[Pony] Przełącznik świateł

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Pojawił się ostatnio w moim Pony problem z przełącznikiem świateł - otóż aby włączyć światła nie mogę przekręcić włącznika do końca tylko muszę wyczuć moment zaświecenia świateł, bo inaczej "ciemność widzę". Jak już uda mi się zaświecić to przy włączaniu kierunkowskazów światła często wyłączają się i znowu zaczyna się zabawa z wyczuciem pozycji włącznika.
Czy da się to jakoś naprawić czy też czeka mnie wymiana całego przełącznika zespolonego?

  
 
wizyta u jakiegoś elektryka powinna rozwiązać sprawę aczkolwiek jesli nie jest to kwestia jakiegoś przetartego kabelka to wydaje mi się że bez wymiany calości się nie obejdzie
  
 
Jest to ewidentnie kwestia samego przełącznika, tego pokrętła na końcu dźwigni.
Obawiam się, że czeka mnie wymiana całego przełącznika zespolonego.
Ktoś już to robił? Pewnie trzeba zdjęć kierownicę, ale jak?
  
 
witam tak to raczej wygląda na uszkodzony przełącznik a co do zdięcia kierownicy to jest bardzo proste najpierw odepnij kleme z akumulatora następnie wciśnij klakson w taki sposób jak byś chciał trąbić następnie przekręć na wciśniętym i tu już nie pamiętam czy w lewo czy w prawo ale jak mi sie wydaje to raczej w prawo pozdrawiam