Wymiana koła problem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam
dzisiaj zmieniałem opony ponownie na letnie... zimy chyba nie będzie. ale miałem straszne problemy aby zdjąć koła z ośki. Zaklinowały sie czy cosik takiego. Facet który zmieniał mi opony kazał mi powirażować aby koła sie poluzowały. NA tyle pomogło ale z przodu musiał użyć młota aby choć trochę je trochę ruszyć. Aż sie przestraszyłem że mi je połamie.
Na pytanie czy tak powinno być powiedział żę u opli zawsze tak ciężko schodzą i to jedyny sposób.
Piszę ten temat gdyż teraz boje sie (odpukać) co będę musiał zrobić na trasie jeśli złapię gumę przecież nie będę wirażował a walić młotem w alusy przecież może je odkształcić

może ktoś ma podobne problemy albo wie jak sobie z tym problemem poradzić
  
 
Bierzesz pilnika okraglaka i wewnetrzna powierzchnie felg na mocowanie piasty delikatnie podpilowujesz powtarzam delikatnie
  
 
Cytat:
witam dzisiaj zmieniałem opony ponownie na letnie... zimy chyba nie będzie

Hmm, mamy 2-gi tydzień zimy, a Ty już wiesz co będzie przez najbliższe 3 miesiące , no ale w sumie to nie moja sprawa.

Cytat:
miałem straszne problemy aby zdjąć koła z ośki. Zaklinowały sie czy cosik takiego. Facet który zmieniał mi opony kazał mi powirażować aby koła sie poluzowały. NA tyle pomogło ale z przodu musiał użyć młota aby choć trochę je trochę ruszyć. Aż sie przestraszyłem że mi je połamie. Na pytanie czy tak powinno być powiedział żę u opli zawsze tak ciężko schodzą i to jedyny sposób.

To czym ja jeżdżę, że u mnie schodzą bez wysiłku?

Oczyść trzpienie na piastach i otwory w kołach, ewentualnie lekko przejedź okrągłym pilnikiem, powinno pomóc.

EDIT: Senator byłeś szybszy


[ wiadomość edytowana przez: Immo dnia 2007-01-04 19:31:44 ]
 
 
A do tego najlepiej jeszcze piasty psiknij smarem miedzianym w spreju. Wtedy nie będziesz miał kłopotów. Wracając do wulkanizatora to tak nie wolno robić, chyba, że gumowym młotkiem!!
  
 
osobiście w każdym samochodzie jaki dotąd posiadałem tak i w omesi po oczyszczeniu z rdzy piasty i otworu felgi posmarowałem cienko smarem grafitowym i jest OK.A kiedy w zasadzie nie często zdejmuje się koła to co jakiś czas poprawiam smarowanie ..... no i oliwienie oczywiście hihi
  
 
Cytat:
Facet który zmieniał mi opony kazał mi powirażować aby koła sie poluzowały.


że co kazał?
  
 
Na wiosne ja robilem zrywy chyba z pol godziny zanim oba kola na tylnej osi sie poluzowaly. Walenie mlotem tez nic nie dawalo, a wygladalo strasznie... Potem mi posmarowali jakims smarem ktory to niby ma zapobiegac temu na przyszlosc. Na jesieni podczas zmiany wszystko poszlo gladko. Ciekawe jak bedzie na wiosne...
  
 
Cytat:
2007-01-04 23:20:05, omegafan pisze:
że co kazał?


Dupa tam a nie "powirażować".

Odkręca się cztery śruby, a piątą się luzuje tak żeby łeb odstawał od felgi na jakieś 3-4 mm. Rusza się i na twardej (asfalt, beton) nawierzchni daje się ostro po heblach. Słychać głośne PYK i koło zluzowane-można sciągać.
Oczywiście potem operacja udrożnienia ośki tak jak opisali to już koledzy.
I oczywiście nie robi się to na wszystkich kołach na raz tylko po kolei.

Jeżeli ktoś się boi że mu koło spadnie i skosem zaklinuje to może poluzować wszystkie śruby nie ściągając. Grunt to żeby uzyskać mimo wkreconej śruby luz felgi wzgledem ośki w kierunku toczenia.
  
 
Cytat:
2007-01-04 19:04:25, lwiatko pisze:
Facet który zmieniał mi opony kazał mi powirażować aby koła sie poluzowały.



Niewiem co to za serwis wulkanizacyjny ze na taki pomysl szatanski wpadl ja bym mu sie popukal w glowe i zmienil warsztat, jak ktos nie moze sobie poradzic z zapieczona felga, a ze w oplach sie to czesto dzieje to fakt,choc nie jest to regula, bo w innych autach rowniez sie zdarza,ale po co sie meczyc jak mozna powirazowac zreszta z wystarczy co jakis czas, przesmarowac mocowanie felgi na piascie i nie ma problemu.
  
 
dziekuje za rady zdjąłem jeszcze raz posmarowałem oczyściłem i zobaczymy jak będę zmieniał na zimówki niedługo mam nadzieje że pilnik będzie tylko ostatecznością i nie będą musiał go zastosować

pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: lwiatko dnia 2007-01-05 08:10:40 ]
  
 
Ja jak kupiłem omegę to nie mogłem ściągnąć ani jednego koła stalowe felgi nie pomogło luzowanie koła i jazda hamowanie nic dopiero brecha 2 mety delikatnie o coś stałego zaprzeć nie uszkadzając przewodów hamulcowych czy czujnika abs i ciągnąć potem obrót koła i znowu brecha się opierała o oponę to nie było ryzyka pokrzywienia felgi ( nie bije to chyba dobrze) po ściągnięciu piasty delikatnie szlifierką kątową z tarczą listkową tj z papierem ściernym i obracając piastą szlifujemy nawet sama się powinna kręcić w tyle można wbić bieg i odpalić oczywiście zabezpieczyć żeby nie spadł samochód. Po tym zabiegu nic nie smaruje piasta wygląda jak nowa. Zabieg jest trochę taki oporny, ale pomaga na długie lata.
  
 
Cytat:
2007-01-05 13:13:33, seweryn80 pisze:
Ja jak kupiłem omegę to nie mogłem ściągnąć ani jednego koła stalowe felgi nie pomogło luzowanie koła i jazda hamowanie nic dopiero brecha 2 mety delikatnie o coś stałego zaprzeć nie uszkadzając przewodów hamulcowych czy czujnika abs i ciągnąć potem obrót koła i znowu brecha się opierała o oponę to nie było ryzyka pokrzywienia felgi ( nie bije to chyba dobrze) po ściągnięciu piasty delikatnie szlifierką kątową z tarczą listkową tj z papierem ściernym i obracając piastą szlifujemy nawet sama się powinna kręcić w tyle można wbić bieg i odpalić oczywiście zabezpieczyć żeby nie spadł samochód....



Tak trochę nie na temat, ale zacząłeś pisać jak Jemi
  
 
U mnie pomogło oczyszczenie piast papierem ściernym i pryśnięcie sprayem miedzianym. Przy każdej zmianie kół należy powtarzać "operację" Teraz schodzi bez problemu.
Pzdr
  
 
Wtam jak napisał jaro_alfa i tylko tak zrób ewentualnie dwusiarczek miedzi jest to suchy smar który zapobiega tworzeniu się rdzy i nic się do niego nie przylepia,właśnie przez takie rzeczy są takie peoblemy,a zwłaszcza nie smaruj olejami lub itp,jeżeli nie masz suchego smaru to oczyść piasty tylko szczotką drucianą lub lekko papierem ściernym.
Pozdro.
  
 
ja zawsze smarowałem piaste towot'em i było zawsze elegancko przy ściąganiu koła. W tym roku z braku czasu na szukanie towotu popsikałem piaste WD-40-ale pewnie te WD-40 sie nie sprawdzi(czytając posty) i będzie problem:/

pozdrawiam

  
 
przekręciłem troche nazwe ma być dwusiarczek molibdenu ,a nie dwusiarczek miedzi,no to napisałem bzdure jak zobaczyłem opakowanie sory.