Włamy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć wszystkim
Pamietam jak miałem samare 5d to wciągu 3 lat 2 razy zatrzasnąłem kluczyki w stacyjce...
Zapasowe kluczyki w domu 30km dalej i co tu zrobić a ponieważ nie wiem jak sie kradnie samochody, także przez zamek to po chwili namysłu pożyczyłem od pierwszego kierowcy śrubokręt i wykrajałem boczny trójkąt wraz z uszczelką-5 min i ręką można było sięgać po cypel tylnych drzwi...
POZDRÓWKA DLA KOLEGÓW
  
 
pamiętam jak byłem mały mój dziadek zatrzasnął kluczyki od samochodu (wartburg) w bagażniku i musiał zasuwać autobusem do Krakowa po drugie (byliśmy w Rabce)
  
 
Witam..
w 2107 bagaznik lubi się zatrzasnąc.., a jeśli kluczyki zostały w srodku to mamy problem.., ostatnio na szczęscie nie miałem zamknietych drzwi, więc skończyło się tylko na demontazu tylniej kanapy, i przegrody by wyciągnąc kluczyki,.
musze coś na to wymyslic, albo wozic zapasowy klucz w kieszeni...
  
 
Mój dziadek w każdym aucie wkładał zapasowe kluczyki do klosza tylnej lampy. Wystarczyło tylko śrubokręt znaleść i po problemie. Tylko że w ładnych to nie wypali bo mają klosze przykręcane od śrobka
  
 
hehe, ja włamywałem siędo swojej skody 120gls. W lewym zamku urwały się spinki od cięgien klamki, a prawy był całkiem odpięty...
pomogło wyjęcie uszczelki z fletnera w lewych drzwiach i posłużenie się anteną cb w celu otwarcia od wewnątrz klamki drzwi prawych
  
 
Byłem kiedyś swiadkiem takiego zdarzenia:
Facet z garażu obok nabył dzień wcześniej od kuzyna toyotę jakąś tam(sorki to było dawno). Wóz był z bajerami jak na te czasy .Znajomy wyjechał furkę przed garaż , wszyscy obejrzeliśmy tu i tam w końcu facet zaczął myć samochód a kluczyki tkwiły sobie spokojnie w stacyjce. Nagle włączył sie centralny zamek , sam bo tam był taki bajer że jak się zapomni zamknąć to sobie samo autko poradzi. O dziwo sposób na to był prosty: wystraczyło z dużą siłą docisąć szybę tylnych drzwi i zepchnąć w dół a jak już była mała szczelina to wiadomo ... ale ten alarm wtedy wył... Sorki za przydługą opowieść tak jakoś wyszło Pozdrowienia.
  
 
Ja jak byłem mały a łada miała może z roczek to tez zatrzasnalem kluczyki w srodku. Pomogło lekkie zsuniecie szyby na dół, a przez szparke, która sie utworzyła, moj tata cienkim drutem odryglował drzwi. Z tego co wiem to raczej wszystkie autka maja luzy na oknach na takie wyjatkowe sytuacje

Dodam, ze bylismy wtedy dosc daleko od domu.
  
 
ja tez mam patent z opadajaca szyba...
korzystale raz - jak strzelilo mo do lba myc autko przy lekkim przymrozku...


ciekawi mnie natomiast, jaki macie sposob na urwana linke zamka maski. Pytam na wszelki wypadek. Rzecz b.niemila, a moze sie komus przytrafic (czego nikomu nie zycze)
  
 
Naszczęście moja maska już fabrycznie odstaje i jest możliwość podejścia z wygiętym drutem. Wydaje mi się że w każdej 7 da się otwożyć drutem.
  
 
Akurat jestem w temacie, bo dzisiaj w nocy chcieli ukraść malacza mojemu kumplowi. Powykrecali zamki, wyrwali kolumne kierownice, a co najwazniejsze zrobili skrzydelka z maski, bo kolega mial odpieta kleme. Maluszek, ze juz byl sedziwy i raczej przeglodu by nie przeszedl poszedl na czesci.

Takze z zerwana linka mozna sobie tez tak poradzic jak te #@$%#$, ktore chcialy buchnac kibla.





[ wiadomość edytowana przez: dcnt dnia 2005-05-22 22:42:48 ]
[ powód edycji: literowka ]
  
 
ja tam nie mam problemu, bo trójkatne szybki w przednich drzwiach mojej furki nie maja klamek...
juz kilka razy ktoś w nocy wpakował mi się do samochodu i zostawił otwarty, raz nawet rano przyszedłem, a tu opuszczona szyba...
nigdy nic nie zginęło! Może jakiś platoniczny fan Łady?
  
 
Raz włamali mi się tak, że pozamykali za sobą zamki. Skusili się na funkiel nowe puzzle, które sobie leżały na tylniej półce.
Za drugim razem pozbyłem się zamka od trójkącika, a ze schowka zniknął nówka komplet palec - kopułka - przerywacz - kondensator, który zawsze ze sobą woziłem. Oczywiście szukali panelu do radia, bo schowek był przekopany, a puste etui z panela leżało otwarte na podłodze. Panel całe szczęście zawsze noszę przy sobie więc i radio sie ostało.
Pun: pasuje zamek od dużego fiata. Wsuwa się go z całą rynienką na szybkę i jest prawie git. Prawie, bo deczko świszczy przy większych prędkościach.
Pozdro.
  
 
Mi kiedyś pękła linka pod maską, cieżka sprawa z dwie godziny się barowałem. Już nawet fleksą chciałem ciąć, ale jakoś mi się udało otworzyć.
  
 
Do mojej Władzi nikt się jeszcze na szczęście nie włamywał (w tym i ja). Choć czuję że miałby problemy w przypadku zamków, bo nawet otwarte dzwi ciężko jest w niej otworzyć (trzeba mieć sposób)

Ale kumpel miał próbę włamu do Poldka. Jego ojciec zostawił na noc radyjko z panelem (gradka dla złodziejaszków jak nic). Rano kolega przychodzi patrzy na zamek od pasażera, a ten rozpirzony w drobny mak ale nie dał się otworzyć. A co najbardziej śmieszne drzwi od kierowcy były cały czas otwarte, bo jego ojciec zapomniał zamknąć Uśmialiśmy się z takiego złodzieja-partacza nieźle.

  
 
Właśnie , co może być powodem że opór cypla zamka drzwi samary występuje bardzo póżno a czasem go nie ma i nie da się otworzyć "nie zamykanych" dzrwi. Ten problem ma mój kolega co przejął moja samarę.
POZDRÓWKA