łap silnika, są po trzy na łapie. U mnie były podobne objawy,a potem jedna się wyręciła, druga urwała na dziurze i silnik opadł i uszkodził mi przewód od klimy. Miałem to po lewej stronie. Dostęp jest straszny, powiem tylko że po podlewarowaniu silnika wkręcenie dwóch śrubek M8 w blok silnika (trzecia była lekko poluźniona) i dokręcenie wszystkiego zajęło 2,5 godz. mi i koledze. Trzeba to robić z kanału, trudne, ale możliwe do wykonania bez demontażu czegokolwiek, chyba, że pękła śruba i nie da się wykręcić. U mnie się udało.

Polecam Ci to sprawdzić, bo może tylko wystarczy dokręcić śruby i odpadają kombinacje.

Pozdrawiam

Olejek
  
 
Musze sprawdzic te poduszki. Nie wiem gdzie one sie znajduja, ale sprobuje je jakos zlokalizowac. Sprawdze tez ich mocowania i sruby. Zobaczymy co z tego wyniknie. Problem tylko w tym, ze nie mam dostepu do kanalu.
  
 
Ja bym stawiał na poduszkę z prawej strony (w Twoim przypadku przed Tobą bo masz anglika) ona wygląda jak średnia puszka po farbie z rantem w koło, a jest ona wypełniona olejem.
  
 
@Rycho-25td
Kurde musze sie temu przyjrzec. Czy uszkodzenia poduszki jest widoczne golym okiem? Np. wyciekajacy olej, czy np. nie wiem poszarpana guma? Nie za bardzo sie na tym znam.
  
 
Ta poduszka jest metalowa. Nie znam się dokładnie na jej konstrukcji ale z tego co mi się wydaje to tam są dwie komory z membraną wypełnione olejem. Podobna konstrukcja jest stosowana w starych Mercach.
  
 
Wszystkie objawy wskazują na poduszkę. Tyle że drgania (wedle mojej wiedzy) nie są przenoszone przez samą zerwaną poduszkę ale przez jakiś element silnika który opiera się na elemencie budy.
U mnie po zerwaniu poduchy obudowa pompy wspomagania opierała się bodajże na stabilizatorze albo na belce już nie pamiętam i dlatege drgania przenosiły się na nadwozie.

Można to było stwierdzić po zluzowaniu osłony i obejrzeniu od przodu, bez kanału.
  
 
Dzieki za posty. Musze sie udac do jakiegos mechanika, zeby to sprawdzil, bo sie na tym nie znam. W sumie troche mnie uspokoiliscie, bo myslalem, ze to cos z silnikiem. Dam znac jak sie to wszystko skonczylo.
  
 
Witam.

Zgodnie z obietnica daje znac, jak sie cala sprawa skonczyla. Po ostatnim moim poscie na ten temat bylem u kilku mechanikow sie podpytac co i jak i zaden nie byl w stanie dac jednoznacznej odpowiedzi. Po jakichs 3 tygodniach ciaglej jazdy drgania w trakcie przyspieszania zamienily sie w jeden potezny huk tak, jakbym cos duzego przejechal. Jednak nic nie przejechalem
Jak sie okazalo wina drgan byla sprawa trywialna, ktorej nikt jednak wlacznie ze nie zauwazyl
Otoz plastikowy wiatrak na visco musial miec juz popekana plastikowa ramke, co wywolalo nierownowage, co z kolei powodowalo drgania.
Huk o ktorym napisalem powyzej byl dzwiekiem rozpadajacego sie wiatraka wraz z reszta plastikowej ramki, ktora pekajac na drobne kawalki rostrzelila sie w okolo. Rozciela jeden z wezy od chlodnicy (cienki dolny) i zrobila dziure na wylot w wezu idacym z intercoolera do plastiku z napisem "TURBO DIESEL"
Wymienilem wiatrak (razem ze sprzeglem), wymienilem waz i juz jest cacy. Co sie przy okazji okazalo stare visco bylo zatarte/zblokowane prawie na stale, o czym sie zoriontowalem dopiero jak kupilem nowe (wczesniej myslalem ze ma byc takie ciasne!!). Sprawne visco spowodowalo, ze motor pracuje zauwazalnie ciszej na wysokich obrotach, auto jest zwawsze i pali troszke mniej.
Takze skonczylo sie w miare szczesliwie.
Mam tylko jeden problem, dalej szukam tego weze pomiedzy intercoolerem a tym plastikiem. Jak ktos taki waz posiada prosze sie zglosic na priva.

Pozdrawiam Wszystkich i zycze jak najmniej problemow z bestyjkami.
  
 
Nie gazuj go teraz bardzo bo Ci bedzie strasznie kopcil. Tamtedy ulatuje mnostwo powietrza bo przy obrotach ponad 3k jest tam ogromne cisnienie. Nie mysl o zalepianiu tego jakos, chyba ze ostatecznie jak nic nie znajdziesz to mozesz sprobowac od srodka czyms wylozyc, zeby wraz z cisnieniem pozniej coraz bardziej sie dociskalo. Od zewnatrz nawet nie ma co probowac. Dzwon do Mariosa - chyba niedawno przyjechal do niego TD. Na allegro uwazaj bo czasem za takie czesci chca olbrzymich sum. Mi za plastik z napisem TD liczyli ponad 100zl - ostatecznie kupilem za mniej niz polowe
  
 
No wlasnie musze to jakos zalepic, bo jade za 3 dni do Polski. Boje sie, ze mi duzo lyknie, bo napewno jest slabszy, a o tym, ze kopcic bedzie przy kickdownie to juz nawet nie wspomne. Musze cos zmajstrowac.
  
 
O nie nie... nie lyknie wiecej ale bedziesz mial problem z przyspieszaniem ponad 100 - 120 km/h. Ja tak jezdzilem rok to wiem. Max najprawdopodobniej bedziesz mial w granicach 150 - 160 i moze nie dochodzic na wszystkich biegach (3, 4 i ile tam jeszcze masz) do konca. Nagle czujesz "odciecie" np przy 3700 obrotow. Uciazliwe sporo przy wyprzedzaniu. Apropos spalania to dlatego wiecej spali ze czesciej bedziesz mocniej wciskal gaz. Jak mi pali w trasie obecnie z 7 - 7,3 (spokojnej) to wtedy z 8, z tym ze sporo gazu wiecej wtedy bylo aby efekt byl ten sam.