BYE BYE POLDEK

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
bye, bye poldek!!! Postanowilem opisac wam pewna dziwna i niesamowita sytuacje, majac nadzieje ze moze ktos z Was pozwoli mi ja sobie uzmysłowić. Jestem taksówkarzem krakowskim, z pewnościa niejednej osobie podnosi sie cisnienie krwi gdy słyszy o tej profesji jednak nie o tym chce pisać. Gdy zaczynałem prace pare lat temu moim wypieszczonym poldziem rocznik 95, wiekszosć osób nie mogła uwierzyć że jego stan tech. jest super, że lakier jest oryginalny, ze sie niepsuje itp toteż niemiałem problemów ze znalezieniem chetnej do przyjecia mnie korporacji. Sytucja zmieniła sie od naszego wejścia do UE, wiekszość renomowanych firm taksówkarskich w tym moja, dała nagle OBOWIAZEK zmian samochodów na JAKIKOLWIEk zachodni. Wierzcie mi ze dlugo z tym stanem rzeczy walczylem, bo po co byly te konserwacje, naprawy i rozpieszczanie kazdej czesci mojej fury skoro nie moge nia jezdzic, a moge natomiast rozwalajacym sie mercem z lat 80-ytch lub ciasna Astra. Mniejsza z moim sentymentem do FSO ale kto inny jak nie POLACY ma promowac polski produkt. Czy nagle auta ktore jeszcze 10 lat temu uchodzily za mazenie mlodych ludzi nagle staly sie beznadziejne!?! Za ciasne? Zbyt awaryjne? Jak juz wspomnialem nie chodzi mi o to ze nie chca w korporacjach Polonezów, ale o zwykły patriotyzm, gdyby we Francji, Niemczech esc ktoś wyskoczył z tekstem ze ze np w Paryżu nie wolno na taxi jezdzic Peugotem, to .... bylby zrównany z błotem przez prase i polityków, a u nas .... Pozdro
  
 
Oto Polska właśnie

ale co tu dużo się rozpisywać jak sama fabryka nie potrafiła zadbać o własną historię

btw: po Gdańsku jeździ na TAXI (prywatnej) czerwony MR, gość grubo po 60-tce stoi na słupu przy Dworcu Głównym PKP, ba co ja piszę on nie stoi on ma wciąż klientów uwierzcie mi że gdybym pojechał gdzieś pociągiem w Polsce a wysiadając trafiłbym na postój taksówek gdzie w rzędzie stałby DF to napewno bym do niego wsiadł

  
 
cholercia pierwszy raz słysze o takiej paranoi, ale żebym był zdziwiony to nie powiem, nie w tym kraju....
  
 
Cytat:
2006-02-09 15:11:49, BishFinger pisze:
bye, bye poldek!!! Postanowilem opisac wam pewna dziwna i niesamowita sytuacje, (...)staly sie beznadziejne!?! Za ciasne? Zbyt awaryjne? Jak juz wspomnialem nie chodzi mi o to ze nie chca w korporacjach Polonezów, ale o zwykły patriotyzm, gdyby we Francji, Niemczech esc ktoś wyskoczył z tekstem ze ze np w Paryżu nie wolno na taxi jezdzic Peugotem, to .... bylby zrównany z błotem przez prase i polityków, a u nas .... Pozdro

podaj co za korporacja to porozsyłam pozdrowienia i w krakowie gdy będę zamawiać TAXI przez telefon ZAŻĄDAM poloneza !!!!!!!!!!!


[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2006-02-09 15:23:03 ]
  
 
Momik - żartujesz ? w 3mieście kiedyś powstało MPT TAXI i aby w tej korporacji być trzeba było mieć "mesia" i do tego takie "taxiwagen" czyli w kolorze kości słoniowej

  
 
Cytat:
2006-02-09 15:22:31, GDA-FSO pisze:
Momik - żartujesz ? w 3mieście kiedyś powstało MPT TAXI i aby w tej korporacji być trzeba było mieć "mesia" i do tego takie "taxiwagen" czyli w kolorze kości słoniowej


to znaczy wiem że sa korporacje ktore preferuja jakąś konkretną markę przy przyjmowaniu ale nie zdawałem sobie sprawy że jak ktoś już jest w jakieś i jeżdzi to mu "zasugerują" zmianę auta.


Na marginesie jeden z niewielu przypadków kiedy staniemy po stronie taksówkarza!
  
 
Cytat:
2006-02-09 15:17:16, GDA-FSO pisze:
....uwierzcie mi że gdybym pojechał gdzieś pociągiem w Polsce a wysiadając trafiłbym na postój taksówek gdzie w rzędzie stałby DF to napewno bym do niego wsiadł


Dokładnie ile razy wracałem w nocy z krakowskiego rynku to na siennej z szeregu taksówek jakie stały wybierałem poloneza, gdyby stał Df pewnie bym się skusił na niego
  
 
hiehie u mnie w miescie jest korporacja MerdedesTaxi a w szeregach ma oprocz mercedesow,peugeota,beemke,opla

pozatym widzialem pare razy szarego MR - smiesznie wygladal w tlumie mercow i innych
a jeszcze 2 lata temu na taksowce jezdzilo żiguli czerwone - wypasne
  
 
no coz, nie mozna uogolniac ludzi w zaleznosci od profesji. ja jezdze grosik taxi po wawie i kierowcy, ktorzy mnie wozili byli zawsze ok. sytuacja jest faktycznie chora. niektore korporacje wymuszaja kupno okreslonego auta i koloru u okreslonego dilera, gdzie wcale mniej sie nie placi. sa tez takie jazdy, ze wymusza sie kupno dajmy na to mercedsa b w kredycie czy lizingu, korporacja obwiesza auto lacznie z kolpakami reklamami i musisz jezdzic taka chinka, ktora nie przystoi normalnemu facetowi. oczywiscie splata rat jest na glowie kierowcy, ale kto by sie tym przejmowal.
przyjelo sie, ze taksowkarze dobrze zarabiaja. niestety bylo tak 20 lat temu.
  
 
O tym że korporacje nie chcą już Polonezów to fakt, wiedziałem o tym. Na szczęście jest jeszcze paru "opornych" taksówkarzy w Wawie i jeszcze kilka Poldków jeździ. A i sam jak mam skorzystać z taxi i mogę wybrać Pold lub Plastic - zawsze wybieram tego pierwszego...
  
 
Cytat:
2006-02-09 15:17:16, GDA-FSO pisze:
btw: po Gdańsku jeździ na TAXI (prywatnej) czerwony MR, gość grubo po 60-tce stoi na słupu przy Dworcu Głównym PKP, ba co ja piszę on nie stoi on ma wciąż klientów uwierzcie mi że gdybym pojechał gdzieś pociągiem w Polsce a wysiadając trafiłbym na postój taksówek gdzie w rzędzie stałby DF to napewno bym do niego wsiadł



W Toruniu starszy pan jeździ na taxi kremowym DFem. Jechałem z nim ze dwa razy, bardzo sympatyczny i straszny gaduła. Wsiedliśmy ze znajomymi do jego fiata mimo, że stał w środku kolejki na postoju. Dziadek opowiadał nam, że inni ludzie bardzo często tak robią i nie narzekał na brak klientów.
  
 
Co za posrany kraj, nie wazne jak wyglada, tylko czy zachodni, pies im morde lizal
Niedawno dosc czesto korzystalem z taxi w Kraku (9625) i jak pani mowila, ze przyjedzie Polonez, to ja zawsze ze "to swietnie!". Trafilem na dwa - wypieszczonego Plusa ('9 z 263 kkm i zwykle Caro ('95) z przebiegiem, ktorego sam wlasciciel nie znal

Pozdrawiam
Adamus
  
 
dzieki Adamus, ten Caro to własnie ja ale juz mnie wywalili z tej korporacji, a teraz co mam robic jak nie .... dalej jezdzic poldziem tylko ze pod innym szyldem
  
 
Cytat:
2006-02-09 15:31:17, PAGAN pisze:
sa tez takie jazdy, ze wymusza sie kupno dajmy na to mercedsa b w kredycie czy lizingu, korporacja obwiesza auto lacznie z kolpakami reklamami i musisz jezdzic taka chinka, ktora nie przystoi normalnemu facetowi. oczywiscie splata rat jest na glowie kierowcy, ale kto by sie tym przejmowal.



no to jestes w bledzie Pagan. Te merolki a klasy o ktorych mowisz nie naleza do kierowcow, naleza do firmy taksowkarskiej (nie bede wymienial ktorej) i kierowcy sa zatrudnieni przez firme na stanowisko kierowcy (tak jak kiedys w starym MPT samochod jest firmowy) A to ze nie zarabiaja tak jak dawniej to masz racje...
  
 
Cytat:
2006-02-09 15:49:00, BishFinger pisze:
a teraz co mam robic jak nie .... dalej jezdzic poldziem tylko ze pod innym szyldem


I tego mi brakowało w Twoim pierwszym poście

moze pokaż auto nam, a koledzy klubowi zaczną korzystać przy każdej okazji z twoich usług - oczywiście ze zniżką na legitymacje klubową

  
 
Gratuluje postawy. W Rzeszowie jest jeszcze kilka poldków ale tez ich liczba drastycznie maleje Możwe warto by było aby pan taksówkarz został klubowiczem
  
 
Ja jak zamawiam taksówki, zawsze prosze o Poloneza. Oczywiście żadna korporacja nie posiada Polonezów u nas w Łodzi ale uwielbiam słyczeć zdziwienie baby w słuchawce:

-Dzień dobry, chciał bym zamówić taksówke.
-Tak już wysyłam
-A czy mógł bym prosić Poloneza?
-Nie nie mamy Polonezów.
-A to ja dziękuje za tą taksówkę.
- ?????

  
 
Cytat:
2006-02-09 15:49:00, BishFinger pisze:
dzieki Adamus, ten Caro to własnie ja ale juz mnie wywalili z tej korporacji, a teraz co mam robic jak nie .... dalej jezdzic poldziem tylko ze pod innym szyldem


Jeśli to 9625 i Twój polonez jest biały albo zielony to prawdopodobnie jechałem kursem z Tobą
  
 
jak juz wspominalem, jestem przywiazany do jednej korporacji. kiedys w pracy czesto z nich korzystalem i wybieralem sobie ta, ktora mi najbardziej odpowiada. padlo na bezpieczna taksowke. zaprzyjaznilem sie z jednym kierowca i po podziale na merc i grosik taxi poszedlem za grosikiem. okazalo sie, ze moj kolega jest wlascicielem tej korporacji. mam swoje, jak zwykle, debilne haslo, podaje adres i czy mam kase czy nie, jade. dzien, dwa pozniej podrzucam kase do biura i taki uklad mi sie podoba. cos sie jednak zmienilo i grosik nie jezdzi z kogutem tylko maja napis na autach- przewoz osob.
  
 
Cytat:
2006-02-09 17:33:14, PAGAN pisze:
cos sie jednak zmienilo i grosik nie jezdzi z kogutem tylko maja napis na autach- przewoz osob.



Dzięki temu kierowcy nie muszą mieć koncesji, a auta taksometrów i kas fiskalnych.


[ wiadomość edytowana przez: Lafaar dnia 2006-02-09 17:42:32 ]