Miałem kiedyś takiego kredensa w kolorze słoń kościowa, byłem nim w Czechach, Niemczech, Austrii, Liechtensteinie i Szwajcarii, z żadnym innym autem nie mam tyle wspomnień. Najlepsze było jak powiedziałem o ww wojażach poprzedniemu właścicielowi a on na to: "Luz, my byliśmy niem za cieśniną Bosfor"
Auto z życiorysem niezwykłym jak na Kredensa.