Problemy z dieselkiem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Jesem swiezym posiadaczem Escorta rocznik 85 z silniczkiem 1,6D
Mam z nim malutki problem.
Autko normalnie odpala i chodzi na wolnych obrotach. Jednak gdzies po okolo 30sek. zaczyna sie krztusic i gasnie.
Gdy trzyma sie go na obrotach nic sie nie dzieje autko chodzi. Jesli pusci sie pedal gazu to po chwili gasnie.
Nie kopci nic. Wczoraj probowalismy zasysac paliwo z butelki podlaczonej za filtrem paliwa i wygladalo ze wsio ok.
Czyzby gdzies byla nieszczelosc? Co radzicie.

Dzieki i pozdrawiam
 
 
gdzieś masz nieszczelność układu paliwa, dodasz gazu i dlatego nie gaśnie bo ssie mocno paliwo a jak na olnych to za słabo ssie i powietrza za dużo dostaje.
  
 
wstaw bezbarwny weżyk miedzy pompe a filtr paliwa i sprawdz czy lapie powietrze, mozliwe ze masz nieszczelna obudowe filtra.
  
 
Czyli w sumie duzo szukania nie ma. Jeden przewod od zbiornika poprzez filtr i przewod do pompy (chociaz ten juz wymienilem na nowy).
Chociaz to narazie juz nie jest problemem bo wczoraj znow sie bryczka zezlila i najpierw bendiks sie krecil ale nie wyskakiwal a teraz juz totalne nemo
Trzeba styki przepatrzyc.
 
 
No i problem rozwiazany. Okazalo sie ze calkowicie zapchane bylo gniazdo gdzie wkreca sie filtr paliwa. Bylo tam tyle syfu ze czyscic sie nie chcialo nawet
Silnik chodzi jak zloto
 
 
Oswiezam temat bo mnie zaraz cos trafi
Wsio bylo OK (tak mi sie wydawalo)
Na wolnych obrotach chodzi normalnie. Moze chodzic 2 dni i nic sie nie dzieje. Jak zaczne jezdzic to po przejechaniu moze z 500m wszystko sie zaczyna. Zaczyna sie dlawic, dusic i w koncu gasnie.
Przypomne jest to Escorcik 1.6D
Wyglada na to ze juz nic sie nie zapycha (wczesniej jak sie jeszcze okazalo byl zle wkrecony krociec dolotowy na nasadzie filtra paliwa (dziurki w kroccu i tej srobie co go mocuje nie byly symetryczne) Juz sa i brud tam sie nie osadza.
Jak zacznie go mulic i zdechnie, nastepnie zdejme przewod paliwowy dochodzacy do filtra do slychac wyrazny syk przy sciaganiu ale to chyba normalne.
Do tego widze ze kopci spod bagnetu i spod filtra powietrza (jak sie go wyjmie i tak z deczka pluje olejem). Mysle ze to nie ma wplywu na usterke ale wole to podac jak cos.
Przewody paliwowe nowe, zbiornik czysty.
Czy ktos ma jeszcze jakis pomysl gdzie grzebac???
 
 
Zrłb prosty test. Sciagnij wezyk ktory idzie od filtra paliwa do pompy, nalej do jakiegos zbiornika troche ropy, wsadz ta rurke w zniornik i sprawdz czy wtedy masz to samo. Jesli nie to wina lewego powietrza, a jesli dalej to samo to moze byc cos na pompie
  
 
Cytat:
2006-09-22 20:13:05, _Vincenzo_ pisze:
Oswiezam temat bo mnie zaraz cos trafi Wsio bylo OK (tak mi sie wydawalo) Na wolnych obrotach chodzi normalnie. Moze chodzic 2 dni i nic sie nie dzieje. Jak zaczne jezdzic to po przejechaniu moze z 500m wszystko sie zaczyna. Zaczyna sie dlawic, dusic i w koncu gasnie. Przypomne jest to Escorcik 1.6D Wyglada na to ze juz nic sie nie zapycha (wczesniej jak sie jeszcze okazalo byl zle wkrecony krociec dolotowy na nasadzie filtra paliwa (dziurki w kroccu i tej srobie co go mocuje nie byly symetryczne) Juz sa i brud tam sie nie osadza. Jak zacznie go mulic i zdechnie, nastepnie zdejme przewod paliwowy dochodzacy do filtra do slychac wyrazny syk przy sciaganiu ale to chyba normalne. Do tego widze ze kopci spod bagnetu i spod filtra powietrza (jak sie go wyjmie i tak z deczka pluje olejem). Mysle ze to nie ma wplywu na usterke ale wole to podac jak cos. Przewody paliwowe nowe, zbiornik czysty. Czy ktos ma jeszcze jakis pomysl gdzie grzebac???


Opisze mój przypadek. Wybralem sie w pierwsza dluga trase dieslem i przed tym zatankowalem do pelna i kupilem nowy korek wlewu paliwa. Przejechalem 300 km a wskaznik paliwa nawet nie drgnął. Przez kolejnych 50 km auto słablo zaczeło prezrywac az w koncu stanęło. Olśniło mnie i odkręciłem korek paliwa i nagle syk, i słychac bylo ze zbiornik paliwa wrócił do pierwotnego kształtu. Nie dziala odpowietrzenia zbiornika i jak zamkne szczelnie to po pewnym czasie zaczyna pompa nie dawac rady zaciagać paliwa, moze u Ciebie jest cos podobnego ?
  
 
Cytat:
2006-09-22 20:38:29, hepos pisze:
Zrłb prosty test. Sciagnij wezyk ktory idzie od filtra paliwa do pompy, nalej do jakiegos zbiornika troche ropy, wsadz ta rurke w zniornik i sprawdz czy wtedy masz to samo. Jesli nie to wina lewego powietrza, a jesli dalej to samo to moze byc cos na pompie



To akurat nic nie da bo na wonych nie mam problemow. nastepna mozliwosc opisana przez kolege sprawdze

Dzieki
 
 
No i chyba sie wyjasnilo.
Trzeba chyba zbiornik wymienic bo...
Jak tylko auto zgasnie i wypne przewod dochodzacy z zbiornika do filtra i paliwo cale wroci do zbiornika to poznije odpala od strzala. Moja diagnoza taka ze lapie syfy na wylocie ze zbiornika i jak sie ten przewod wypnie i paliwo sie cofnie toautomatycznie sie czysci.
trza kupic nowke zbiornik chyba ze ktos ma inna teorie???
 
 
Cytat:
2006-09-24 00:17:42, _Vincenzo_ pisze:
No i chyba sie wyjasnilo. Trzeba chyba zbiornik wymienic bo... Jak tylko auto zgasnie i wypne przewod dochodzacy z zbiornika do filtra i paliwo cale wroci do zbiornika to poznije odpala od strzala. Moja diagnoza taka ze lapie syfy na wylocie ze zbiornika i jak sie ten przewod wypnie i paliwo sie cofnie toautomatycznie sie czysci. trza kupic nowke zbiornik chyba ze ktos ma inna teorie???



wyczyscic zbiornik (idzie)
  
 
Cytat:
2006-09-24 03:07:39, ToFastMKIV pisze:
wyczyscic zbiornik (idzie)



Zbiornik juz jest po czyszczeniu ale w garazowych warunkach to raczej ciezko to sie robi.
 
 
Help, Help, Help
Ja juz nie wiem o co chodzi.
Zainwestowalem dzisiaj kolejne pieniazki w auto i wymienilem przewod paliwowy od zbiornika do filtra na nowy i w jedym kawalku. Bez zadnych laczen.
Dalej w wezyku pojawiaja sie babelki powietrza. Na postoju jak go gazuje sa minimalne, jak zaczne jechac silnik po chwili sie dusi.
Na 100% polaczenia wezyka z zbiornikiem i filtrem sa szczelne. Jak on moze lapac to powietrze ??? Ze zbiornika czy jak??
Jeszcze kilka takich akcji i chyba go potne siekiera dla wlasnej satysfakcji
 
 
Minimalne mogą być Problem jest wtedy, kiedy pojawiają się widoczne przerwy w zasilaniu...
  
 
Widoczne przerwy to sie pojawiaja jak zaczne jechac. Tylko kwestia dlaczego? Co tak bardzo zmienia sie podczas jazdy zeby lapal az tyle powietrza? Paliwa jest ok. 15 litrow czyli nie jest za malo. Skad on w takim razie lapie ten lewy tlen? To musi byc cos ze zbiornikiem.
 
 
Sprawdź uszczelki pod wkładem filtra paliwa (4 szt.) najlepiej wymień je na nowe i ostrożnie dokręcaj. Miałem identyczne objawy kiedyś i tu leżał pies pogrzebany. Wolne obroty ok na wyższych dławienie szarpanie itp.
  
 
Jak to 4 sztuki ??
Ja mam tam tylko uszczelke na filtrze i jedna na tym gwincie ale to juz w gniezdzie filtra. Jest tam jeszcze takie plastikowe cus (koleczka z dwoma zabkami) za cholere nie wiem po co bo do niczego nie jest przymocowane
 
 
Ups przepraszam rozpędziłem się to dot. silniczka 1.8 ale sprawdzę wieczorem typ wkładu filtra w 1.6 ewentualnie może ktoś napisze ile tych uszczelek powinno tam być. Niemniej jednak przyjzyj się im dokładnie.
  
 
Wydaje mi sie jedna ze to nie bedzie to bo zalozylem przezroczysty przewod od zbiornika do filtra i powietrza ciagnie od samego zbiornika.
 
 
Minimalne bąbelki zawsze będą tym bardziej na odcinku zbiornik-filtr, tak jak napisał mariobros, problem jak to są przerwy w zaciąganiu paliwa. Przyjżyj sie jeszcze raz filtrowi , niezaszkodzi, u mnie problem pojawił się po wymianie wkładu i kompletu uszczelek, za mocno dociągnołem albo się "podwineła" i ją ścieło. Paliwo niewyciekało a objawy jak pisałem wcześniej.