Stukot w kole. Sruby dokrecone..

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Od jakiegos czasu podczas jazdy w kole od strony kierowcy slysze dziwek jakby, kolo kola wisialy klucze i sie o siebie obijaly doslownie, slychac to na nierownych powierzchniach.
Na postoju jak uderzam w kolo mam ten sam dzwiek, jak lapie za nie i sprawdzam to nic nie rusza sie, tylko podczas uderzenia dochodza jakies dziwne dzwieki jakby kolo drgalo szczegolnie w pewnej czesci kola. Sruby dokrecone. Co to moze byc ?
  
 
1.tarcze i zaciski
2.luźne obciążniki od wyważania
3.zawieszenie
A hamulce działają i się nie grzeją?
  
 
hamulce sa w porzadku bo normalnie hamuja. zawieszenie bylo robione. Gdzie znajduje sie ten obciaznik do wywazania ? To moglby byc dzwiek tarcz i zaviskow...
  
 
U mnie stukało jak w pociągu - sworzeń wachacza
  
 
ale co z nim ?? Bo tuleje wydaja sie byc w porzadku. I od pukania reka byloby to slychac ? Sprawdze to ...

[ wiadomość edytowana przez: penny_pl dnia 2006-08-16 11:37:59 ]
  
 
Cytat:
2006-08-16 11:26:56, penny_pl pisze:
... Gdzie znajduje sie ten obciaznik do wywazania ? ...


od wyważania kół (czyli na obręczach), ale to raczej by nie było słychać podczas jazdy. Jeśli dźwięk jast metaliczny (jak pisałeś klucze stukają o koło) to raczej zawiecha odpada.Jeśli głuchy to możliwe, że łącznik stab, guma stab, końcówki drążka...lub coś w zawiasie
  
 
laczniki i gumy byly wymieniane miesiac temu ... sprawadze mocowanie lacznika...moze to tez cos z tymi zaciskami i tarczami..do obadania
  
 
a moze przegub ci juz tak mocno stuka??
  
 
wlasnie wrocilem i to na pewno wina luznego KLOCKA, tzn. stukanie bylo slychac po uderzeniu w przednia czesc kola (czyli od strony klocka).
Poza tym palcem moge go przesuwac przez szczeliny w feldze, ma sporo luzu (mozna go przesuwac, dociskac w strone tarczy) nawet popychajac palcem wydaje metaliczny dzwiek uderzajac o tarcze.
Sprawdzalem w drugim kole klocek siedzi sztywno.
Swoja droga dosc glosno to stuka i sprawia wrazenie jakby mi cale zawieszenie latalo od strony kierowcy.



Teraz moje pytania do znawcow tematu. Dodam, ze szczeki i tarcze wymienialem na nowe na poczatku czerwca i przez prawie dwa miesiace nic nie bylo slychac, dopiero teraz, od prawie miesiaca.

1. Nie znam mechanizmu, jak to cholerstwo tam siedzi, ale czy moge to poprawic sam ?? Chociaz wolalbym nie, stad drugie pytanie ...
2. Czy powinienem raczej udac sie do mechanika, ktory mi to wszystko skladal do kupy, w ramach gwarancji. Ze cos zostalo zle dokrecone, czy to jest w ogole mozliwe ??
3. Jaka jest przyczyna, ze klocek ma tyle luzu.
Czy cos sie wyrobilo, czy moze cos jest zle skrecone itd. ??
Ford Escort MK V

[ wiadomość edytowana przez: penny_pl dnia 2006-08-16 15:23:32 ]
  
 
możliwe są zapieczone cylinderki (nie odbijają). Spróbuj porządnie przyhamować. Ja bym jechał do szpenie, co to zakładał. Miało być zrobione dobrze i działać, więc tego się domagaj. A odpowietrzył Ci układ hamulcowy? Czy hamulce masz dobre (tzn łapią Ci równo, nie ściąga kierki, nie masz "gumowego" pedału?
  
 
z hamowaniem nie zauwazylem problemow, rowniez nie sciaga, przynajmniej jak dotad nie zauwazylem.
Sprobuje mocniej przyhamowac moze i odczuje lepiej czy cos sciaga.
Mozliwe, ze wczesniej nie slyszalem bo miesiac temu zrobilem laczniki, stabilizator, gumy stabilizatora, tuleje wahacza. Wszystko skrzypialo i latalo.

[ wiadomość edytowana przez: penny_pl dnia 2006-08-16 15:36:24 ]
  
 
apropo: Czy mozna samemu odpowietrzyc sobie hamulce w kazdej chwili ?
Jesli TAK to jak ?
  
 
raczej we dwóch. Jeden pompuje i przytrzymuje mocno pedał, drugi odkręca od wewn strony koła odpowietrznik (na klucz chyba 10 lub 12) i spuszcza tak długo płyn, aż przestana lecieć bąbelki. Sytuację powtarzasz tak długo, aż odpowietrzysz. Oczywiście przy każdym kole (zaczynasz od koła najdalszego) od pompy hamulcowej.

[ wiadomość edytowana przez: surec dnia 2006-08-16 15:50:18 ]
  
 
u mnie po wymianie oslony przegubu tez pukalo przez jakis czas,,,probowalem wszelkie sruby mocno dokrecic,,,a tam gdzie sie rusza (ugina) sporo smaru dalem,,,i ustapilo. moze kolega miec problem typu "odbiegajace polozenie mocowan od poprzedniego stanu" a to zmienia juz prace zawieszenia jakby pod lekko innym katem polozenia, mocowania itp
  
 
Porlbme z glowy. Wypadla metalowa blaszka ktora dociska szczeki, zeby nie mialy luzu.
Szczerze watpie by mogla wypasc sama lub sie ulamac, mechanik chyba czegos nie docisnal.
Zrobil za friko, a blaszka na szrocie 15zl !!!
Nic juz nie stuka wiec jesli ktos bedzie mial podobny problem z latajacymi klockami proponuje zaczac od sprawdzenia tego badziewia ...