Policja wypowiada wojne tjuningowi....

http://wiadomosci.onet.pl/1416291,11,item.html

co tu duzo pisac, ze zrobic ten sztywny bo moge juz nei dojechac na sciaganie

a ja sie nie przejmuje bo policjantem sam jestem

Konfident konfident!!! Czyta co chłopaki robia z samochodami a potem donosi do szefa w zamian za awans

Cytat:

2006-10-11 21:17:15, Pat_kdb pisze: e że policjant nieznaczy ze od razu az taki q-tass. swoja droga tyle razy z strony policji byla ze man mila rozmowa ze ja tam do nich nic niemam, na dolku natomiast juz jest innaczej

Pat to był żart jakbys nie zauwazył Tokiego znam i to wporzo kolo jest dziecko słońca dosłownie

ja mialem wydech w 131 co miał 123db na poczatku mi sie to podobało... ale tylko na poczatku. teraz mam cichy dfowski wydech i jest dobrze

ps. tamten mam do sprzedania, reflektuje ktos?

u nas na wsi drogówka trzepie auta gdzieś od miesiąca. Przyczepiają się do wszystkiego do czego mogą, mają maszynkę do przepuszczalności światła przez szyby, do mierzenia hałasu, itd. itd. Rejserowi ostatnio zabrali dowód za przepalony tłumik i niefabryczną klapę tylną (zapinki, a więc ostre krawędzie). Paranoja panowie. Wybory się zbliżają i trzeba statystyki ponabijać...

Straż miejska natomiast jeździ po mieście i zakłada blokady na koła źle zaparkowanych samochodow, wzywa lawety lub "tylko" wypisuje mandaty. Od razu czuje sie bezpieczniejszy, gdy wychodze na ulice po zmroku i widze jakie plony zebrała nasza dzielna straż miejska, tyle aut z blokadami... tylko że po zmroku strażaków na ulicach już nie widać "strzegli porządku" cały dzień i teraz odpoczywają
(dostałem ostatnio 100 zł i 1 pkt karny za złe parkowanie od strażaka. 1 pkt karny! Jeszcze 20 razy źle zaparkuje i stracę prawo jazdy...)

mozecie pisac co chcecie ale mi tam praca sie podoba, co najwazniejsze nie skonczy mi sie umowa ot tak, pracodawcy sie nie odwidzi moja osoba i nie zostane z niczym

ale fakt, niektore psy to k**** straszne.

u mnie jest luz z policja , choc jest paru mlodych ktorzy sie doczepiaja a w miescie bezpiecznie w nocy na rynku .... na ubocza lepiej nie wchodzic

wszystko zalerzy od policjanta, niektórzy są ok a niektórzy to pier*** chu** np raz jade malcem na bardzo głośnym wydechu stoje na swiatłach podjezdza radiowóz ja z kumplem posrani a oni każą szybe otworzyc kumpel otwiera a policjant (młody) mówi z uśmiechem na twarzy "gada gada" i pojechali......innym razem jakies powalony glina przetrzepuje mi samochod seryjny (nie malca) i szuka coby to znalezc i trzymal mnie z 20 minut :/ pewnie dlatego ze powiedziałem zeby sie pospieszył bo niemam czasu.....to chciał pokazać kim jest....

mi ostatnio darowali tyle przewinien naraz, ze chyab bym musial dawac dupy przez rok, zeby zaplacic laczny mandat

bylem w szoku jak mnie jedynie upomnieli

-----------------
http://plepleple.pl