Coś buczy/obciera w tylnym bębnie, mk7 kombi

Witam,

Jakis miesiąć temu wymieniłem linke ręcznego, tylne okładziny i sprężynki. Na badaniu technicznym mało skuteczny okazał się jeszcze samoregulator (wyszło to teraz właśnie) i prawe koło nie trzymało za dobrze. Rozebrałem wszystko samoregulator został naprawiony, działa teraz dobrze jednak pojawiło się dziwne obcieranie w czasie jazdy połączone z dźwiękiem "lekko wysokim, lekko metalicznym" wydaje mi się że występuje on z częstotliwością około jednego do dwóch obtarć na obrót koła. Rozbierałem już to dwa razy i przy składaniu nic nie obciera, dopiero po przejechaniu kilku metrów sie pojawia. Jest to dźwięk dosyć głośny i przy około 80 km/h jest już chol... uciążliwy.
Do tego dziwna sprawa jak skrecam (wystarczy lekko) w lewo czyli prawe koło jest bardziej obciążone to chałas ustaje całkowicie, gdy samochód przechyla sie w przeciwnym kierunku narasta

Co to może być ?? Czy to łożysko ?? Ale wtedy by chyba raczej buczało jednostajnie, jak by było padnięte, a dotychczas był ok.

Pozdrawiam.


[ wiadomość edytowana przez: OskaRGD dnia 2006-10-11 10:46:41 ]

[ wiadomość edytowana przez: OskaRGD dnia 2006-10-11 10:48:53 ]

... a to powinno wtedy tylko buczeć jednostajnie ?? u mnie jest tak jakby coś lekko haczyło (albo mi się wydaje), czy to właśnie jest objaw łożyska jak się dana strona obciąża to przestaje hałasować (przyznaje nie znam się ) ?

Jakiej marki najlepiej brać, czy po prostu "pierwsze z brzegu" ??

Pozdrawiam.

Szczęki ma "nówki" , nad przetoczeniem bębna też się zastanawiam, ale to dopiero w sobote, do pracy trzeba czymś jechać a po już się nie chce

Cytat:

2006-10-12 14:54:14, OskaRGD pisze: Witam, ... a czy to prawda że padnięte łożysko w essach objawia się właśnie stukaniem, a nie tak jak normalnie buczeniem (gdzieś tak przeczytałem) ?? Pozdrawiam.

nieprawda

Dobra tylko sie nie śmiać i nie płakać, problemem okazała się urwana śruba bębna po drugiej stronie (lewej, od strony kierowcy), nie sciagałem nawet kołpaku bo byłem pewien że to prawa strona.

Pytanie tylko jak mogla się ona urwać, przy wymianie okładzin około m-c temu koła na pewno były dobrze dokręcone (zawsze delikatnie staję na kluczy w celu dokrecenia). Teraz sobie dopiero przypomniałem, że jak podnosiłem prawą stronę to coś brzdękneło po lewej stronie, ale uznałem że to to zawiecho pod wpływem nacisku. Czy to możliwe, że jedna śruba sie przeciążyła podczas podnoszenia lewej strony i pękła ?? (Podnosiłem dość wysoko, stawiałem na wysokim kołku drewnianym)
Gdzie mogę najszybciej kupić taką śrubę, już ją wybiłem więc na pewno się wymienia.

Pozdrawiam.