| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
the_undertaker Klubowy Weteran Passat/New Beetle Złotniki Kujawskie | 2006-11-04 11:35:24 Ponieważ kilka osób w klubie zna się na w/w temacie to miałbym pytanie:
W ustawie o działalności ubezpieczeniowej znalazłem taki zapis: Art. 16. 1. Po otrzymaniu zawiadomienia o zajściu zdarzenia losowego objętego ochroną ubezpieczeniową, w terminie 7 dni od dnia otrzymania tego zawiadomienia, zakład ubezpieczeń informuje o tym ubezpieczającego i ubezpieczonego oraz przeprowadza postępowanie dotyczące ustalenia stanu faktycznego zdarzenia, zasadności zgłoszonych roszczeń i wysokości odszkodowania, a także pisemnie lub drogą elektroniczną informuje ubezpieczającego, ubezpieczonego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia, jakie dokumenty są potrzebne do ustalenia odszkodowania. 4. Zakład ubezpieczeń ma obowiązek udostępnić osobom, o których mowa w ust. 1, informacje i dokumenty, które miały wpływ na ustalenie odpowiedzialności gwarancyjnej zakładu ubezpieczeń i wysokości odszkodowania lub świadczenia. Osoby te mają prawo wglądu do akt szkodowych i sporządzania na swój koszt odpisów lub kserokopii dokumentów akt szkodowych, przy czym sposób udostępniania akt szkodowych nie może wiązać się z nadmiernymi, ponad potrzebę, utrudnieniami dla tych osób. Jestem sprawcą uszkodzenia mienia - nie kolizji - werdykt policji (pasażerka uderzyła drzwiami mojego auta w drzwi kierowcy innego auta przejeżdżającego obok). U mnie zero uszkodzeń u tamtego odprysk lakieru. Zostałem uznany winnym i tylko pouczony (pomimo iż: nie porównano śladów na obu autach, nie zbadano trzeźwości uczestników zdarzenia, nie przesłuchano bezpośrednich uczestników zdarzenia czyli mojej pasażerki i poszkodowanego kierowcy, przesłuchano mnie i pasażera poszkodowanego pojazdu , poszkodowany jechał po pasach dla pieszych i nie zachował bezpiecznego odstępu od omijanego pojazdu - tak tylko w skrócie mówiąc. Cała rzecz działa się na parkingu przy markecie). Poszkodowany zgłosił sprawę do mojego ubezpieczyciela - PZU które przysłało mnie stosowne dokumenty.
Czy na podstawie zacytowanego zapisu ustawy likwidator szkody ma obowiązek udostępnić mi do wglądu zgłoszenie szkody i opis wersji poszkodowanego czy też nie ma takiego obowiązku z jakiegoś względu (choćby dla ochrony danych osobowych etc.)??? W PZU stwierdziłem iż ponoszę w 50% odpowiedzialność za zdarzenie gdyż faktycznie nie dopilnowałem czy pasażerka może wysiąść z auta i nie przyznałem się do poczynionych szkód poddając w wątpliwość czy powstały one w trakcie zdarzenia. |
kobar Klubowy Weteran Ford Mondeo Warszawa-Bemowo | 2006-11-04 11:54:59 Witam.
Według mnie Twoje przewinienie jest bezsprzeczne. Poza tym jest to kolizja drogowa, jeden z uczestników poruszał się. Piszesz, że drugi uczestnik zdarzenia nie zachował bezpiecznej odległości przy omijaniu - to nie on uderzył w Twój pojazd. To osoba otwierająca dzwi musi sprawdzić czy nie spowoduje kolizji. Według Twojego rozumowania szkody np. parkingowe nie są kolizjami? Jeżeli udasz się osobiście do inspektoratu w którym poszkodowany likwiduje szkodę to powinni udostępnić do wglądu akta szkody. Jeżeli tego nie zrobisz a już złożyłeś wyjaśnienia to PZU powinien, (co nie znaczy że zrobi) powiadomić Ciebie o wypłaconym odszkodowaniu. Kobar |
the_undertaker Klubowy Weteran Passat/New Beetle Złotniki Kujawskie | 2006-11-04 13:05:57 No więc napisałem, że poczuwam się do winy w 50% gdyż faktycznie to ja nie powinienem pozwolić pasażerce na otworzenie drzwi kiedy obok przejeżdża inne auto i fakt faktem nie sprawdziłem czy może je otworzyć. Natomiast uważam, że orzeczony poszkodowany jest współwinnym z tych właśnie względów o jakich napisałem czyli omijanie pojazdu w niebezpiecznej odległości oraz niestosowanie się do obowiązującego oznakowania poziomego na parkingu przed marketem. Jednym słowem znaleźliśmy się wspólnie w złym miejscu i złym czasie. Ja nie mówię co według mojego rozumowania jest kolizją a co nie, czy na parkingu czy gdzie indziej. To policja orzekła iż nie jest to kolizja tylko uszkodzenie mienia!!!
Tymniemniej pies trącał czy jestem winny czy nie. O te dokumenty mnie chodzi. Kiedy składałem swoje wyjaśnienia likwidator nie pozwolił mi zapoznać się z oświadczeniem poszkodowanego i mało tego, likwidator wyraźnie stwierdził, że nie zostanę poinformowany o tym jak się sprawa zakończyła oraz czy odszkodowanie zostało poszkodowanemu wypłacone tym samym nie zostanę poinformowany o tym, iż straciłem "%" zniżek!!! |
kobar Klubowy Weteran Ford Mondeo Warszawa-Bemowo | 2006-11-04 13:36:12
Osoba likwidująca szkodę nie ma nic do gadania. Jednostka likwidują ca szkodę jest zobowiązana powiadomić sprawcę o wypłaconym odszkodowaniu. W praktyce niestety dzieje się inaczej. Proponuje odczekać miesiąc i wystąpić na piśmie o informację na temat likwidowanej szkody. Kobar |
sweeper23 espero 2.0 lpg Gdańsk | 2006-11-06 10:32:45 gdybyście sczepili się bokami to byłoby po 50%, tak jest niestety wina twoja, a raczej twojej pasażerki... możesz kombinowac , szukać w kodeksie drogowym różnych paragrafów tego odtyczących i walczyć ,żeby nie robić tego z oc, tylko niech sięposzkodowany sądzi z powództwa cywilnego ze sprawcą szkody czyli kobietą która te drzwi otworzyła (ale nie jestem pewien jak to dokładnie wygląda w kodeksie drogowym) tylko nie iwme czy jest sens, ja bym to olał i odzałował te 20% zniżki i miał sprawe w d... |
the_undertaker Klubowy Weteran Passat/New Beetle Złotniki Kujawskie | 2006-11-06 11:30:22 No to właśnie pies trącał te zniżki bo o ile wiem to (tak powiedziała mnie babka która mnie ubezpiecza) i tak tracę je na dwa lata tylko (oby). Niechaj będę winny czy jaki tam jeszcze
Problem tkwi w dostępie do dokumentów przedmiotowej szkody oraz informacji na jej temat!!! |
rafalko Espero 1.5 16v + Ave ... Wrocław | 2006-11-07 00:25:53 Hej moja kobieta jest brokerem ubezpieczeniowym i twoja racja jest w 100% -> na podstawie artukułu który zacytowałeś... To jest istne łamanie prawa przez zakłady ubezpieczeń. Jedyne co możesz zrobić to w formie pisemnej napisać im czego żadasz i powołać się na w/w artykuł...Jeżeli to nie pomoże to zostaje ci tylko skarga do rzecznika ubezpieczonych albo sąd...Powodzenia w walce a szczególnie z kliką PZU ![]() |
sweeper23 espero 2.0 lpg Gdańsk | 2006-11-08 14:39:43 hahaha rzecznik ubezpieczonych , on może tyle samo co i ty, a nawet mnije , bo on nie może wytoczyć procesu firmie ubezpieczeniowej , a ty tak... jedyna roznica między wami , jest taka , ze ty zapier... na chleb , a on siediz za Twoje podatki na ciepłym stołku i ma wsyztsko w dupie - nie ma żadnych praw , ani żadnych obowiązków... |