Wygrałem walkę z obrotami kangurem i spalaniem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
KLIK, własnie w tym warszatcie, świetni fachowcy, naprawdę polecam każdemu z W-wy, wyregulowali mi wszystko co tylko mozliwe, auto nabrało dynamiki i zakończyła się kwestia falowania obrotów, miałem wszystko zle ustawione, m. inn. cisnienie na reduktorze, za bogatą mieszankę a na starcie za ubogą... powiem tak, nareszcie, w tej chwili spalanie mam 1l/10km. Jak miło znowu cieszyć się Escortem
Nie ten samochód.

Ps. Montaż sekwencji STAG (czy jakoś tak) u nich to koszt 2 800 do 1.6 16V.
  
 
a benzynę też Ci ustawili?
  
 
Cytat:
2006-10-27 10:08:18, surec pisze:
a benzynę też Ci ustawili?



na benie chodzi ok
  
 
no to pogratulować
u mnie na gazie tez czasem obroty szaleja wiec pewnie skorzystam

dorzuc do listy warsztatow... tam kazdy znajdzie. pozdrowka
  
 
To może i ja się do nich przejadę naregulację... w końcu to już będą ze dwa-trzy lata bez regulacji...
Trzeba się jakoś umawiać, czy można walić prosto z ulicy??
  
 
Gaz gazem, a co zrobić z benzyną?
  
 
Cytat:
2006-10-27 10:38:36, Kielek pisze:
To może i ja się do nich przejadę naregulację... w końcu to już będą ze dwa-trzy lata bez regulacji... Trzeba się jakoś umawiać, czy można walić prosto z ulicy??



umówić sie można, ale ja byłem z ulicy i dobrze na tym wyszedłem
  
 
Cytat:
2006-10-27 10:39:30, vital pisze:
Gaz gazem, a co zrobić z benzyną?


A co masz jeszcze NOK z tą Pb??
  
 
Cytat:
2006-10-27 10:41:35, Kielek pisze:
A co masz jeszcze NOK z tą Pb??



Przez jakiś czas było ok, ale od jakichś dwóch tygodni kangur wrócił A wczoraj pierwszy raz od wymiany bocznika i przewodu odpowietrzania skrzyni korbowej zawiesiły mi się obroty na 1500.

P.S. Zaznaczam - kangur, a nie falowanie obrotów.


[ wiadomość edytowana przez: vital dnia 2006-10-27 10:47:21 ]
  
 
Przeczyść ten cholerny zaworek...
  
 
Cytat:
2006-10-27 10:51:19, Kielek pisze:
Przeczyść ten cholerny zaworek...



Jeśli mówisz o zaworze odpowietrzania skrzyni korbowej, to oczywiście to zrobiłem. Ale może należałoby go po prostu wymienić...
  
 
Kolejny test mam za sobą i jestem wniebowzięty

Jak zwykle pod pracą wsiadłem do auta i myslałem,że podczas ruszania szarpnie i zgaśnie, że obroty bedą skakać na zimnym, a tu nic cisza i spokój, na LPG przełączył się szybciej niż zwykle, no to gaz i do przodu a tu żadnego szarpnięcia!!! Aż wysiadłem z auta by posłuchać jak ładnie pracuje!!! Cos pieknego-zero falowania na LPG i Pb, ruszyłem, pojechałem i zacząłem sprawdzać to co miałem przez pół roku:

1) dojeżdzam do krzyżowki lekkie szarpnięcie obrotami NIE MA
2) auto nie ma siły iść do przodu z jedynki IDZIE JAK TRZEBA
3) przy zmianie biegu szarpie NIC NIE SZARPIE
4) trzeba go niezle piłować aby się rozbujał PRZYSPIESZA LEKKO, czyli DELIKATNIE NOGA NA GAZIE a nie GAZ W PODŁODZE A ON LEDWO co...
5) spalanie gigant max spalanie 10/100 w mieście bo po prostu nie muszę go dusić gazem

I tak zakończyła się walka z Escortem, doadam tylko, że miałem w planach wymieniać krokowiec i kombinować ze sprzęgłem, a tak czeka mnie już tylko zawieszenie

Powtarzam, było winne ciśnienie na reduktorze (szkoda że inni gazownicy tego nie potrafili ustawić ), hak im w smak