PROBLEM - gaśnie na zimnym i pozniej problem z opdaleniem!!

Witam,
1,4i lpg - essi gasnie tylko jak jest zimny i chodzi o to ze nie zawsze tylko czasami (zdarzylo mi sie to z 5 razy przez 6miesiecy-z tym ze przez ostatni miesiac 3razy..) i to przy pierwszym zatrzymaniu samochodu (np przed skrzyzowaniem) dojeżdzam, wrzucam na bieg jalowy np z 2 i obroty monentalnie bardzo szybko spadaja do zera i silnik gasnie (na benzynie tez). Problem jest taki że jak chce pozniej odpalic autko to kreci, kręci i nic:/ a tak to odpala od razu! czasami moze zalapie za 3-4-5-6 razem i wtedy nastepuje dziwne zjawisko...- naciskam gaz zeby dodac mu troche mieszanki a obroty powolutku z dziwnym zachowaniem silnika podchodza do 3tys (jak bym puścil pedal gazy to obroty spadna i silnik znowu zgasnie) ale jak tak troche pogazuje i rusze to na poczatku taki slaby bez kopa aż wkoncu wskoczy na normalne obroty i już pozniej nie ma problemów.
Wydaje mi sie że moze to byc zapchany jakis przewod paliwowy (gazowy) albo moze kat bo mi juz brzeczy i lada dzien bede go wyrzucal i zamontuje strumienice. Zakładam że to nie krokowy... raczej zapchane cos.. Moze ktoś pomóc albo miał ktoś taki problem?? Z góry dzięki za pomoc pozdro

Ja mam to samo, w poniedziałek stawiam autko do elektryka, bo prawdopodobnie to coś z czujnikiem temperatury jest. Powiem ci we wtorek, wtedy będę wiedział

Zalewa się.

Fitr powietrza, kable WN i świece wymienione niedawno. Reseta zrrobie w najbliższym czasie. W sumie czuć gaz/benzyne jak chce pozniej odpalic. To jak się zalewa tzn że pompa paliwa do wymiany??

Wtrysk jest jednopunkt i własnie czuc i widac zacieki benzyny i gazu na patelni od filtra powietrza od wewnatrz. I myślicie że cos z nim jest nie tak?? Jak usunąc ta usterke - reset kompa sobie z tym poradzi?