Sprzęgło

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak powinno pracować prawidłowo działające sprzęgło, tzn. w którym miejscu powinno "brać"? w dole czy w górze?
na swoim aktualnym sprzęgle przejechałem już 100 tys. km.
to naprawdę dużo jak na sprzęgło... ale tarcza mi się nie ślizga... biegi wchodzą bez problemów... jedyne co mnie troche martwi to fakt że bieg "łapie" w górze pedała sprzęgła, czyli tuż przed zdjęciem z niego nogi...
czy jest to wina zużytej tarczy? docisku? czy czego tam jeszcze? nie znam się na tym kompletnie...
  
 
Cytat:
2006-12-30 12:07:03, ŁUKASZ_GAJER pisze:
czy jest to wina zużytej tarczy? docisku? czy czego tam jeszcze? nie znam się na tym kompletnie...



Lukasz ... mala podpowiedz

Lapa sprzegla jest z tak chujowego materialu ze sie wygina
Z tego co pamietam juz kilka albo i nawet kilkanascie osob ja wymienialo.
Zacznij od tego bo objawy sa identyczne jak u mojego ojca a u niego lapa byla juz peknieta !
  
 
Zasada jest taka (w 95% sprzęgieł) , że im wyżej "bierze" tym bardziej jest zużyte...

Jeżeli jest tak jak piszesz czyli faktycznie "wysoko" to przyczyną moga być oba trzy czynniki czyli :

tak jak pisze Piotr...może to być cuś z łapą,
może być zarówno tarcza ( dużo bardziej prawdopodobne) jak i wytarty docisk (minimalna szansa).
Gdyby było walnięte "słoneczko" dociska (sprężyna talerzowa) objawy byłyby różniste i dziwne...szarpanie, trudności z biegami (nie zawsze) i takie tam

100kkm na sprzęgło w espero to malutko...jak nie masz Ph to potrafi 250kkm zdzierżyć spokojnie
  
 
no mi padla po 230 tys km lapa, same tarcze jeszcze byly dobre
  
 
Lapa cie czasami ukrecic potrafi, ale chyba nie wygiac.

Poza tym zaczac od lapy? Zeby wymienic lape trzeba zdjac skrzynie, wiec nie ma problemu, zeby sprawdzic / wymienic od razu i samo sprzeglo No chyba, ze przez ten dekiel, ktorego nie mam da sie to zrobic
  
 
panowie !!! a może ktoś wie co się dzieje ze slysze klapnięcie sprzęgła jak dosc energicznie puszcze pedał ??? cos w stylu stuknięcia czyms tępym o talerz...generalnie sprzęgło poza tym dziala wzorowo...
  
 
Cytat:
2006-12-30 22:53:15, rafalko pisze:
panowie !!! a może ktoś wie co się dzieje ze slysze klapnięcie sprzęgła jak dosc energicznie puszcze pedał ??? cos w stylu stuknięcia czyms tępym o talerz...generalnie sprzęgło poza tym dziala wzorowo...



Hmm.... nie wiem czy chodzi o ten sam odglos, ale tez tak mialem zaraz po wymianie sprzegla, z tym, ze nie musialem puszczac go jakos super energicznie, czesto normalnie ruszajac bylo takie "puk" bardziej slyszalne na zewnatrz niz wewnatrz i slyszalem to jeszcze przez ladnych pare tysiecy. Teraz mi uswiadomiles, ze zniknal ten dziwny odglos A sprzegla dalej dziala tak samo dobrze jak wczesniej, wiec mysle, ze to nic groznego
  
 
Cytat:
2006-12-30 12:07:03, ŁUKASZ_GAJER pisze:
jedyne co mnie troche martwi to fakt że bieg "łapie" w górze pedała sprzęgła, czyli tuż przed zdjęciem z niego nogi... czy jest to wina zużytej tarczy? docisku? czy czego tam jeszcze?


A moze to kwestia tylko regulacji śrubą pod pedałem sprzęgła? Ja miałem odwrotny problem: Auto mi jechało już jak zwalniałem pedał sprzęgła o 0,5 centymetra. Żeby wbić bieg musiałem do oporu wcisnąć pedał. W końcu skorzystałem z tej śruby i wyregulowałem sobie, że sprzęgło łapie mi tak mniej więcej jak pedał jest w połowie.
  
 
to głuche puk jest prawdopodobnie wynikiem luźnego osadzenia popychacza pompy sprzęgła w łożu.
Jest to nie do usunięcia bez wymiany elementów, jednak z drugiej strony poza efektami dźwiękowymi które mogą czasem doprowadzić do pasji niczym nie grozi.
  
 
Cytat:
2006-12-30 12:45:19, bogdan1 pisze:
Zasada jest taka (w 95% sprzęgieł) , że im wyżej "bierze" tym bardziej jest zużyte...



Zgadza sie ale... Espero jak wiesz ma sprzeglo hydrauliczne. I tak naprawde regulacja sprzegla odbywa sie "automatycznie". Sprzeglo w Espero jak sie zuzyje to sie slizga i prawie wcale nie zalapuje.

U ojca bylo tak:
- sprzeglo bralo wysoko
- jak dodales mocniej gazu to sie slizgalo

Niby prawidlowe objawy zuzytego sprzegla.

Zostalo wymienione na nowe wraz z dociskiem i lozyskiem oporowym. Dalej to samo.
Ojciec przewertowal caly dzial w ksiazce o sprzegle. Okazalo sie ze mozna je regulowac.
Pobawil sie tym i pomoglo ale nie na dlugo.

I sie zastanawialismy co to moze byc..
Wtedy sobie przypomnialem ze ktorys z naszych kolegow z Wawki (chyba qbaj albo qlogic) mieli taki sam problem i zmienili lape.
Powiedzialem ojcu zeby na warsztacie to sprawdzil.
Lapa jest chyba z aluminium i poprostu sie "ukreca" na mocowaniu - wplyw na predkosc zuzycia lapy ma nieodpowiednie wyregulowanie "popychacza" lapy czyli pedalu wraz z ciegnem.
Im jest gorzej ustawiony tym wieksza sila (wieksza predkosc katowa obrotu lapy) dziala na lape sprzegla i biedaczka sie ukreca.

Kosztow nie pamietam ale napewno nizsze niz sprzegla.
  
 
ja juz dwa razy wymienialem sprzeglo..oryginalne przejechalo jakies 130tys a nastepne ju tylko 50 narzneli mnie chyba przy wymianie..obecne sprzeglo ma ze 20tys ale od samego momentu zalozenia bralo wysoko..przynajmniej subiektywnie mi sie tak wydawalo..ale po za tym objalem pracuje nienagannie..reasumujac lukasz jesli sprzeglo ci prawidlowo wysprzegla i prawidlowo lapie to olej sprawe i jedzij dopoki dziala
  
 
Ja mam 170kkm z groszami i sprzęgło cały czas fabryka - a raczej do osób dbajacych nie należę i nie raz ostro ruszałem, albo kawałek drogi na tzw. "półsprzęgle" robiłem. Odpukać, by sprzęgło sprawowało się tak dalej.