Tarcza sprzęgła

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy ktoś z Szanownych Kolegów Lobowiczów orientuje się jaka powinna być grubość okładzin ciernych tarczy sprzęgła?
Lub jeśli jestem zbyt wymagający, to jaka jest grubość całej tarczy sprzęgłowej?
Dotyczy Megi 2,5 TD lub 2,5 i 3,0 w benie.

Pzdr

Paweł
  
 
Kuba, o co ci chodzi, chcesz rozpocząć produkcję tarcz? bo jeżeli rozebrałes sprżęgło i tarcza jest podjechana, to po prostu wymień i nie zawracaj sobie głowy, takich danych nikt nie ma, może OBR Opla, jak masz przebieg rzędu 200 tkm na sprzęgle to nie ma co rzeźbić w gownie
  
 
Cytat:
2005-02-18 22:02:36, JanuszGnitecki pisze:
Kuba, o co ci chodzi, chcesz rozpocząć produkcję tarcz? bo jeżeli rozebrałes sprżęgło i tarcza jest podjechana, to po prostu wymień i nie zawracaj sobie głowy, takich danych nikt nie ma, może OBR Opla, jak masz przebieg rzędu 200 tkm na sprzęgle to nie ma co rzeźbić w gownie



Produkcji to może nie.
Tarcza ma jakieś 120tkm, do tego wykąpała się w ropie (wyleciała zaślepka z wężyka przelewowego na wtryskiwaczu) i zamierzam wymienić same nakładki. Ale to się okaże dopiero po wyjęciu w/w.
Jeżeli docisk, łożysko i wieloklin bedzie w porządku, to sądzę że nie ma co się szarpać z portfelem. Dlatego stad wynika moje pytanie o grubosć tych elementów. W katalogach, które posiadam, niestety nie występuje taki poważny pojazd jak nasza Omcia
Opel (powiedzmy) zakłada okładziny o gr. 3,2/3,5 mm. Niby to silnik od beemwe, ale w tych brykach śr. zew. tarczy jest 228 mm i gr. nakładek 3,8 mm, a u nas śr. zew. 240 mm to i może grubość być również inna
  
 
W takim razie zobacz czy wszystkie kulki w łożysku są dobre, w razie czego wymień te, co są podjechane, rany Julek, a ja myślałem, że te czasy dawno minęły, ciekawe czy nitować będziesz nitownicą, czy w ruch pójdzie młotek i poibijak.
A tak na koniec, to jakoś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że forum omegi zaczyna być forum majsterklepkow wynalazcow, duch Adama Slodowego może być dumny.
  
 
Cytat:
forum omegi zaczyna być forum majsterklepkow wynalazcow, duch Adama Slodowego może być dumny.





zgadzam się w całej rozciągłości ( ale tej pozytywnej )
  
 
Mam nadzieję, że się Kubuś nie obrazi, ja w końcu nie jestem jakiś zjadliwy dziadyga, no może tylko trochę
  
 
ja dodam tyle że taki numer robiłem w innym aucie o duuuuuużo mniekszej mocy. i gów..... podwójna robota a po podliczeniu okazało sie że wyszedłem na tym 30 proc. drożej.pamiętaj że sprzęgło powinno sie zawsze wymieniać z dociskiem lub w najgorszym wypadku tarcza plus nowe łożysko . stare łożysko +nhowa tarcza nie ma sensu a .... twój pomysł hm.... nie jest najlepszy ps jedni lubią ser feta a inni śmierdzące skarpety
  
 
Cytat:
2005-02-19 20:15:47, JanuszGnitecki pisze:
Mam nadzieję, że się Kubuś nie obrazi, ja w końcu nie jestem jakiś zjadliwy dziadyga, no może tylko trochę



Eeee... nie jest tak źle...
Już Ci miałem zjadliwie odpisać, ale na szczęście zobaczyłem ten drugi post
W końcu po co jest te forum? Chyba nie po to, żeby opisywać jak nas przerabiają w serwisach, ale m.in. po to, aby tacy potomkowie Adama Słodowego dowiedzieli się czegoś od kolegów i podłubali w swoich autkach czasami sami Chociaż ja sam nie czuję się na siłach, więc regenerację zlecę firmie, która zajmuje się tym od XXX lat (jeśli oczywiście to będzie kwestia tylko nakładek) .
A swoją drogą rozbieranie reflektorów, regeneracja rozruszników czy innych części a nabicie tarcz niewiele się chyba różni. W końcu co zostało kiedyś złożone, może zostać rozłożone i zregenerowane.
Podejrzewam, że wiele osób zdziwiło by się, że jeżdżą na nowych- regenerowanych sprzęgłach firmy np. Valeo

Pzdr
wnuczek A. Słodowego
Paweł K.
  
 
Kuba, nie wiem czy regenerowanie tarczy sprzęgła to gra warta świeczki. Mnie czeka wymiana (mam na liczniku 320kkm i najprawdopodobniej jeszcze fabryczne sprzęgło) i próbowałem zasięgnąć różnych opinii. W Bydgoszczy jest też firma, która od lat regeneruje tarcze i twierdzi, że są jak nowe. Z drugiej strony rozmawiałem z mechanikiem, który nie raz zakładał tarcze regenerowane w tamtej firmie i ma niestety również złe doświadczenia. Chodzi podobno o problemy z dobrym wyważeniem tarczy, która przy wysokich obrotach może bić.

Dlatego rozglądam się za nowym sprzęgłem - znalazłem w Bydgoszczy kompletne (tarcza+docisk+łożysko) angielskie za 600 zł (po znajomości). Znalazłem też firmę w Białymstoku, która od kilku lat importuje sprzęgła duńskie i za kompletne do 25DT chcą tylko 490 zł. Zastanów się, czy przy robociźnie w granicach 200-250 zł za wymianę sprzęgła opłaca się regenerować.

PS. Regeneracja kosztuje ok 100 zł i robią to na poczekaniu.

pass
  
 
Cytat:
2005-02-21 23:17:02, pass pisze:
........W Bydgoszczy jest też firma, która od lat regeneruje tarcze i twierdzi, że są jak nowe.
..... PS. Regeneracja kosztuje ok 100 zł i robią to na poczekaniu. pass



Pewnie zakład pana Nizio?
Co do regeneracji, to mnie to nic by nie kosztowało (i oto właśnie chodziło).
A temat rozwiązał się sam. Paliwo z tarczy się wypaliło,tarcza nie łapie poślizgu, więc regeneracja tudzież wymiana nie jest już konieczna (przynajmniej na razie).
Pzdr
Paweł

Ps. Co do wyważenia tarczy, decydującą rolę tutaj pełni prawidłowe nawiercenie otworów oraz dokładność wykonania samej okładziny, czyli owal a raczej jego brak.
  
 
Jadę sobie wczoraj i mi coś turbina fiksuje(wchodzi na obroty)a samochód słabszy od maluchu.Az wreszcie stanął i juz dalej nie pojechał.W czasie jazdy uciekł mi pedał sprzegła ale potem powrócił na swoje miejsce.Czuc było spaleniznę.Potem laweta spod Zabkowic Sląskich i narazie czekam na jakiegos speca żeby mi zobaczył co mojej omci dolega,może ktos miał cos podobmnego.Sprzęgło hydr.wymieniałem w tamtym roku.Pzdr.