Jestem przewrażliwiony?...czyli głupota na drodze

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No dzisiaj to już prawie eksplodowałem...
Sytuacja 1. godz 6:15
Omijając "bokiem" prace archeologicznie na skrzyżowaniu Ostrobramska-Grochowska-Marsa i chcąc szybko dostać sie na most siekierkowski mam po drodze przewężenie, także dwa samochody z wielkim trudem się mijają. Trud jest tym większy, że bardzo mocno katowane jest zawieszenie samochodów nadjeżdżajacych z naprzeciwka, wiec jak rano natężenie ruchu jest małe puszczam pojawiajace sie pojedyncze samochody. Dzisiaj tak samo, ustawiłem sie na bok aby pan z naprzeciwka przejechał, ale h...jowi za mną sie to nie spodobało i burak musiał pojechać..bo starciłby 10 sekund. No myślałem, że jak go dopodnę ...
Sytuacja 2. godz ok 16:00
Wracjąc do domu mijam po drodze sporo wiekszych lub mniejszych miejscowości i stada autobusów. Oczywiście panowie w autobusach to przysłowiowe święte krowy, jadą jak chcą, stają gdzie popadnie, ruszają jak im wygodnie. Wjeżdżam do miejscowości, doganiam autobus, a on sobie staje: sąsiednie dwa pasy to kierunek przeciwny do mojego, z czego na środku jezdni wyodrębniony pas do skrętu, pondto linie ciągłe i obszary wyłączone z ruchu ...i tu się ten burak zatrzymał. Poczęstowałem gościa ...klaksonem jak go OMIJAŁEM.
Stytuacja 3 godz 16:30
Sytuacja już u mnie...klasyczne skrzyżowanie prostopadłe dwóch jezdni, ja wykonuję lewoskręt, Na drodze w którą chcę skręcić z naprzeciwaka jedzie samochód . Przy tego typu skrzyżowaniach są przejścia dla pieszych, więc powoli, mocno skręcona kierownica, ale dwa matoły jakimś "wsioch tjuningiem" stanęły na pasch , więc klakson w ruch coby spier..li, ale machają żebym jechał . Stanąłem obok nich i pakazuję żeby zobaczyli gdzie stoją i ruszam. Patrzę we wstaczne lusterko..wychodza obaj i oglądaja...tył samochodu.

Sytuacja 4 Sobota godz ok 15:00, Geant na Grochowskiej.
Wyjazd z parkingu do skrzyżowania z Osrtobramską 1h!!!!. Nie będe już pisał co dzieje się na tym małym skrzyżowaniu koło Geanta, to normalnie kpina że ci ludzie mają prawo jazdy, mało, oni nie potrafią myśleć.

Nie bedę już pisał ilu chciało mnie staranować, ilu wyprzedzało na OZNAKOWANYCH zakrętach, ilu wku..wia siedząc na zderzaku, nie używa kierunkowskazów, ma źle ustawione światła, jeździ choć nie powinno jeździć.
Chyba muszę piwko wychylić, bo jak sobie przypomnę dzisiejszy dzień na drodze to mnie krew zalewa.

PS.
Musiełem odreagować, pawia za okno nie mogę bo nowa elewacje położyli na budynku.
  
 
ależ masz pamięć

Niezmiernie jezdem zdziwiony.....bo tak piszesz jakbyś życie spędził w Niemcach czy inkszym faszystowskim landzie

w polszcze...zawsze się tak jeździło...przynajmniej w ostatniej pięciolatce....rozumiem Twojom IRYTACJEM...ale to takie "normalne" przecie ...nie rozumiem po co było tyle pisać

A poważniej...w pełni rozumiem Twoje wkurwienie
  
 
Cytat:
Niemcach czy inkszym faszystowskim landzie


ta tu z PL blachami to jest niebezpiecznie... ew zabawnie jezdzic... nocami kazdy chce swoim Golfem beemka czy innym badziewiem ukazywac swoje wyzszosc... a na Autobankach ... to no... potem sie ustanawia rekordy przelotow tras ciagnac za niektorymi

a co do sytuacji... to ... jak tak dluzej tu posiedze i wpadam w takie katowice np to mnie tez szlak trafia i jedna reke trzymam co chwile na titku...
  
 
Bogdan, to zdradź mi swój sposób na Twoje opanowane, może muszę do Ciebie na jakieś korepetycje wpaść...mi dzisiaj nerwy puściły.

NIe bedę pisał co wczoraj się działo....
  
 
Cytat:
2006-10-17 19:54:24, bogdan1 pisze:
...nie rozumiem po co było tyle pisać



Na przyszłośc będzie krócej : "q..a m..ć"
  
 
Narzekacie na PL. Odwiedźcie któryś z południowych krajów, a jak ktoś lubi ekstremę to polecam co muzumłańskiego lub arabskiego. Ale oni to pier*olą, a my się przejmujemy.
  
 
Cytat:
Narzekacie na PL. Odwiedźcie któryś z południowych krajów, a jak ktoś lubi ekstremę to polecam co muzumłańskiego lub arabskiego. Ale oni to pier*olą, a my się przejmujemy.


A tam zaraz przejmujemy... ja tam lubie sobie na ludzi potrabic poprostu
  
 
Cytat:
2006-10-17 20:05:34, AsterixGal pisze:
Bogdan, to zdradź mi swój sposób na Twoje opanowane, może muszę do Ciebie na jakieś korepetycje wpaść...mi dzisiaj nerwy puściły. NIe bedę pisał co wczoraj się działo....


Nie chciałbyś żebym Ci takowy zdradził... ....tak rzucam mięchem że szok...niestety jestem zmuszony czasem kilkanaście godzin dziennie jeździć po chorym mieście....niedługo będę wymagał chyba psychiatrycznego leczenia
  
 
Cytat:
2006-10-17 20:18:30, bogdan1 pisze:
Nie chciałbyś żebym Ci takowy zdradził... ....tak rzucam mięchem że szok...niestety jestem zmuszony czasem kilkanaście godzin dziennie jeździć po chorym mieście....niedługo będę wymagał chyba psychiatrycznego leczenia


ja musze trzymac język na wodzy...dzieciaki czesto ze mna jeżdżą...
  
 
Spokojnie . Tak sie jezdzi poprostu po Warszawie i tyle
  
 
Cytat:
2006-10-17 20:05:34, AsterixGal pisze:
... zdradź mi swój sposób na Twoje opanowane ...



Proste... zainwestuj w multimedia. Stojąc w korku, można sobie filma obejrzeć, albo jak kto woli wiadomości z motywem przewodnim - Kaczory and Co.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Ja juz przywyklem do takich sytuacji... chodz czasami wybucham... odkąd pracuje tam gdzie pracuje jezdze po całym sląsku i troche sie napatrze na debilizm innych. Poprostu.. trzeba sie z tym pogodzic...
  
 
Cytat:
2006-10-18 16:58:53, Czarek_Rej pisze:
.. Poprostu.. trzeba sie z tym pogodzic...



Niestety, ale nie mogę sie z Tobą Czarku zgodzić.
Z cwaniactwem trzba walczyć!!!

Ja też strasznie się bulwersuję, jak ktoś w debilny sposób łamie przepisy, np. zatrzymuje się na pasach by wysadzić dziecko do szkoły

Ja na razie moją bronią jest życzliwość i uprzejmość względem innych kierowcóe
  
 
Cytat:
2006-10-17 20:46:59, Bartek1112 pisze:
Spokojnie . Tak sie jezdzi poprostu po Warszawie i tyle


Ja z kolei widziałem dzisiaj taką akcję.Korek na wale miedzeszyńskim.Już od mostu gdańskiego.Podjeżdża czarna terenówka z rej. zaczynającą się na WW.Ponieważ jest korek,dwóch łysych przejeżdża przez trawnik i chodnikiem zapieprza (przy samym ogrodzeniu ZOO) do ratuszowej,rozpędzając przy okazji pieszych i rowerzystów.Tak się nie jeździ po warszawie.Tak jeżdżą bandyci (którym nikt nie podskoczy,bo po prostu zastrzelą) i policjanci (bo oni zawsze mają wszystkie przepisy w dupie.Machnie szmatą i kumpel go puści)
  
 
Cytat:
2006-10-18 17:58:15, kisztan pisze:
np. zatrzymuje się na pasach by wysadzić dziecko do szkoły



Jeśli żadnemu pieszemu to nie przeszkadza to jest to jeden z bezpieczniejszych sposobów. Mnie w mojej wsi natomiast wkurza takie parkowanie na chodnikach, że przejść się nie da. Kiedyś, kiedy młode w wózkach jeszcze jeździły standardowo wyginałem lusterka... nie wiedziałem, że w starym kadecie wygina się tylko w jedną stronę i połamałem
  
 
Cytat:
2006-10-18 19:56:30, piotr_ek pisze:
Kiedyś, standardowo wyginałem lusterka... nie wiedziałem, że w starym kadecie wygina się tylko w jedną stronę i połamałem


W Astrze też.Potem wisi na kabelkach
  
 
W jednym numerów tygodnika Motor wypowiadał się policjant nt. ograniczeń prędkości oraz łamania z tego tytułu przepisów.

W wywiadzie tym padło kilka ciekawych spostrzeżeń, jak np.

" ... rekordzistę zatrzymaliśmy na autostradzie A2, jechał Porsche z prędkością 248 km/ h ... "

A za chwilę dodaje ...

" ... praca w policji ma tę zaletę, że często można pędzić 200 czy 250 km/ h w majestacie prawa ... "

Wszystko fajnie, ale czym różni się cywilne auto jadące 200 km/h od radiowozu mknącego z tą samą prędkością ?
Zagrożenie chyba to samo.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Na wcinających sie w korku cwaniaków z sąsiednich pasów (wjeżdżających nieprzepisowo np. linia ciągła, stefa wyłaczona z ruchu) mam fajny patent. JAk widzę, że gościu podjeżdża do mnie ja skręcam koła w jego strone i przysuwam się do niego...i tyle wystarczy- wypróbujcie.

  
 
Cytat:
2006-10-19 20:06:41, AsterixGal pisze:
JAk widzę, że gościu podjeżdża do mnie ja skręcam koła w jego strone i przysuwam się do niego...i tyle wystarczy- wypróbujcie.



Fajnie... idzie zarobić stłuczkę, bo zależy mi na tym.
Przedwczoraj bym zarobił... ino w służbówkę

SpeedR - czym się różni policja jadąca 250 od gościa jadącego 250 km/h. Dwoma małymi szczegółami - kogutem+sygnałem!
  
 
Cytat:
2006-10-19 21:31:44, piotr_ek pisze:
.......czym się różni policja jadąca 250 od gościa jadącego 250 km/h. Dwoma małymi szczegółami - kogutem+sygnałem!


Zwłaszcza jak jedzie niedoznakowaną Vectrą .Pierdolicie hipolicie.Oni koguta odpalają dopiero przy zatrzymywaniu delikwenta