Bezpiecznik anteny elektrycznej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam
poszukuje odpowiedzi na pytanie :
ktorymbezpiecznikiem(ami) jest zabezpieczona antena elektryczna i co jeszcze jest zabezpieczone tym samym bezpiecznikiem
dziekuje za pomoc
  
 
...ja trochę nie na temat
nie wiem który bezpiecznik zabezpiecza antenę ale pewnie chodzi Tobie o to, że antena nie działa - jeśli tak to już prawie zrobiłem z niej habilitację Problem jej niewłaściwego działania najczęściej tkwi w przekaźniku zamontowanym w obudowie samej anteny.... (..)
Nie będę uprzedzał problemu bo nie wiem w czym rzecz. Jeśli o w/w jej niedziałanie to daj znać.
  
 
To ja sie podlacze, bo gdzies od miesiaca antena mi sie dziwnie zachowuje. Ostatnio sie po prostu nie chowa, ale miala dwa razy pare dni kiedy dzialala jak powinna. Teraz dalej nie dziala.

Po wyjeciu radia slysze z tylu "pyk" od anteny. Wydaje mi sie, ze moze cos mechanicznie jest nie tak i silnik nie ma sily wciagnac zebatki, ale nie wiem. Nie mialem okazji rozbierac ostatnio anteny i szczerze mowiac nie chce mi sie tam znowu zagladac. Pewne jest u mnie, ze prad do anteny dochodzi

Napisz co moze byc z przekaznikiem w samej antenie. Chetnie sie dowiem
  
 
Otóz to: na 99,8% winny jest przekaźnik zamontowany w układzie sterowania anteny. Owo tykanie świadczy, że po stronie elektrycznej anteny wszystko jest ok. Elektromagnes przyciąga kotwicę ze stykiem - ta robi "tyk" ,ale styki przekażnika nie sa przystosowane do przewodzenia takich prądów i na 100% są podpalone - stąd nie przewodzą prądu. Ja z 5 razy rozkręcałem antenę dopóki nie dostałem qrwicy serca (..) Za pierwszym razem przeczyściłem styki drobnym papierem ściernym. Operacja ta wystarczyła na ok. 1 m-c. Aby dostać się do przekaźnika musiałem lutownicą upalić górną częśc jego obudowy. Żadnym nożykiem czy w inny sposób nie było dojścia. Dojście do samych styków tez było kiepskie. Poza tym wszystko wyglądało wiejsko i nie było zabezpieczone przed czynnikami zewnętrznymi. Więc ostatecznie wylutowałem przekażnik a w jego miejsce wlutowałem ok. 15 cm długości kabelki, do których na zewnątrz przylutowałem inny przekaźnik (dwuparowy) o obciązalności styków ok. 20A. (oczywiście kabelki przepuszczone przez dziurkę w obudowie o odpowiednio małej średnicy, dodatkowo mikroszparki zostały zasilikonowane, a sam przekaźnik przykreciłem do obudowy na takim estetycznym kątowniku). Od tego czasu problem niedziałania u mnie anteny nie istnieje. / Teraz w razie "W" mam możliwośc łatwego dojście do "nowego "przekaźnika - jednak już nigdy nie przewiduję ponownego przerabiania tego problemu /.
Życzę powodzenia przy modernizacji.
  
 
Najczęściej wystarczy rozebrać antenkę i wnętrzności przemyć np. płynem hamulcowym ze starego smaru i innych syfów
Sam maszt anteny też dobrze zanurzyć w podobnym płynie na około 24h.
Później wystarczy wszystko dobrze przesmarować smarem grafitowym (nie starzeje się tak szybko jak zwykły smar) i ewentualnie pociągnąć wszystko starym olejem silnikowym.
Nie jest wskazane używanie WD-40, gdyż on skutecznie usówa smar i po pewnym czasie pracy anteny ona dalej pracuje na sucho. Co jest częstą przyczyną jej niedziałania.

Moja antenka przez 10 lat życia była tylko raz rozebrana i to w zeszłym roku
  
 
Cytat:
2007-01-25 15:10:24, krzychu_ch pisze:
Najczęściej wystarczy rozebrać antenkę i wnętrzności przemyć np. płynem hamulcowym ze starego smaru i innych syfów


Tutaj pewnie autor miał na myśli , że czasami wystarczy...

Poza tym popieram pomysł. Sam przesmarowałem maszt taką specjalną pastą ...do tłoczków hamulcowych, żeby się nie zacierały... (..) Generalnie drogo to wychodzi bo za tubeczkę o poj. 7 ml zapłaciłem 25 zł ale trochę mi tego zostało i ..mogłem zaszaleć