Opel omega c20ne problemy....

Twoje strony, nie chodzą!!!

1. przede wszystkim to zmien wode lub płyn w chłodnicy na koncentrat, tak aby był do -40 conajmniej
2. Upewnij sie że parownik jest prawidłowo wpięty w układ chłodzenia (czy płyn przez niego przepływa), powinien być podłączony równolegle do nagrzewnicy.
3. Naładój porządnie akumulator.

Jeśli prawda o niemożności kręcenia silnika się potwierdzi, to masz rozwalony silnik. Rozrząd jest niekolizyjny, więc jeśli nie można kręcić silnikiem to masz kupę złomu.
Kup nowszy motor za parę zł i go wstaw.
Ile palił Ci gazu przed awarią?
Tłok popłynął?
Zatarł się?
Jeśli tak to szoda kasy na nowy pasek, no chyba że mechanik się myli albo niemożnośc kręcenia ma inną przyczynę.

Gassssssss to zło i zniszczył C20NE


[ wiadomość edytowana przez: PiotrS dnia 2006-12-28 13:34:33 ]

Ale tak na marginesie w jaki sposób mógł silnik się zatrzeć????
Normalnie zgasł mi jakby nie było gazu , zalałem go LPG , odpaliłem i przejechałem z 10metrów.Nic nie stukło , ani nie pukło poprostu tak jak by gazu nie było , pózniej zamarzniety parownik i ciąganie.....

cosik dużo tego gasu Ci pali ,mnie spala góra 12 (krótkie odcinki) a trasa do 8,5-do 9 max,we wilije miałem jaja z silnikiem bo zachciało mi sie umyć karcherem,prychał kichał gasł,dojechałem jakos do domu i suszara na kopułke i jakoś przeszło.Przy okazji wróce do starego tematu problemów na benie...za rada waszą zmieniłem czujnik temperatury ECU nic to niedało.Mam tak jak silnik simny to fajnie sie wkręca na obroty,ja się tylko troszke rozgrzeje to go przudusza przy gazowaniu.juz mi brak pomysłów ,bena zalana,środki dolewam,czasem pojeżdze na benie,wygląda to na zbyt ubogą mieszanke,pewnie jakbym zwarł styki na czujniku temp. powietrza to by chodził na ssaniu i by go nie dusiło..MOZE MA KTOŚ JAKIEŚ DOSWIADCZENIA CO TU ZROBIĆ???zaznaczam ze na zimnym dobrze się wkręca na obroty wiec pompa raczej odpada

czy diagnoza polegała tylko na przekręcaniu tłoków?
jeżeli tak to gratuluje mechanika...
a może jeszcze swiece wkręcone były?
podwójne gratulacje...

kolego nie martw sie na zapas wymiana silnika zamarznięcie odparowywacza powoduje wiele przyczyn *jedną z nich jest uszczelka pod głowicą( nie bedzie wtedy jeździł na gazie.
koledzy nikt nie zapytał czy zapala na benzynie bo ja nic takiego nie przeczytałem. przy wydmuchanej uszczelce na benie powinien chodzic.

kolego najpierw poproś mechanika niec zrzucigłowice i stwierdzi ostatecznie co sie dzieje w Twoim motorze, mozliwe ze naprawa może okazać sie tańsza
pozdr

Cytat:

2006-12-28 18:09:27, retroav pisze: Powiedzial ze dół silnika blokuje tłok , na 99% silnik do wymiany , naprawa nie opłacalna ,

jestem pod wrażeniem pana mechanika.
u siebie miałem zatarty (w sumie to przytarty) silnik ale bez rozebrania i sprawdzenia to jest wróżenie z fusów. Oczywiście, można mieć przypuszczenia, ale czy oprócz pokręcenia wałem gość coś rozkręcił? Zwalił miskę, czy głowicę? Najpierw diagnoza co jest na 100% potem wywalać kasę na następny silnik. Ale Twoja sprawa.

To podam wam przypadek MB Vito w benie.
Cus sie stalo i stanol silnik.przy probie odplaenia kontrolki gasly i koniec.
No to dawaj klucz i krecimy walem a tu nic opor.do tylu idzie i terz konczy sie oporem Calosciowo wychodzilo jakies 3/4 obrotu i koniec jazdy.Myslimy albo zawor albo cus.nima bata silnik padl.
No ale wiadome bylo ze w tym czasie zaczol chalasowac altek wiec odrazu go wyjelismy do naprawy.A tu co silnikiem mozna se krecic dowoli.ALternator zatarl sie tak ze niedawal krecic silnikiem .

Chłopaki dajcie na luz, gas zatarł silnik. Mechanik nie w ciemię bity takie rzyczy by sprawdził.

Bierz nowy silnik, zaoszczędzone piniądze wydasz na new jednostke.
800 to dobra cena. Bierz zakładaj reszte oddasz na częsci .
Gaz wygrał po raz kolejny.

No cóż, jeśli jeździłeś na połowie stanu płynu chłodzącego (całkowita pojemność układu to bodajże 6,4l ), to teraz miej sam do siebie pretensje.... Wskaźnik temperatury mógł nawet nie pokazywać tego, że się silnik przegrzewa, bo płyn "nie dosięgał" czujnika...