Zdycha przy wysokich obrotach i dużym obciążeniu

Witam, mam taki problem z essem mkIII - w momencie gdy go rozpędze do jakichś 80 lub 100km/h zaczyna się dławić, tracić moc (wygląda jakby nie dostawał mieszanki) i w końcu zazwyczaj zdycha, po czym można go odpalić po jakichś 5 minutach bez problemu. Jeżeli depnie mu się do dechy od razu to zdechnie nawet przy 60km/h, więc jest to związane z wysokimi obrotami (skrzynia nie ma 5 więc przy 80 lub 90 już bywają wysokie :])
Wiem, że nie jest to: aparat zapłonowy, gaźnik, pompa paliwowa, odpowietrzenie baku, świece, przewody, układ podciśnieniowy - wszystko to sprawdziłem wyczyściłem, dokładnie przejrzałem, a pompe paliwową nawet wymieniłem, świece mają pare miesięcy i po tych akcjach z dławieniem i odpalaniem nie są zalane, iskrę daje...
Moje jedyne koncepcje, które mi pozostały to albo silnik (miesiąc temu był w remoncie i może nie wyszło mu to na dobre - może bijak do pompy paliwowej się starł?) albo uszkodzony korek baku wraz ze ssakiem, ale ten z kolei był wymieniany z 2 miesiące temu bo czujnik się zepsuł.
Spędziłem już 3 doby nad, pod i w aucie w związku z tym problemem i nie mam już za bardzo pomysłów, może ktoś mi coś poradzi....
z góry dziękuję

chm nie wiem czy filtr powietrza wchodzi w skład (układu podcisnieniowego) ale może i to przyczyna ?
nie dostaje powietrza >?
sprawdź dolot !!!!

Dzięki wszystkim za odpowiedź (tak późno, bo net siadł). Problem już rozwiązałem i no cóż, okazał się prozaiczny - benzyna z ropą, która przy większym poborze (wysokie obroty) zatykała ssak no i tyle.... a w związku z tym wszystkim nie polecam nikomu tankować we Wrocławiu na stacji "zielonej" sieci (wiadomo chyba o co chodzi) na rogu legnickiej i milenijnej (koło Astry), bo na 99% to od nich tę ropę załapałem.