Diesel uszkodzony wlew? Jak naprawić?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zeszłej zimy przymarzł mi korek wlewu paliwa. Męczyłem się z nim na stacji benzynowej dość długo - kluczyk się przekręcił o połowę, po chwili był już zwykły obrót, ale korek nie chciał puścić...
Walczyłem i usiłowałem otworzyć (kluczyk nie chciał się przekręcić w pozycję zamknięte) - góra-dół i prawo-lewo... W końcu puściło...

Jednakże mniej więcej od tego czasu - jak mam minimum 3/5 paliwa w baku, to podczas zakrętów ostrych lub branych z ciut wyższą prędkością, wylewa mi paliwo...

Paliwo wycieka pod plastikiem osłonki (pomiędzy blachówą a plastikiem wlewu), pomiędzy korkiem a plastikiem wlewu, a także cieknie od spodu wlewu...

Czy ktoś miał już coś takiego? Co jest uszkodzone, lub co mogłem uszkodzić?

A! Pojawiły się problemy z nalaniem paliwa z jakiegoś baniaka czy kanistra, oraz po ostrym grzaniu na autostradzie długo nie chciał "przyjąć" paliwa na stacji - "gotowało" się we wlewie... Czasem po zatrzymaniu słyszę dosłownie bulgot w zbiorniku...

Proszę o pomoc, poradę, czy dobre słowo

Pozdrawiam
  
 
nikt nic?
  
 
A patrzyles na kanale na wlew? Jest on caly plastikowy wiec mogl gdzies peknac. To ze bulgocze przy wlewaniu paliwa to mozliwe ze nie moze sie odpowietrzac wiec zajrzyj pod spod autka, ew. odlacz wlew od baku i wyjmij go na wierzch i poogladaj.
 
 
w moim MK5 1.8D tez to przerabiałem i pęknięta była rurka, która idzie do baku ale przy wlewie, jak lelem do pełna to potem miałem cały tylni błotnik i trochę zderzaka w ropce nie było to uciażliwe i za duzo paliwa nie uciekało przez cos takiego... ale trzeba to zrobić bo koszmarnie to wygląda - jakby essi sie zsikał