| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
szpak27 Białystok | 2006-08-19 19:38:46 Mam możliwośc kupienia Toyoty Avensis 2,0 TD 1998, tylko jest mały problem, stała ona nie używana na powietrzu od 2000r. Czego można się spodziewac |
Kafi TOYOTA SPEC Mazowieckie | 2006-08-19 21:08:36 Wszystkiego bracie WSZYSTKIEGO! |
BabciaEwa TOYOTA FRIEND Mitsubishi Mirage Kraków | 2006-08-20 10:45:50 Ja bym nie kupowała !
Mam na podwórku "nieruchomość" pt. Nysa - 7 lat stoi nie ruszana. Obraz nędzy i rozpaczy. Ogólnie - wartość złomu. |
carinus TOYOTA SPEC Lexus IS 200+UAZ 469 lubuskie /Belgia | 2006-08-20 11:08:33 Po takim okresie silnik moze byc nieco skorodowany od wewnatrz przez kondesujacą sie w nim pare wodną.Przed zakupem odpalic i sprawdzic cisnienia.Moze sie okazac ze nic sie nie stało. |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2006-08-20 19:21:28 Ciekawe jaki był powod takiego dlugiego przestoju prawie nowego (wtedy) auta. W chwili obecnej ja bym tego nie kupił, chyba że za jakąś symboliczną cenę lub na części bo tak to chyba strach tym jechać nawet jeśli odpali i nie wiadomo co tam zaraz wyskoczy. |
szpak27 Białystok | 2006-08-21 07:43:59 samochód stoi na parkingu policyjnym, ponieważ jest to przepadek na rzecz skarbu państwa, był używany tylko rok |
Kafi TOYOTA SPEC Mazowieckie | 2006-08-22 06:33:52 Łakomy kąsek!!!
A za jakie pieniądze jest do kupienia to wiele wyjaśni? |
BabciaEwa TOYOTA FRIEND Mitsubishi Mirage Kraków | 2006-08-23 10:09:49
I jest to jeszcze jeden powód dla którego bym tego auta nie kupiła. Nie można żerować na cudzym nieszczęściu !
Istnieje duże prawdopodobieńswto, że ktoś został wyrolowany i "zabezpieczyli" mu auto - "prawdziwi" oszuści i bandyci nie jeżdżą Ave. Sprawa w sądzie się ślimaczyła przez parę lat, a auto stało na parkingu i niszczało. Teraz nawet "swoi" nie chcą kupic, to wystawili na sprzedaż.
Z tych samych powodów (cudze nieszczęście !) nie należy kupować niczego na wszelkiej maści licytacjach, chyba że mamy 100-procentową pewność, że delikwent z pełną premedytacją nie spłacał zobowiązań i góry zakładał, że np. pojeździ sobie trochę autem, albo pomieszka w nowym domku i ... odda to potem za długi. W każdym innym przypadku za licytacją stoi ludzkie nieszczęście, a czasem nawet tragedia. Przemyślcie to. Pozdrowienia od Babci. |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2006-08-23 11:52:39
Co za różnica dla kogoś kto i tak stracił auto (w dodatku 6 lat temu!) czy ktoś inny je teraz kupi czy nie. Co to za pociecha jeśli auto już stoi u komornika że nikt go nie kupił skoro i tak już nie należy do danego nieszczesnika? Nie rozumiem ideei. |
BabciaEwa TOYOTA FRIEND Mitsubishi Mirage Kraków | 2006-08-23 13:14:51
No i co ja mam Ci na to odpowiedzieć ? Może tak (tylko się nie obrażaj, bo to będzie do Ciebie, tylko tak ogólnie): "kradzione nie tuczy", co można przetłumaczyć: i tak nie będziesz miał z tego pożytku (będzie się psuło, ukradną, spalą, rozbiją(-jesz), itp.). Znam parę takich przypadków. Cały ten mój wywód jest może trochę irracjonalny, ale prawdziwy. Pozdrawiam |
Pigletto TOYOTA DRIVER V50 Orzesze | 2006-08-23 13:37:37
No chyba nie rozumiem tego kontekstu, o którym piszesz, bo przecież ja nie kradnę auta tylko je kupuję i w tym wypadku akurat z parkingu policyjnego... Jakoś ciągle nie widze w tym nic złego. |
BabciaEwa TOYOTA FRIEND Mitsubishi Mirage Kraków | 2006-08-23 15:16:59
Formalnie rzeczywiście nie ma w tym nic złego, ale DLA MNIE jest to moralnie dwuznaczne. |
szpak27 Białystok | 2006-08-23 22:51:24 Kupujący ten samochód dobrze wiedział że jest kradziony, gdyż posługiwał się fałszywym dowodem rejstracyjnym, lewymi tablicami i nie potrafił wyjaśnić gdzie i od kogo kupił toyotkę także myślę ze poruszanie tematu moralności jest trochę przesadzone, |
szpak27 Białystok | 2006-08-23 22:55:24 [quote]
2006-08-22 06:33:52, Kafi pisze: Łakomy kąsek!!! A za jakie pieniądze jest do kupienia to wiele wyjaśni? 13 tyś, |
Kafi TOYOTA SPEC Mazowieckie | 2006-08-24 07:26:43 Kurcze sporo!
Licz się z tym że w najlepszym wypadku tylko: -Tarcze + Klocki -Bębny + szczęki -Paski klinowe -Rozrząd -Opony -Olej + filtry + wszystkie płyny -Pewnie Lakiernik (polerka) To masz ze 2000 - 3000 tyś na dzień dobry. Do tego papiery z ubezp z 1500zł. I auto już ma wartość 16,000zł. Za tyle kupisz jeżdżącą. |
PiterK Toyota Carina 2.oD Kraków | 2006-08-25 17:53:55 Witam ! Średnio dwa tysiaki trzeba dołożyć do każdego wózka kupionego w tym kraju aby spać spokojnie. Ale mam pytanie czy jest ktoś lub coś co może wiarygodnie ocenić wartość samochodu , ewentualne usterki w przyszłości i ile naprawde trzeba będzie w niego zainwestować kasy? Bo mi sie wydaje że nie ma takiego mocarza a jakby był to chetnie poznam co za jeden) Pozdro. |
Kafi TOYOTA SPEC Mazowieckie | 2006-08-25 22:26:11 Piter jakieś dziwne texty tu twoje czytam o co chodzi???????????? |
PiterK Toyota Carina 2.oD Kraków | 2006-08-26 14:19:02 Kafi to nie są dziwne teksty tylko moje pytanko. Bo o ile wyjezdżając z salonu nowym samochodem możemy być pewni że przez pare lat będziemy mieli spokój to
w przypadku starszych samochodów NIC nie jest pewne, oprócz pewnych części eksploatacyjnych wymienionych niedawno) Części mechaniczne mają to do siebie iż się zużywają i nie ma na to rady, elektryczne i elektroniczne zresztą też, może troche wolniej ale jednak. Stopień zużycia pewnych elementów typu alternator czy rozrusznik, maglownica itp wymagałby pewnie jakis testów łączących się z demontażem i montażem urządzenia. Jednak jest to praktycznie niewykonalne ( kto pozwoli sobie na rozkrecanie wózka?). Dochodzimy więc do wniosku iz w starszych samochodach może nam nawalić wszystko a kiedy się to stanie jest to tylko kwestia czasu. Zreszta jak pisałem ju z kiedyś po 100 kkm składamy sobie w zasadzie nowy wózek ( no może oprócz silnika, blachy i kanapy). Warto też zwrócić uwage iż Toyota w Japonii kładzie duży nacisk na wymiane samochodu po 3 latach okresu gwrancyjnego. Drastycznie wzrastają tam koszty przeglądu, serwisowania starszych samochodów - po prostu się to nie opłaca. Pytanie dlaczego producenci nie dadza np 10 letniej gwarancji na ich super niezawodny samochód? A nie dadzą bo wiedzą że po 3 latach i jakimś tam przebiegu na pewno będą pewne usterki czy awarie. Moga dać gwarancje na 1 mln km ale tylko do 3 lat bo i tak wiadomo że nikt nie wyjeździ nawet góra 200 kkm w tym czasie. Pytanie nastepne czy mozna zrobić niezawodny samochód który bedziemy użytkować xxx lat? Odpowiedź - mozna ale wiązałoby się to z bardzo dużymi kosztami i indywidualnym doborem podzespołów najwyższej jakości jak np w przypadku Roolls Roycea. W przypadku tasmowej produkcji nie ma na to żadnych szans bo trzeba liczyć się z kosztami. Wnioski - samochód to skarbonka bez dna , jesli ktos chce zaoszczędzić to tylko przesiadka na środki komunikacji miejskiej) Pozdrawiam. p.s. niezawodność Toyoty wcale nie oznacza że nie musimy w ni ą inwestować . Na pewno mniej jest typowych usterek i fabrycznych wad . Ale zapomnijmy o sloganie typu "wiem gdzie jest wlew paliwa i nic innego mnie nie obchodzi" ) |
Kafi TOYOTA SPEC Mazowieckie | 2006-08-26 15:46:19 Piter Ameryki to tyś nie odkrył a widzę że jesteś dziko nastawiony ogólnie do aut więc wnioskuje przesiądźmy się na PKP lub MZA czy PKS!
Daj spokój rzeczy oczywiste jak usterki w aucie nie zaważą na tym że sprzedam auto. Z ludźmi jest tak samo po 40 zaczynają się sypać i co????? POŁOŻYĆ SIE DO GROBU?????????????? Za wczasu??????????????? eeeeeeee tam pi..przenie kota za pomocą kombajna. |