Po co ta śruba

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam Fiestę z 95 roku z jednopunktowym wtryskiem zagazowaną. Instalacja z komputerem. Moje pytanie brzmi: na przewodzie z parownika do miksera jest elektrozawór podłączony do kumputera. Ale za tym elektrozaworem od strony miksera jest jeszcze śruba, którą można regulować przepływ gazu. Jeśli instalacją ma sterować komputer to PO CO JESZCZE TA ŚRUBA???
  
 
Bo widzisz, przawdopodobnie masz imitacje instalacji II generacji, a tak naprawde jest to generacja I. W ten sposób robia ludzi w balona
  
 
Ta śruba to register do wstępnego ustawienia przepływu gazu. Stosowana w mniej zaawansowanych kompach LPG. Przyjżyj się co pisze na kompie LPG. Pewnie Stag-2L, albo BRC Blitz, albo Lecho mini. To jest najprostszy rodzaj kompa LPG, do programowania wymagający "czarnej skrzynki", a nie PC-ta. Ten register to taki "odpowiednik" PWA silnika krokowego w bardziej zaawansowanych kompach.
  
 
Może to i kant a może celowe działanie.
Zakładamy, że nie jest to przekręt. No bo jak przekręt to inna sprawa. Wyjęli ci tłoczek z krokowca, skasowali jak za kompa, wyregulowali jak instalację bezkompową.
Taka śruba, według mnie mogła się tam znaleźć celowo.
Załóżmy sytuację taką: Pada sonda lambda, wysyła więc do kompa gazowego niskie napięcie w okolicach 0V. Komp benzynowy (jeśli sa tacy co jeżdżą na Pb mając instalkę LPG) przestawia sie w tryb awaryjny, zaświeca (jak auto ma) checka i bryka dalej. Komp gazowy natomiast, a szczególnie prostrze modele ciągną silniczek krokowy w górę i czekają na wzbogacenie mieszanki (nie wiedzą, że to sonda zdechła). Wzbogacenie oczywiście następuje i to znaczne lecz nie jest wykazywane przez zdechłą lambdę. Śruba taka odpowiednio ustawiona (tuż powyżej największego otwarcia krokowca przy normalnej pracy sondy) ratuje sytuację.
Właściwe ustawienie wyobrażam sobie tak: krokowiec normalnie chodzi dajmy na to od 80 do 115 kroków (taki przykład) więc śrubę ustawiłbym w takim położeniu w jakim znalazłby się krokowiec np. na 125 kroku. wtedy zużycie lambdy nie powinno powodować takich sensacji jak wtedy kiedy krokowiec pójdzie na maksa.
Zapraszam do dyskusji co wy na to.
  
 
Witam ! W moim aucie jest prosta instalacja II - generacji BRC Blitz, w ktorej za attuatorem rowniesz mam ta srube - register.
Ten system ma ta zalete ze jak lambda padnie, to autem na gazie dalej mozna jechac, no i chcac odpalic auto na gazie nie musze robic zadnego " czary mary " jak np. w Bingo tylko w centralce ustawiam opcja LPG tak jak w I generacji i odpalam, poza tym niektorych instalacji II generacji wogole nie mozna odpalic na gazie i w przypadku uszkodzenia pompy paliwa, czy wyjezdzenia benzyny do konca auto jest unieruchomione
Jak widac proste systemy tez maja swoje zalety.
Kupilem sobie taka czarna skrzynke ( fajne okreslenie Danek ) za 30 zeta i teraz sobie sam reguluje instalke i oszczedzam na gazownikach.
Ps. Za 30 PLN PC-ta do regulacji instalacji bym nie kupil
  
 
to celowe. jestem pewien na 99%, ze ten register jest prawie skręcony na maksa. niektore fiesty tego wymagają wręcz.
  
 
Zipi, PC-ta to już chyba każdy z nas ma . Potrzebny tylko fejs. Co innego jak ktoś chce pojeździć z lapkiem na kolanach .
Co do blitza to akurat Masz to szczęście, że Masz dobrze dobrany mikser i autko podatne na gazunek, dzięki czemu komp LPG niewiele ma do roboty . Gorzej jak mikser źle dobrany, albo autko niezbyt przyjazne do II generacji. Wtedy zaczynają się schody. Skoro u Ciebie jest dobrze to ok. Ja osobiście nie bardzo lubię takie wynalazki, za dużo potencjalnych źródeł kłopotów .
DRA_Killer możesz rozwinąć? Ktoś tu na forum ma problem z wolnymi obrotami w fieście, może to mu pomoże rozwiązać kłopoty.
  
 
Z moich obserwacji wynika, że niektóre silniki w fiestach są bardzo czułe na zbyt dużą dawkę gazu. Wyglądało to tak, że po wyciągnięciu krokowca i zostawieniu samego registra, należało go skręcić na max, bo inaczej silnik zalewał się gazem. Wiem, że chodziło o małe jednopunktowce (1.3), ale szczegółów nie znam. Widziałem ten patent w kilku fiestach.
Niestety temat ten nie interesował mnie za bardzo, ale jak przeczytałem o fieście i śrubie, to od razu mi się skojarzyło z tym "przykręcaniem" na max registra.
  
 
Cytat:
dRA_Killer
Wysłany: 2006-09-11 21:04:37

Z moich obserwacji wynika, że niektóre silniki w fiestach są bardzo czułe na zbyt dużą dawkę gazu. Wyglądało to tak, że po wyciągnięciu krokowca i zostawieniu samego registra, należało go skręcić na max, bo inaczej silnik zalewał się gazem. Wiem, że chodziło o małe jednopunktowce (1.3), ale szczegółów nie znam. Widziałem ten patent w kilku fiestach.
Niestety temat ten nie interesował mnie za bardzo, ale jak przeczytałem o fieście i śrubie, to od razu mi się skojarzyło z tym "przykręcaniem" na max registra.


To by wskazywało na wysokie podciśnienie w kolektorze chyba. Czyli albo podregulować czułość reduktora, albo większy mikser (średnica), albo uaktywnić i odpowiednio ustawić cut-off. Ale co ja tam wiem
  
 
Cytat:
2006-09-10 19:38:14, mmiszka pisze:
Mam Fiestę z 95 roku z jednopunktowym wtryskiem zagazowaną. Instalacja z komputerem. Moje pytanie brzmi: na przewodzie z parownika do miksera jest elektrozawór podłączony do kumputera. Ale za tym elektrozaworem od strony miksera jest jeszcze śruba, którą można regulować przepływ gazu. Jeśli instalacją ma sterować komputer to PO CO JESZCZE TA ŚRUBA???



Zbyt szumnie nazywasz to co masz - komputerem. To tylko prosty sterownik silniczka krokowego działający bez ograniczeń - gdy mieszanka jest uboga to otwieraja aktuator, gdy bogata to zamyka. Dlatego potrzebne są jeszcze dodatkowe ograniczniki przepływu gazu w stylu tego registra, który zabezpiecza przed niepotrzebnym zbyt dużym otwarciem aktuatora. Zdarzają się też śruby podpierające tłoczek aktuatora, tak żeby sie nie zamykał całkowicie.
  
 
Opowiem jeszcze jedną historię. Jak założyłem gaz i chwilę pojeździłem to okazało się że moja fiesta 1.1 pali około 11 litrów. Nie myśląc długo jadę do tych "flachowców" co mi ją zakładali. A oni na to: "taki mały silnik to musi duż palić bo jest wytężony". Po tych słowach skończyłem z nimi współpracę. Pojechałem do człowieka co pracuje w warsztacie. On podłączył miernik elektroniczny do takiego płaskiego złącza (nie wiem skąd go znalazł w mojej instalacji). Trochę pogazował, popatrzył na odczyty i zaczął kręcić właśnie tą śrubą za krokowcem. Jak widzę ona wcale nie jest odkręcona czy skręcona na maxa. Jest w niewielkim stopniu odkręcona. Ale teraz auto pali (a raczej paliło wtedy - 60.000km temu) około 7,5 litra. Teraz pali trochę więcej ale to już inna historia. Jaki z tego wniosek: Mimo sterowania komuterami, sondami itp. regulacja odbywa się poprzez śrubę (podobnie jak w instalkach I gen). Jeśli myślę źle to proszę o sprostowanie.
  
 
Dokladnie ! Registrem - ta sruba ograniczamy maksymalny wydatek gazu i tak jak w instalacji I generacji, ma ona decydujacy wplyw na ilosc spalanego gazu.
W moim przypadku podczys regulacji instalacji ( robie to sobie sam za pomoca diagnostic box-u ) musialem ta srube odkrecic, aby mieszanka byla optymalna. Tak mi fachowcy gaziarze ustawili, ze jezdzilem caly czas na ubogiej mieszance
Mimo odkrecenia registra i wzbogacenia mieszanki, auto wcale wiecej nie pali.