Usuwanie smug, po malowaniu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hej!

Wczoraj z bratem odebraliśmy naszego klasyka z lakierni - gość DAŁ RADĘ !!! jak dla mnie baja zadbał o wszystkie szczegóły...
ale - no właśnie - jak narazie na lakierze są ślady po polerce - takie niby-smugi - po prostu pod światło widać przejścia polerki...
no i oczywiście nie chcemy żeby tak było - planujemy LECIUTKO jeszcze spolerować ten lakierek żeby nie było widać tych smug

Czym to zrobic (jaki środek?) - czy lepiej maszynowo czy ręcznie?

Czy robic to teraz czy lepiej jeszcze odczekać aż lakier stwardnieje?

Nie chcemy spieprzyć lakieru - ale też chcemy żeby autko sie świeciło jak .... wiadomo co

Z góry dzięki za wszelkie porady - POZDRAWIAM
Bart


[ wiadomość edytowana przez: CAr dnia 2006-05-02 09:35:02 ]
[ powód edycji: Zwykła zmiana tematu... ]
  
 
dolaczam sie do pytania
@bartek
zazuc jakies fotki jak mozesz
  
 
Cytat:
2004-09-24 15:08:10, PG pisze:
(...)zazuc jakies fotki jak mozesz



hehe - się zrobi (ładne), się wrzuci...
  
 
Ja tak jeszcze zapytam...po jakim czasie od malowania ów lakiernik dokonał polerki?
  
 
Tak jest zawsze po polerce na maszynie obojętnie ile czasu ma lakier (polerkie robi się po 2 tyg prawidłowo) .
Do tego używam zawsze środka koloryzującego tcut w odpowiednim kolorze wycieram nim pojedyńcze elementy np: drzwi ,błotnik czekam aż się zrobi prawie suchy i ścieram inną szmatką efekt zawsze wychodzi zamierzony tylko uważaj na różne plastiki bo niechce z nich schodzić (są specialne zmywacze do palstiku tej samej firmy)

  
 
tak jak napisal proiss trzeba zaczekac az lakier odparuje
co do samego polerowania to najpierw sie matuje papierem 2000 na wode dylko rozwanie zeby nie przeciac lakieru...a pozniej farecla g3 na specjalne gabczane kolko na wiertarke i leci sie do polysku
  
 
Głupoty pieprzysz! abdullach czy tam jakiś kabul.
JAk się znowu zrobi polerką na wiertarce to znów wyjdą te same smugi.
Jakbyście mieli oczy to widać że na tubce z G3 jest narysowany sposób polerowania jak dla dzieci.

Poprostu na końcu po wypolerowaniu mechanicznym trzeba dopolerować ręcznie i tyle.


A mam pytanie. Pomalowałem dzrwi dopiero bazą i teraz nie wiem czy mogę ją przeszlifować jakimś cieniutkim papierem aby wyrównać powieżchnię przed nałożeniem lakieru bezbarwnego z utwardzaczem
Bo jest strzasznie szorstka i gdzie niegdzie jakiś syfki małe odstają.

PONOWNIE APELUJĘ O SZACUNEK DO FORUMOWICZÓW



[ wiadomość edytowana przez: moch dnia 2004-10-06 01:19:26 ]
  
 
sam pieprzysz!jezeli mialbys jakies pojecie o lakierowaniu to bys wiedzial ze bezbarwny sie kladzie niedlugo po nalozeniu bazy bo jak to zrobisz za pozno to ci bezbarwny zejdzie platami
  
 
Cytat:
2004-09-24 13:04:31, _Bartek_ pisze:
Hej! Wczoraj z bratem odebraliśmy naszego klasyka z lakierni - gość DAŁ RADĘ !!! jak dla mnie baja zadbał o wszystkie szczegóły... ale - no właśnie - jak narazie na lakierze są ślady po polerce - takie niby-smugi - po prostu pod światło widać przejścia polerki... no i oczywiście nie chcemy żeby tak było - planujemy LECIUTKO jeszcze spolerować ten lakierek żeby nie było widać tych smug Czym to zrobic (jaki środek?) - czy lepiej maszynowo czy ręcznie? Czy robic to teraz czy lepiej jeszcze odczekać aż lakier stwardnieje? Nie chcemy spieprzyć lakieru - ale też chcemy żeby autko sie świeciło jak .... wiadomo co Z góry dzięki za wszelkie porady - POZDRAWIAM Bart



Użyjcie produktów firmy Abel Auto. Tylko trzeba wiedzieć jak tego używać. Może podam link do strony, gdzie można sobie poczytać na ten temat:

Profesjonalna metoda firmy Abel Auto renowacji samochodu

I tak w skrócie:
Najpierw robimy tym:
POLISH CORRECTEUR - mleczko polerskie bezsilikonowe "na sucho"

Jak są głębsze rysy to tym:
EFFACE RAYURES - pasta do ręcznego usuwania głębszych zadrapań

I na koniec tym:
LUSTREUR PROTECTEUR de FINITION - środek nabłyszczająco-ochronny

Jeżeli wszystko się dobrze zrobi, bardzo dobry efekt jest gwarantowany.

A kupić to można z dostawą do domu tutaj:

Abel Auto na www.autokosmetyki.pl

Pozdrawiam,
Orfi
  
 
Obaj pieprzycie koledzy bo z tego co widze trzymacie sie wiedzy ksiazkowej.
  
 
No dobra a napiszcie w jakich proporcjach rozrabiać bazę z rozpuszczalnikiem.

Bo kiedyś 2 lata temu jak pisałem post o szlifowaniu bazy to było tak że nałożona baza była strasznie szorstka.
Ja do bazy dodawałem rozcienczalnik w stosunku może 5:1.
Chyba baza zdążyłą wyschnąć zanim doleciała.

W każdym razie robiłem kompletną lipe bo zakrywałem bazą szpachel więc nakładałem jej bardzo duże warstwy.

Ale cały bok samochodu tak zrobiłem i wyszło wszystko ok.
2 lata nic się z lakierem nie stało kompletnie. Żadnuch pęknięć ani wad. A dwie zimy po 30 stopni mrozu były a auto nie garażowane.

Ale to samo auto będę malował całe na srebrny metalik.

No i już zacząłem testować ale już z podkładami itd. bo wiadomo poczytałem trochę, przez 2 lata doświadczenia nabrałem.

Pierwszym testem była próba jak wyjdzie baza szlifowana a jak nie szlifowana.
No i przy cienkich warstawach bazy niestety widać ślady po szlifowaniu pod bezbarwnym albo wogóle chmury bo wiadomo że gdzieniegdzie mocniej jest przetarte.

A nieszlifowana baza wychodzi idealnie.
Ale nadal mam problem że jest zbyt porowata nałożona baza.
Ciężko to kryć bezbarwnym.

A może tak musi być? Lub jak rozcienczać bazę?
Jakie proporcje?

  
 
proporcje podadzą ci w sklepie przy kupnie lakieru,nikt ci nie powie że masz rozcieńczyć tyle i tyle bo to zależy od rodzaju lakieru ,producenta ,i tysiąca innych czynników.