Epica benzyna vs Epica diesel

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Liczę że będzie temat burza
Mowa oczywiście o manualnych skrzyniach w obu wersjach.
Oto mój dylemat. Który wybrać jakby co...
BENZYNA
Sześć cylindrów, 144 KM, 195 Nm. Jedwabista praca, przepiękny dźwięk na wysokich obrotach. Przywoite przyspieszenie w całym zakresie obrotów, nawet już od samego dołu. Przy dynamicznym przyspieszaniu należy stopniowo wciskać pedał gazu - kopnięcie od razu do dechy zmula auto i przyspieszenie jest gorsze. Pierwsze pytanie - czemu ????
Spalanie w mieście wg komputera ( jazda testowa ) - 10,8 litra
DIESEL
4 cylindry, SOHC, 150 KM, 320 Nm.
Przyzwoita kultura pracy. Poniżej 1700 obr gwałtowne wciśnięcie pedału gazu powoduje, że auto w ogóle nie przyspiesza. Nigdy nie jeździłem dieslem, więc nie wiem - drugie pytanie - what the fuck ? Po przekroczeniu tych obrotów istna burza - subiektywnie benzyniak nie ma szans. Czy jeżdżąc dieslem, trzeba się najpierw "nauczyć" ? Zoltar - liczę tutaj na Ciebie
Średnie spalanie podczas jazdy testowej 8,2 litra.

To co powyżej to moje prywatne spostrzeżenia po odbytych jazdach próbnych obydwoma modelami. Jedno wiem - następna będzie na pewno Epica tylko jeszcze nie wiem z czym pod maską Ostatnie pytanie - co byście wybrali ?
Jeździł już ktoś Epicą ?
Aha - interesuje mnie wersja LT, żadna inna - różnica wynosi prawie 10 kzł
  
 
nie no ... diesel i ponizej 1700obrotow... wez nie rozbrajaj... zaden nie pociagnie od 2 masz turbo i tak masz jezdzic ... bez roznicy z jakiej stajni i jakiej mocy
  
 
Cytat:
2007-05-04 23:30:18, ETomek_GT pisze:
nie no ... diesel i ponizej 1700obrotow... wez nie rozbrajaj... zaden nie pociagnie od 2 masz turbo i tak masz jezdzic ... bez roznicy z jakiej stajni i jakiej mocy



Pytam poważnie, bo nie miałem styczności nigdy z gnojem. Czyli nie wolno jeździć poniżej obrotów załączenia turbiny ?
Raz jechałem Octavią 130 koni i szła od obrotów biegu jałowego
  
 
Cytat:
2007-05-04 23:35:08, DeeJay pisze:
Pytam poważnie, bo nie miałem styczności nigdy z gnojem. Czyli nie wolno jeździć poniżej obrotów załączenia turbiny ? Raz jechałem Octavią 130 koni i szła od obrotów biegu jałowego


W moim przypadku przewaznie byly diesle i diesel ma to do siebie ze jesli nie ma turbo to powyzej 3 tys dopiero wolno go deptac trzeba go rozkulac i ogolnie deptanie na niskich obrotach to katowanie silnika cos za cos jak to mowia diesel dopiero jak sie powoli rozkula do 3 tys mozesz go potem przydepnac, jesli ma turbine to sam sie kapniesz ze do 2,8 - 3,2 przewaznie w tym przedziale obrotow wchodzi turbo czyli wtedy mozesz przydepnac ponizej nie ma sensu bo muli, sa oczywiscie jak starsze Passki ktore mialy caly czas turbo ale jakby na to nie patrzec jak diesla bedziesz deptac od 1tys do 3 tys to bedziesz mial duzoooo wczesniej kuku z silnikiem niz normalnie, diesel nie lubi butowania jaki by nie byl, choc masz juz duzo diesli ktore mozna butowac to nie jest to wskazane bo to silnik wyprodukowany zeby go rozkulac a pozniej cieszyc sie ladna jazda na trasie, jak chcesz butowac to benzyna bo diesla albo zajedziesz albo bedziesz zawiedziony tym ze nie idzie od razu

[ wiadomość edytowana przez: kylos dnia 2007-05-04 23:50:07 ]
  
 
Postaram się w sposób logiczny ułożyć swoją wypowiedź...

1.
Cytat:
Przy dynamicznym przyspieszaniu należy stopniowo wciskać pedał gazu - kopnięcie od razu do dechy zmula auto i przyspieszenie jest gorsze. Pierwsze pytanie - czemu ????



Bez bicia przyznaję - nie jechałem, a nawet nie siedziałem w Epice jak do tej pory, więc nie potrafię w sposób rzeczowy odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Oczywiście mam pewne sugestie, które mogę Ci przekazać, jednak "na sucho"... i wcale nie mam tu na myśli flaszki dość ciężko się gdyba.
Mimo to zakładam, że auto którym jechałeś było w 100% sprawne i odpowiadało specyfikacji fabrycznej.
- Niedopracowany program sterujący (prawdopodobne, ale jednak postawił bym na coś innego)
- Specyficzna konstrukcja jednostki z zainstalowanym KnockSensorem, czy jak kto woli - czujnikiem spalania stukowego, który w chwili gwałtownego wciśnięcia pedału gazu na niskich obrotach, skutecznie modyfikuje punkt zapłonu aby ograniczyć maksymalnie ryzyko wystąpienia spalania stukowego (detonacyjnego)
- Może to też być typowy symptom aut z elektronicznie sterowaną przepustnicą (brak połączenia mechanicznego pedału gazu z przepustnicą). Nie mam pojęcia czy w Epice zainstalowali coś takiego.
- ... masa innych czynników, o których ze względu na ograniczone miejsce wypowiedzi nie będę się rozwodził.

2.
Cytat:
... drugie pytanie - what the fuck ? Po przekroczeniu tych obrotów istna burza - subiektywnie benzyniak nie ma szans. Czy jeżdżąc dieslem, trzeba się najpierw "nauczyć" ? ...



Na dobrą sprawę każdego nowego auta należało by się w pewien sposób nauczyć. Mimo to twierdzę, że w przypadku nowoczesnych diesli, jedyne na co należy zwracać uwagę po przesiadce "z benzyny" to zakres użytecznych obrotów.
Podejrzewam, że obserwacja jaką poczyniłeś jest dość prosta do wytłumaczenia...
Na niskich obrotach istotnie struga spalin napędza wirnik turbiny w bardzo ograniczonym zakresie. W momencie gdy pedał gazu wciśniesz do oporu, musisz dać owemu wirnikowi chwilę czasu na reakcję, gdyż cechuje go pewna bezwładność i nawet gdy silnik wytworzy już odpowiednią ilość spalin potrzebnych do efektywnego napędzania wirnika, on sam zacznie obracać się z ustaloną prędkością obrotową po chwili "namysłu".
Choć Diesle i tak są najbardziej przyjaznymi dla użytkownika jednostkami doładowanymi to jednak z tego co wyczytałem, doświadczyłeś efektu z którym próbuje walczyć każdy szanujący sie tuner w przypadku aut turbo a mianowicie... LAG lub jeśli wolisz - Turbodziura.

A to, że diesla należy utrzymywać w przedziale obrotów w których turbo pompuje efektywnie to oczywiste. Niemniej jednak nie ma z tym większych kłopotów w przypadku jednostek fabrycznych (zazwyczaj) gdyż akurat diesle z elastycznością problemów (również zwykle ) nie miewają.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Benzyna coś nie tak.

Diesel, normalne.


Całkiem udane te silniki ma Opel



Ile robisz rocznie ?

Jeśli mniej jak 25000, to odpuść diesla.
  
 
Cytat:
diesla bedziesz deptac od 1tys do 3 tys to bedziesz mial duzoooo wczesniej kuku z silnikiem niz normalnie, diesel nie lubi butowania jaki by nie byl, choc masz juz duzo diesli ktore mozna butowac to nie jest to wskazane bo to silnik wyprodukowany zeby go rozkulac a pozniej cieszyc sie ladna jazda na trasie, jak chcesz butowac to benzyna bo diesla albo zajedziesz albo bedziesz zawiedziony tym ze nie idzie od razu


a tam zaraz... jakby tak bylo jak mowisz ... co druga firma nie nadazyla by z wymiana silnikow we flotach, gdyz wiadomo jak traktuje sie auta sluzbowe...

moj od poczatku z gazem w podlodze od 0 pod odcinacz i zyje i ma sie dobrze
  
 
Zamiast 500, zrobi 400 tysięcy w 6 lat... Ja tam bym nie płakał
  
 
Cytat:
2007-05-05 16:41:33, Zoltar pisze:
Zamiast 500, zrobi 400 tysięcy w 6 lat... Ja tam bym nie płakał


Jak Cie stac mozesz tak jezdzic mnie nie stac na nowe wiec mowie jak jest a co do tego ostatnio widzialem Zafire 5 latka tez byla deptana jezdzi na oleju mineralnym zeby przedmuchy zatkac a i tak kopci jak glupia, diesel da rade to zdzierzyc nie przecze ale duzo szybicej go szlag trafi niz benzyne na takim uzytkowaniu, jak chcesz deptac to benzynowe sa robione dla tego typu jazdy, zreszta jakby bylo ze diesel jest do deptania w F1 i rajdach tez by jedzily raz tylko pokazowke do Le Mans zrobili z dieslem ale po wyscigu silnik szlag trafil od razu
  
 
tak Was czytam i jedno apropo trwalosci diesli.

Mam w firmie zdrowo jezdzacego Sprintera - mesiek z 2,9 turbodieslem pod maską.

Stary rocznikiem bo 95, a nalatane ma.... 3 MILIONY kilometrów - to nie błąd.

Wiecie co było wymieniane? Przy 1,6 mln km padlo sprzeglo z powodu naturalnego zuzycia. Reszta to tylko wymiany eksploatacyjne plus czujniki elektryczne jak juz robili to sprzeglo - i sprinter dalej ciśnie ostro.

PS. Nikt go ulgowo nie traktuje - 120koni w starym dieslostawczaku robi swoje a sprinter dalej dumnie zasluguje na swoja nazwe.
  
 
Cytat:
2007-05-05 22:05:06, Cwikus pisze:
Nikt go ulgowo nie traktuje - 120koni w starym dieslostawczaku robi swoje a sprinter dalej dumnie zasluguje na swoja nazwe.


no widzisz, a u mnie w firmie jeżdzą na meśkach Vito nie starszych niż 4 lata - po 4 latach wymiana auta. Na 20 samochodów, 5 czy 6 miało wymieniane turbiny... Wiadomo dlaczego... Butowanie od razu po zapaleniu, gaszenie bez ostudzenia turbiny...
Te nowe diesle juz takie nieodporne są na twarde użytkowanie...
  
 
Cytat:
Jak Cie stac mozesz tak jezdzic mnie nie stac na nowe wiec mowie jak jest a co do tego ostatnio widzialem Zafire 5 latka tez byla deptana jezdzi na oleju mineralnym zeby przedmuchy zatkac a i tak kopci jak glupia, diesel da rade to zdzierzyc nie przecze ale duzo szybicej go szlag trafi niz benzyne na takim uzytkowaniu, jak chcesz deptac to benzynowe sa robione dla tego typu jazdy, zreszta jakby bylo ze diesel jest do deptania w F1 i rajdach tez by jedzily raz tylko pokazowke do Le Mans zrobili z dieslem ale po wyscigu silnik szlag trafil od razu


taaaaa kopci jak sie nie wymienia podstawowych elementow... jak sie robi przy aucie to nie bedzie kopcic nawet krecone pod odcinacz
Wlasnie jestem po trasce 500km w 3h Octavka nadal zyje

a w firmie chodza 4 LT, 3 Movano i 2 Ducato... narazie tylko LT sie poddalo i przy 90tys oddalo silnik na seriws... ale to juz tylko zasluga kretynow ktorzy jezdzili na suchym silniku...

a sprinterki... taaaaaaa... trwale bestie... o ile nie leje im sie Biodiesla swietny jest efekt zatkania sie filtrow i vmax 30kmh
  
 
Cytat:
2007-05-06 00:58:05, ETomek_GT pisze:
taaaaa kopci jak sie nie wymienia podstawowych elementow... jak sie robi przy aucie to nie bedzie kopcic nawet krecone pod odcinacz


wymieniane bylo wszystko jak trzeba tylko byla deptana, a diesla nie rozpatruj pod katem dostawczaka LT Sprinter 207 Movano Transit itd tego nie zajedziesz po 15 latach a z dieslem jest tak czy ktos chce czy nie ze od deptania duzo szybciej skracasz mu zywot niz benzynie i jak ktos ma ciezka noge z diesla nigdy nie bedzie tak zadowolony jak z benzyny wiem ze teraz juz sa coraz lepsze diesle ale diesel to nie benzyna i chocby nie wiem ile mial turbin to z zalozenia silnik ten byl do rozkulania i jazdy ekonomicznej a benzyna do zylowania
  
 
Chłopie pojeździj nowoczesnym dieslem, na lekkim programie i zobaczysz gdzie benzyna może się chować jeśli chodzi o efekt koszt/dynamika...

Połowa złych opinii o dieslu bierze się stąd, że wsiada do auta, ktoś kto zmienia biegi jak mozolna baba... W dieslu trzeba myśleć, szybko reagować... Gdy mamy opanowane użyteczne obroty żadna zbliżona mocą i masą benzyna nie da takiej przyjemności z jazdy.


Mam to na codzień... Diesel 170... Wsiada pizda... 1 szarpnięcie, 2 szarpięcie, lekki pisk, koniec... 2 sekundy... O udało się jest 3... Kurna TO NIE WINA AUTA, SILNIKA, ŻE KIEROWCA PIZDA


O każde auto z turbo trzeba dbać... Wielki problem nie gasić od razu, poczekać w dieslu 30 sekund, czy nie pałować od 1200... Szybciej nie pojedzie, a turbina się przekręcai panewki kwiczą...


Co powiesz o silniku Bmw, 3 litry... Który ma 650 NM przy 1500 ? Że szajs ? Połowa ludków by wymiotowała po szybkim teście na fotelu pasażera...
  
 
przelicz sobie stosunek koni/ litr pojemności, a będziesz wiedziął dlaczego sprinter jeszcze pocina ( zresztą podobnie jak mesie 123,190, 124), a poza tym on ma gwiazdke na masce...
Opel w dieselu ??- chyba bym musiał być pijany, jak narazie opel nie wypuścił żadnego dobrego diesela.. no może poza Vectrą A z silnikiem.. ISUZU...
w firmie u mnie chodzą dwa -
Vectra C , miałem okazję pare set kilometrów nia przejechać, jak chcesz wyprzedzić , to przy 80 km/h trzeba do trójki redukować, ma natłuczone 70 000 ( szef sie nią wozi, więc w miarę dbana, użytkownik w miarę normalny) jak narazie wymieniony siłownik sprzęgła, połowa elektroniki związana z doładowaniem, kierownica trubiny i jeszcze coś ( nie wiem czy nie sama turbina)- to tylko te poważniejsze awarie o których słyszałem... acha- jak z tą nieszczęsną turbiną sie coś działo , to on ma taki miły zwyczaj, że w połowie wyprzedzania zapala ci się kluczyk ( zastanawiam się czemu nie krzyżyk??) i obcina moc do minimum...
drugi to Combo 1.7 też w dieselu... no cóż przebieg podobny, z tym że użytkownicy różni... turbina tez po dłuższej robocie, teraz coś z pompą wtryskową się działo.. nie wiem dokładnie co tam jeszcze wyskakiwąło, bo ten stoji na produkcji , więc dochodza do mnie tylko szczątkowe informacje, nim tez przejechałem kilkaset kilometrów- bardziej elastyczny, i jak się zapala kluczyk to nie kroi aż tak mocno z mocy ( może dlatego ze inna część turbiny się psuła??)
jeździłem jeszcze pugiem 407 , 1.6 w turbo dieselu- no cóz niby na papierze to on mocy i niutometrów ma sporo, ale mi się nie udąło ich odnaleźć... niby zmienna geometria, a jak chcesz wyprzedzac to musisz pocisnąć gaz, poczekać aż turbina się rozbuja, i dopiero idzie.. leciałem po krętej drodze i strzasznie drażniło mnie to że jak hamuje przed zakrętem , to w zakręcie nie mam mocy żeby "podciągnąc'- próbowąłem jechac na dwie nogi- cały czas lekko pociskając gaz, żeby turbinie nie dac zejść z obrotów, niby luz, ale co chwile mi się elektronika wpier.. w robote, jakies tam asr-y asp-y czy inne gówna piszczały i migały jakimiś trójkątami i wykrzyknikami
rasumując- ja bym brał benzyne... siakoś mi te nowoczesne diesele nie leżą
acha jak bys nadal się zastanawiał nad oplowym dieselem ,to polecam wejśc na forum vectry C ( najczęściej występujący temat to turbina) i na vectry A ( najczęściej występujący temat to lampka błedu wtrysku przy pracy na gazie)
  
 
Caly czas mowie ze jak ktos lubi deptac to tylko beznyna bo diesla zeby deptac po pierwsze trzeba umiec a po drugie od 0 do 3 nie pojdzie co z tego ze ma turbine i ze jak ktos umie to od 3 idzie fajnie ale jak ktos ma styl jazdy rwanie gumy na skrzyzowaniu to nie mow ze dieslowi to nie szkodzi, a to caly czas poruszam nie mowie ze jedzie wolniej ale nie mow ze od 0 bedzie rwal jak glupi chocby nie wiem co mial pod maska a jesli tak robi to ze szkoda dla silnika, a co do Opla to w nim dobre diesle koncza sie dla mnie na Asconie 1.6 tam robily po pare milionow bez jakniecia
  
 
Cytat:
2007-05-06 23:22:06, kylos pisze:
Caly czas mowie ze jak ktos lubi deptac to tylko beznyna bo diesla zeby deptac po pierwsze trzeba umiec a po drugie od 0 do 3 nie pojdzie co z tego ze ma turbine i ze jak ktos umie to od 3 idzie fajnie ale jak ktos ma styl jazdy rwanie gumy na skrzyzowaniu to nie mow ze dieslowi to nie szkodzi, a to caly czas poruszam nie mowie ze jedzie wolniej ale nie mow ze od 0 bedzie rwal jak glupi chocby nie wiem co mial pod maska a jesli tak robi to ze szkoda dla silnika, a co do Opla to w nim dobre diesle koncza sie dla mnie na Asconie 1.6 tam robily po pare milionow bez jakniecia

jak cie czytam kylos to mam wrazenie ze zatrzymales sie na 70 konnych dieslach w starych mercedesach..tak jak pisze zoltar..wsiadz do osobowki z nowoczesnym dieslem i zobaczysz jak to potrafi jezdzic..a ze nie przejedzie miliona km to oczywiste..nic za darmo..tyle ze nawet jakby silnik to zniosl to i tak wspolczesne nadwozia sa budowane na 5-7 lat a potem samochod sie zmienia bo naprawy robia sie drozsze niz raty za nowego..
  
 
Cytat:
2007-05-07 00:27:08, qbaj pisze:
tak jak pisze zoltar..wsiadz do osobowki z nowoczesnym dieslem i zobaczysz jak to potrafi jezdzic


jezdzilem i poki nie wlacza sie turbina zalezy jak w ktorym sie wlacza to raczej benzyna od niskich obrotow idzie lepiej od diesla po za moza jakas bmw czy tym podobnym, to moje osobiste uczucie no chyba ze mozna deptac od zera ale to nie koniecznie musi sie odbic dopiero po 5-7 latach
  
 
Cytat:
2007-05-07 00:43:34, kylos pisze:
jezdzilem i poki nie wlacza sie turbina zalezy jak w ktorym sie wlacza to raczej benzyna od niskich obrotow idzie lepiej od diesla po za moza jakas bmw czy tym podobnym, to moje osobiste uczucie no chyba ze mozna deptac od zera ale to nie koniecznie musi sie odbic dopiero po 5-7 latach

hmm..rozumiem ze wiesz co to turbina o zmiennej geometrii lopatek...popatrz na wykresy nowoczesnych diesli..

po za tym jak sobie wyobrazasz deptanie od samego dolu? przeciez startujac z definicji jak puszczasz sprzeglo to juz masz te 1500obr minimum a zwykle i wiecej wiec silnik w zakresie 1000obr praktycznie nie ma okazji pracowac..chyba ze mowisz o sytuacji kiedy ktos jedzie 60km/h na 5tce i nagle przyjdzie mu do glowy wcisnac gaz do podlogi..tylko po co? i kto tak jezdzi? benzyne zarzniesz tak samo szybko ja diesla jadac w ten sposob

ale mniejsza z tym..w zaden sposob nie zalezalo mi na tym zeby sie wymadrzac..po prostu jezdzilem zarowno starym dieslem bez turbo jak i nowoczesnymi silnikami i to jest zupelnie inna filozofia ktorej nie da sie porownac..tak samo jak nie ma sensu przykladac jednej miary do silnikow ktore jezdza w autach dostawczych czy ciezarowych gdzie wytrzymalosc jednostki jest priorytetem
  
 
Cytat:
2007-05-07 01:24:01, qbaj pisze:
w zaden sposob nie zalezalo mi na tym zeby sie wymadrzac


ja tez nie mam zamiaru sie klocic kazdy ma inne wrazenia z jazdy ja przynajmiej jak jechalem to wkurzalo mnie w porownaniu do benzyny choc ogolnie dieslami zawsze jezdzilem i lubilem diesla za ekonomike ale w tym nowym tak zachwalanym wkurzalo mnie ze jak deptalem bo chcialem wyprobowac auto to od 1,5-3,0 szedl niby mocno a potem byl ten cholerny przeskok na turbine jak dla mnie te uczucie jest sredniej jakosci wole stale przyspieszenie, dla mnie to bylo irytujace i wolalbym gdybym mial zapedy na deptanie auta miec benzyne, a diesel no to poprostu czy nowy czy stary trzeba umiec i lubiec tym jezdzic zeby byla przyjemnosc z jazdy bo jak ktos jezdzil tylko benzyna i nie zna diesla to wedlug mnie jednak przy benzynie zostanie chyba ze ma zaciecie zeby sie przestawic