[126] Problem z geometrią? :/

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam dość męczący mnie problem. Otóż jak zapinam boki na asfalcie, to tył auta zaczyna mi podskakiwać dość niebezpiecznie. Grozi to dachem... Ale dzieje sie tak tylko na asfalcie, tzn na przyczepnej nawierzchni. Bo na szutrach, mokrym asfalcie, śniegu, lodzie, itd. ten problem nie występuje.

Co to może być?
  
 
jakie masz amory?
  
 
na początku działo się to na seryjnych, później działo się to na bardzo sztywnych olejówkach, a teraz nawet na bilach...
  
 
to odpada. opony? ogolnie maluchy tak "bounsuja" jak maja za wyski zawias i/lub za miekkie amorki
  
 
moze za wysoki profil opony ?
  
 
hmmm to ty chyba lepiej zainwestij w te sprężyny bo jak na bilach tak sie dzieje to jest mały problemik już
  
 
To od opon też tak miałem, podmien koła i sprawdz
  
 
Owszem, na 12" jest to bardziej odczówalne niż na 135/70R13, ale sama zmiana kół niewiele pomaga. Założę nowe sprężyny(choć te co mam wyglądają ładnie) i 135/70 i zobaczę. Ale może jeszcze jakieś pomysły? A zawias nie jest wysoki... Springi dziabnięte jeden zwój. Widać w profilu na ostatniej focie jak to wygląda.
  
 
w obie strony sie to dzieje??? myslalem tez o mocno wybitych tulejach met-gum na wahaczach przez co moglyby luzno latac wahacze, moze naciagane ale mozna sie przyjzec blizej
  
 
a jakie boki? przy pełnej kontrze się to dzieje? ja miałem efekt podskakiwania tyłu na każdej przeczpniejszej nawierzchni na oponach 135/80 R12. Wydaje mi się że to własnie kwestia tego że to takie balony są, na 135/70 już tak się tego nie dawało odczuć.

Spróbuj napompować trochę więcej w tył (np. 2,3 atm) i sprawdz co się dzieje. A masz dystanse? Spróbuj też z dystansami (od dfa na złomie 5 zł sztuka). Moim zdaniem jest to kwestia kół, a nie sprężyn.
  
 
Mam ten sam problem, amorki bilstein, sprezyny uciete 1 zwoj, oponki 135/80 12 albo 135/70 13, bez znaczenia z oponkami. Z tego co gadalem z ludzmi, sa 3 opcje:
- za miekkie sprezyny,
- rozjebane amorki: zgiete tloczysko, wyrobiona sprezyna w nich, dzwonilem do goscia, ktory regeneruje bile w Warszawie,
- zle ustawiona zbieznosc z tylu, z tego co mi mowili, powinno byc na rozbiezny, wtedy nie powinien podskakiwac i latwiej zrobic nawrot na rekawie.
Z naciskiem na trzecia opcje. Pozdro
  
 
Cytat:
2006-11-04 15:45:36, ziemczon pisze:
- rozjebane amorki: zgiete tloczysko, wyrobiona sprezyna w nich, dzwonilem do goscia, ktory regeneruje bile w Warszawie,



sprezyny w amorach???????? przeciez tam nie ma zadnej sprezyny
  
 
Dystansu mam 2cm na strone, i na to obecnie balony 12", jak już pisałem, na niższym profilu opony także się to dzieje... Chyba to jednak te sprężyny. A tuleje w wachaczach są chyba troche wybite, ale czy aż tak dawały by się we znaki?
  
 
Też mam ten problem na nowych bilach (najtwardszych) i ciętej seryjnej sprężynie z oponą 135/70 R13 - moim zdaniem (mogę się mylić) to wina za wysokiego profilu opony (ja mam 4 albo 4.5" felgi).

Na jakiej feldze masz te 13"? Nawiń je na 5" - zrobi się trapez i może wtedy będzie mniej się bujał.. ja już tego nie sprawdzę bo spadł śnieg i o przyczepnej nawierzchni mogę zapomnieć.
  
 
O sprezynie w amorkach powiedzial gosc, ktory regeneruje bile. Moze chodzilo mu o ta zwykla sprezyne.
  
 
napewno zależy to od opony ale to tylko w kwesti czy mocniej będzie skakać czy słabiej, jak z bardzo twardego krosna zminiłem na nówki byle o efekcie podskakiwania można zapomnieć, sprężyna to trak na pół, więc ja stawiam że to sprężynki. Choć geometria ma napewno jakis wpływ ale nie aż taki.
  
 
mnie też kiedyś na pewnej imprezce podskakiwał tył ale stwierdziłem że muszę sią bardziej przyłożyć do jazdy i problem znikł w następnym przejeździe.ale bym sie zdziwił jakbym wsiadł do fury i za każdym razem przy nawrocie czy jakimkolwiek uślizgu auto by mi skakało..hmm,mogą być sprężyny albo dystanse.ale bil to bil.powodzenia!będzie śmigać