Seledynowa 2101 w krakowie:)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Własnie wróciłem ze sklepu na dobrego Pasterza , bo musiałem kupić przewód paliwowy( był peknięty, ciekła benzyna). Podejrzewam,że było tak już od dawna i to mogło być również powodem przerywanej pracy silnika . Ale oprócz tego miałem przyjemność pooglądania przepieknej seledynowej LADY 2101 , której właścicielem jest Andrzej z woj. Nowosądeckiego.Pogadaliśm chwilkę - jak to na ładamaniaków przystało Autko przywiezione z Francji kilka lat temu, silnik 1,2(ponoć do remontu ale jeździ jak ta lala), blacharka po naprawach ale w bardzo dobrym stanie.Zaprosiłem Andrzeja do odwiedzenia naszej stronki.Niestety, zamierza ją sprzedac i będzie to prawdopodobnie w lecie tego roku . Wiec jeśli ktoś jest chętny na taki rarytas, mam kontakt z kolegą Andrzejem , ale myslę ,ze równiez sam zaglądnie na naszą stronkę
Pozdrawiam
Pawel
 
 
A co do tej konkretnej 2101, którą Paweł widziałeś. Za ile sprzedaje? Kupić wiadomo, że nie chcę, ale po prostu jestem ciekawy ile może kosztować tego typu kultowy samochód, nota benek pierwszy model łady. I czy w ogóle ma status pojazdu zabytkowego? I który rocznik? Akurat to ważne, bo w takich przypadkach to wiadomo - samochód im starszy, tym lepszy.
Ps. Paweł, mówiłeś kiedyś, że byś chciał sprzedać Samarę i kupić zupełnie stary typ łady, np. 2103. To masz tera szansę, żeby kupić tą 2101.
Ps2. A wstawisz/wstawiłeś do Samary tą tablicę od Zhiguli? 2101 - prezentacja modelu
  
 
Racja Miły - jest szansa ,żeby ja kupić , ale dopiero po wakacjach.
Orientacyjna cena podana przez Andrzeja to ok. 1000PLN. Myslę,że warto i kto wie????W każdym razie ja na węgry chciałbym pojechać jeszcze samarą.
Paweł
 
 
A jaki jest stan ogólny? Czy sądząc po stanie można śmiało stwierdzić, że ten pojazd zachował się jako zabytek?
  
 
Stan ogólny jest , jak na ten model w Polsce - bardzo dobry
Podłoga zdrowa (zaglądałem), reszta też jest w bardzo dobrym stanie. Zrobienie silnika, czy nawet wymiana na większy to w sumie nie jest aż taki problem. Mysle ,że dokładając do tego autka jakieś 2,5 tys. (silnik i konserwacja - bo jeszcze jest jest sens ją zrobić przy tym stanie podwozia)byłby to jeden z lepszych egzemplarzy w naszym kraju
Paweł
  
 
no to Konrad masz pole do popisu. ja wiem że chciałeś żiguli, ale od czegoś trzeba zacząć...
  
 
To tylko dziesięć baniek za taki okaz? Dla niektórych coś takiego może być bezcenne, a jeżeli już sprzedają to przy stanie bdb, tak jak właśnie w tym przypadku powinni chyba za większą kasę, no nie? Ja kiedyś też widziałem w tv jakiegoś dziadka co miał dwudziestokilku-letniego Malucha od nowości. Powiedział, że gdyby ktoś chciał kupić to nie jest raczej na sprzedaż, a jeśli już to tanio by nie sprzedał, w końcu był można powiedzieć zabytek. Bardzo dobrze utrzymany, oryginalny styl, i nie było mowy, żeby się sypał w żaden sposób.