Andrew85 Jaworzno | Mam taki problem z moim pony, co ok. pół roku muszę jeździć do serwisu do na regulacje. Objawy są następujące na benzynie, kiedy dodam gazu spadają na początku obroty a potem dopiero wzrastają. Powiedzieli mi w serwisie, że miałem przestawiony kąt wyprzedzenia zapłonu, no i przez pewien czas był spokój. Ale objawy po pewnym czasie znowu zaczynają się pojawiać i nasilać nieraz do takiego stopnia, że po gwałtownym dodaniu gazu samochód na biegu jałowym gaśnie. Jeżdżę w większości na gazie gdzie objawy te wyglądają inaczej. Mianowicie spadają obroty biegu jałowego do takiego stopnia, że muszę jeździć cały czas na ssaniu. Nie wiem czy na to nie ma wpływu piszczący pasek od alternatora, ponieważ kiedy go naciągnąłem to wydaje mi się, że proces się spowolnił. Proszę o pomoc, ponieważ wydawanie, co pół roku 50 zł na regulacje w serwisie mnie nie bawi. |