Wolno schodzi z obrotów podczas jazdy.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nadal tocze walkę z wolno schodzącymi obrotami w fieście 1.3 endura (instalka II gen. Bingo s). Zmieniłem gazownika, bo myślałem że ci moi co mi to założyli to debile i nie potrafia wyregulować. Ten był bardzo ambitny, ale też nie dał rady. Na postoju ładnie schodzi, a już przy zmianie z jedynki na dwójkę wyje po wciśnieciu sprzęgła. Na wyższych biegach jest podobnie. Jedyny ratunek to cut - off (1200 obr. - 40%) wtedy schodzi dobrze, ale mocno szarpie (hamowanie silnikiem i dodawanie gazu na biegu). Myślelismy, że to powietrze pod włos do obudowy filtra jest temu winne, odwróciliśmy wlot o 180 st., żeby powietrze wpadało "z włosem", a nie "pod włos". Ale to nie pomogło. Na benzynie jest elegancko, tylko na LPG tak się dzieje. Co to moze być.???
Acha, gość mówi, że wszystko pracuje bardzo ładnie (sonda, krokowiec od gazu, i że ładnie "dobiera")
  
 
Może to Ci coś pomoże
Cytat:
dRA_Killer

Żuk V6
Nowa Wieś



Wysłany: 2006-09-11 21:04:37 Powiadom o tym poście ^

Z moich obserwacji wynika, że niektóre silniki w fiestach są bardzo czułe na zbyt dużą dawkę gazu. Wyglądało to tak, że po wyciągnięciu krokowca i zostawieniu samego registra, należało go skręcić na max, bo inaczej silnik zalewał się gazem. Wiem, że chodziło o małe jednopunktowce (1.3), ale szczegółów nie znam. Widziałem ten patent w kilku fiestach.
Niestety temat ten nie interesował mnie za bardzo, ale jak przeczytałem o fieście i śrubie, to od razu mi się skojarzyło z tym "przykręcaniem" na max registra.

-----------------
REKLAMA PŁATNA: Najlepsze forum o samochodzie Opel Omega w Polsce !!!

  
 
Dzięki Danek.
Ale powiedz mi jeszcze, jeśli możesz co to jest register? Czy to taka śruba na wężu od gazu? Jeśli tak to ja jej nie mam.
A co do krokowca, to rozumię, że chodzi o gazowego??
Dzięki za zainteresowanie!
  
 
Już wiem o co chodzi, przeczytałem post o tej "śrubie"
Danek, piszesz tam o dużym podciśnieniu, też taką opinię słyszałem. Mixera, to nie wymienie, bo się na tym nie znam i to koszty. Co do regulacji "czułości reduktora" to o co chodzi (czy o tą śrubkę złotą na reduktorze?)????
No bo cut-off to już pisałem, że można ale szarpie.
Qrka, ale czemu podczas jazdy tylko (jakby podczas obciążenia)?
  
 
A gdybym se takiego "registra" założył jak miałem w gaźnikowcu, czyli dużą śrubę na wężu i ją "skręcił" jak pisze DraKiller, to nie miałbym zbyt ubogiej mieszanki??? Czy coś w ty stylu???
Sorry, za fachowe nazewnictwo i rozumowanie.
  
 
Ciaastus, osobiście nie spotkałem się z takim problemem więc nie wiem na pewno jakie skutki przyniesie założenie registra. Mogę tylko "bajki" pisać . Wkleiłem Ci linka, że może Cię to na coś naprowadzi.
Jeśli chodzi o czułość to na reduktorze Masz 2 śruby (Masz reduktor tomasetto, zdaje się), ta bliżej elektrozaworu to bypas, czyli obejście zaworu membrany, czułość to ta bliżej środka reduktora, ale jak nie masz lapka i fejsu to kiepsko to widzę, bo po przestawieniu czułości należałoby w sofcie zmienić PWA krokowego. Jeżeli za tą sytuację winę ponosi podciśnienie to założenie registra i odpowiednie ustawienie nie powinno za nadto zubożyć mieszanki.
Nie znam tego silnika i nie wiem jak się zachowuje, np. w poldku na abimexie ECU w czasie jazdy sam utrzymywał przy chamowaniu silnikiem ok.1500-1800 obrotów i dopiero jak się zatrzymało to obroty spadały do jałowych. Przyczyną jest powiązanie wtrysku i sterowanie zaworem powietrza dodatkowego z prędkością pojazdu. Pozostawało się przyzwyczaić, albo odciąć ten czujnik kiedy autko chodziło na LPG.
Rozumiem, że u Ciebie na benie wszystko jest ok. tylko gaz szwankuje. Ja bym się "pobawił" najpierw ustawieniami widełek krokowca (większy zakres % w dół pod obciążeniem), a jak nie pomoże to cut-off'em; ustawiłbym na początek 1500 obr. i jakieś 15%.
Ale ja tylko "bajki" opowiadam przecież .
  
 
Mam reduktor Landi.
Cut - off już taki testowałem - wyje jak cho...ra. Jedynie wartości około 1200 obr. i ok. 40 % dają radę.
A co dokladnie reguluje to (Bingo S4)??:
- minimalne otwarcie przy dużym obciążeniu
- maxymalne otwarcie przy dużym obciążeniu
Może tu jest przyczyna????

A gdybym miał to powiązane z prędkością pojazdu (a mam VSS'a, czyli czujnik prędk. pojazdu w skrzyni) to odłaczenie czujnika powinno pomóc?
  
 
Zacznę od końca. W poldku odłączenie VSS'a podczas pracy na gazie likwidowało problem bez skutków ubocznych, ale u Ciebie nie mam pojęcia jak to będzie.
Minimalne otwarcie przy dużym obciążeniu to właśnie dolna granica pracy krokowca, o tym pisałem w poprzednim poście, że dałbym mu więcej się zamykać (więcej procent).
Maksymalne otwarcie to z kolei górna granica krokowego.
Najprościej byłoby gdybyś jadąc autkiem miał podpiętego lapka to od razu na bieżąco widać by było jak zachowuje się instalka i wtedy można korygować ustawienia. Np. jak hamujesz silnikiem czy krokowy zamyka się do zadanej granicy, a mieszanka dalej jest za bogata to mu poszerzyć dolny zakres i zobaczyć jak zareaguje, czy jest poprawa, jak jest to tak ustawić zakres, żeby było cacy i z głowy. Ale jeśli mieszanka będzie dalej bogata pomimo, że krokowy będzie miał "swobodę" to szukałbym przyczyny w sondzie. Ją też można sprawdzić w czasie jazdy (zakładka oscyloskop, lub odczyt parametrów) i będzie widać czy sonda pracuje prawidłowo. Jak stoi w miejscu, to przełącz na benę i zobacz czy dalej stoi, jeśli tak to może być coś z sondą nie teges. Trzeba by wtedy zresetować ECU i jeszcze raz sprawdzić sondę na benie, jeśli nic się nie poprawi to sonda kaput. Oczywiście to tylko moje zdanie i mogę się mylić.
  
 
Dzięki za wytłumaczenie.
Pokombinuję z tym VSS'em i napiszę co się dzieje.
Co do sondy, to jeden i drugi gaziarz mówią, że "pracuje pięknie".
Jeździliśmy z lapciem i gość coś tam mieszał, ale nie wiem co (nie chciałem być mądrzejszy od biskupa , więc za bardzo się nie mądrowałem) ale mówił, że wszystko chodzi ładnie, tylko że obroty na ułamek sekundy nawet skaczą w górę troszkę, po wysprzęgleniu a potem bardzo powoli schodza w dół.
Na razie dzięki! Odezwe się po "doświadczeniach"
  
 
tylko pamiętaj, że VSS może być odcięty tylko na LPG, na benie ma być podłączony. Może na próbę pociągnij sobie przewodem do kabiny, do wyłącznika "pstrykanego" i jak będziesz jechał już na LPG to wtedy go "pstryk". Jak problem ustąpi to trzeba wykombinować jakiś przekaźnik sterowany przez kompa LPG, np. dostający zasilanie razem z elektrozaworami LPG.
  
 
Danek! Jesteś WIELKI!
Otóż po odłączeniu VSS'a obroty spadają jak ta lalka! Nawet trochę za mocno, ale to jest chyba wina mojego "agresywnego cut - off'a". Myślę, że jeżeli zjadę do 1400obr. i 20 % to będzie O.K.
Teraz jakiś przekaźniczek wymyśleć i w końcu NORMALNIE jeździć.
Pojadę do moich pseudo gazowników i powiem im, żeby mi przeglądy gwarancyjne teraz za darmo robili, bo się przez ich niewiedzę 1.5 roku męczyłem, a kasę wzięli!
Dzięki jeszcze raz, mam nadzieję, że nic nie rozwieje mej radości . I że będzie hulać!
  
 
No właśnie koledzy mnie "pocieszyli", że ECU będzie łapał błąd VSS ?????
  
 
Nie mam pojęcia czy ECU złapie błąd, a jeśli tak, to czy będzie on miał jakiś negatywny wpływ. W poldku nic złego się nie działo.
Uwaga gdybam ;P może będzie podobnie jak z emulacją sondy na "masa", tzn. że przy jeździe na benie po odpaleniu silnika ECU od razu sprawdza czujniki i jak VSS się "ruszy" to błąd pozostanie bez wpływu na jazdę na benzynie. Trudno, musisz potestować .
  
 
Otóż poczytałem trochę o VSS'ie i :
- on podczas obracania się generuje przebieg prostokątny o parametrach: "L' to masa (0V) i stan "H" to +12V
- ECU reaguje na cząstotliwość tego przebiegu
- w momencie gdy auto stoi, to na ECU podawane jest +12V lub masa (zależy jak się VSS ustawi)

Gadałem z kimś na innym forum i gość twierdzi, że nawet jak załącze mu na LPG przez przekaźnik masę lub +12V (niby że stoi), to ECU będzie widział, że inne parametry się zmieniają (np. sygnał z przepływomierza) a jeden parametr się nie zmienia (czyli częstotliwość z VSS'a) i po pewnym czasie może łapać błąd znów .
No to co proponujecie, czy lepiej całkiem odcinać VSS, czy dawać ten sygnał jak na postoju?????